Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wspolne konto po slubie co o tym sadzicie?

Polecane posty

Gość gość

Jak bylo w waszym przypadku? Czy juz w trakcie wspolnego mieszkania przed slubem mieliscie razem konto? a moze nawet i po slubie zostaliscie przy osobnych. Jak wyglada wspolne zycie w przypadku posiadania osobnych kont, w szczegolnosci gdy kobieta zajdzie w ciaze i pozniej zajmuje sie dziecikiem/jedno z malzonkow straci prace albo zdrowie. Wiem, ze czesc par zostawia swoje osobne konto i zakladaja dodatkowo jedno wspolne, ale czy w takim przypadku to uczciwy ¨uklad¨?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Osobne plus wspólne. Na osobne wpływają pensje, a potem przelewamy ile trzeba na wspólne. Na osobistych zostaje na osobiste fanaberie, prezenty dla drugiej strony etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy wspólne od zawsze, tzn. od ślubu. Nie wyobrażam sobie, aby mieć oddzielne konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 h27 czy wasze pensje i wydawanie na zachcianki sa na podobnym poziomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy osobne konta ale w razie czego wgląd do nich. Jesteśmy 8lat po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy wspólne ale kiedyś każde z nas miało swoje. Kasę (jego) przelewaliśmy i tak na moje konto. ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Obecnie tak, ale nie zawsze tak było, był czas, że ja zarabiałam mniej, był czas, że on był 5 miesięcy bez pracy. Wtedy wiadomo, że druga strona bierze na siebie większe obciążenie. A co do zachcianek to... nie wiem. Właśnie dlatego mamy też osobne konta, żeby się z nich wzajemnie nie rozliczać ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mielismy wspolna lokata jeszcze przed slubem. Jak wzielismy slub i urodzilam dziecko to tylko maz mial konto,ale kasa ja szastałam(;-)) A jak wrocilismy do PL to zalozylismy wspolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wspolne i osobne, obydwoje dobrze zarabiamy i nasze wynagrodzenia ida na nasze prywatne osobne konta . Mamy tez dwa wspolne, jedno do ktorego mamy dwie karty i to jest konto na zycie i bierzace oplaty , na ktore wplacamy razem okreslona sume , oraz konto oszczednosciowe , na ktore wplacamy ile chcemy ale przewaznie tak po 2 -3 tys tam sobie wplacamy ) reszta kasy ktora mamy na swoich rywatnych kontach wydajemy jak chcemy . Mamy tez kase na roznych funduszach i lokatach, ale to nie temat o oszczedzaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 lat po ślubie. Mamy po 2 osobne konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno wspólne i moje osobne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólne i osobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy osobne konta ale znamy swoje hasła. Codzienne zakupy, rachunki, paliwo itd. opłacamy na zmianę, tzn. jak ktoś akurat jedzie/idzie do sklepu to płaci. Duże wydatki omawiamy wspólnie, w ogóle wydatki omawiamy. Nie wyobrażam sobie inaczej. Gdyby jedno z nas straciło pracę/zachorowało/ja bym zajmowała się dzieckiem i nie pracowała, to drugie by utrzymywało, a jak inaczej? Jesteśmy małżeństwem, a nie współlokatorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam własne konto, do którego on nie jest upoważniony, mam tam też podpięte konto dziecka. Maz ma swoje konto internetowe z czasów kawalerskich, do którego nie jestem upoważniona. Gdy braliśmy kredyt na dom założył nam też wspólne konto z którego spłaca, ale tylko on ma kartę, a ja nie wnikam w nie, bo w praktyce to jego podstawowe konto. On kiedyś miał zbyt lekką rękę do pieniędzy, a ja bywam dusigroszem, nie wyobrażam sobie więc, aby wypłaty wpływały na jeden rachunek. Oboje mamy swoje zachcianki, te większe konsultujemy, informujemy o nich, z tych mniejszych się nie tłumaczymy. Opłaty płacimy różnie, raz ja raz on. Zakupy związane z domem, jego wykończeniem, które jest w trakcie, płaci on. Koszty utrzymania dziecka i lodówki, wyposażenia place ja. Lubię podział kompetencji, również jeśli chodzi o kasę. Mam większe oszczędności niż on i nie wyobrażam sobie przelać je teraz na wspólne konto, bo straciła bym nad nimi kontrolę. Jeszcze nie zdążyło nam się poklocic o kasę czy jakiś zakup. Kończymy wykańczanie domu w którym mieszkamy, wkrótce urodzi się nasze drugie dziecko. Maz zarabia jakiegoś tysiaka więcej ode mnie, z premią jeszcze więcej, a wkrótce na macierzyńskim będę dostawać połowę tego co on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam z facetem wspolne konto przez jakis czas i miałam same problemy...on ciagle