jak wasze matki, babki, prababki radziły sobie z niechcianymi ciążami ?

no chyba nie powiecie mi, że wszystkie były krówskami rozpłodowymi, że zaszly i srały w gacie z radości że to ''kolejne'' no bez jaj... nie pytam też babć z bogatych domów, które mogły sobie pozwolic na tzw ''skrobanie'' , jak sobie radzila typowa kryśka i zośka z takiego rzeszowa , inowrocławia czy ze wsi pod kielcami ?

Jedna z moich babc urodziła 8 dzieci z których tylko 4 przeżyła, pozostałe zmarły ale nie podczas porodu..

W czasach PRLu skrobanka była legalna i bezpłatna. Wiele kobiet korzystało z tego i nikt szumu nie robił. Te co chciały rodziły te co już nie chciały więcej rodzic usuwały. Mimo tego przyrost naturalny był większy niż teraz .