narzekał,ze wydałam na coś co jest wg niego zbedne, ja tez sie wkurzałam bo wydawal kase na głupoty.Ciagle sie o to klocilismy. W koncu wrocilismy do dawnego schematu,ze kazdy ma swoje, a on poprostu przelewa mi kase na rachunki i sam robi jakies zakupy.Tylko my nie mamy slubu, nie budujemy sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy odzielne konto i mi pasuje:)Oplacam kredyt,podroze i wydaje na swoje wydatki,on placi za oplaty,jedzenie i drugi kredyt.Na konto meza nie zagladam:)Teoretycznie gdybym chciala to moge korzystac z jego konta ale wole byc niezalezna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy odzielne konto i mi pasuje:)Oplacam kredyt,podroze i wydaje na swoje wydatki,on placi za oplaty,jedzenie i drugi kredyt.Na konto meza nie zagladam:)Teoretycznie gdybym chciala to moge korzystac z jego konta ale wole byc niezalezna;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspólne...od zawsze. Przed ślubem było wspólne po ślubie też. Jakoś nie wyobrażamy sobie inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy wspolne, w sumie to "od zawsze" Jak wyjechalismy za granice to tylko ja mialam konto bo tylko ja mialam legalny pobyt i prace (oj, to byly czasy, wtedy nie bylo pozwolenia na prace z automatu... mlodsze pokolenia tego nie pamietaja ;) ) Moj wtedy jeszcze nie maz ;) byl do konta upowazniony. Pozniej na jakis czas zalozyl sobie swoje konto, ale bardzo szybko, przy zakupie mieszkania, zlikwidowalismy konta osobiste i zalozylismy wspolne.... i tak juz jest od ponad 15 lat. Oprocz wspolnego konta kazde z nas ma lokate (plus lokata corki) wplacamy tam co miesiac to co zostaje, raz na jedna raz na druga i korzystamy z nich w miare potrzeb : teraz akurat moja lokata jest pusta bo zmienilismy samochod. Nie ma u nas "moje-twoje"... wieksze wydatki omawiamy razem a jak ktores z nas czegos potrzebuje to po prostu kupuje, ewentualnie pyta czy druga osoba nie ma pilniejszego grubszego wydatku. Oboje jestesmy raczej zdyscyplinowani i nie wydajemy wiecej niz mamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jeszcze przed ślubem :) ale narzeczony już powiedział że po ślubie będziemy mieli wolne konto. Mi tak odpowiada. Już teraz trochę denerwuję mnie świadomość że nigdy nie wiem z czynnego konta pójdą większe zakupy. Ja zarabiam 2 tys narzeczony ok 10. Mieszkamy u mnie i póki co ja płacę za wszystkie opłaty plus jedzenie a narzeczony odkłada na wesele -mamy za parę miesięcy. Jeszcze przed ślubem narzeczony chce zrobić wspólne konto i mówi że z jego pensji będzie wszystko opłacane a z mojej tylko kredyt i reszta będzie odkładana na wakacje ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe czy majtki i skarpetki tez macie wspolne tylko dlatego ze jestescie małżeństwem.... my mamy osobne konta, na ktore wplywaja nasze wyplaty, ale jestesmy ich wspolposiadaczami, znamy hasla itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddzielne. Nie chcieliśmy wspólnego konta i nie widzimy takiej potrzeby. Jesteśmy 6 lat po ślubie, mamy dwoje dzieci i nigdy nie poklocilismy się o pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy oddzielne + każdy swoje oszczędności które trzyma gdzie chce i wspólne. Na wspólne wpływa kasa z wynajmu mieszkania i głównie z tego robimy opłaty. Za budowę domu placilisny mniej więcej po połowie. Kto miał ten dawał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy wspolne, zostaly nam z dawnych czasow tez osobne, ale mamy na nie upowaznienia na siebie. Kazde z nas bierze, ile potrzeba, nie tlumaczymy sie z wydatkow, ufamy , ze wydajemy rozsądnie. No i tak jest. Podobny system zapamietalam z mojego domu- pieniadze "na życie" lezaly zawsze w okreslonym miejscu, kazdy bral, co potrzeba, dzieci tez - np na zakupy, jako dziecko nigdy nie podbieralam tych pieniedzy , liczac, ze mama nie zauwazy.Wg mnie rodzina to wspolnota, takze majatkowa i powinna miec do siebie zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wspolne konto nalegaja na ogol kobiety ktore slabo zarabiaja. Ona wlozy 2 tys on 10 ale kasa "wspolna" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj 20.40 to nie ma znaczenia, nie wyliczamy sobie. Czasami na podobnym, czasami nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam swoje, za mąż wychodzę we wrześniu, jeszcze tylko intercyza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jesteśmy przed ślubem, konta mamy osobne ale kasa jest wspólna, nie wyliczamy sobie kto ile zarabia i ile wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazy swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×