Mojemu mezowi wysiada psychika.

Mamy taki okres w zyciu, ze jestesmy zmeczeni, duzo obowiazkow. Dzieci daja w kosc. Maz w tesciowa ma histeryczny charakter. Te histerie jego byly zawsze babskie i do uspokojenia ale teraz robi sie agresywny. Nie wiem co mu sie dzieje i co zrobic.

Gnaj go jak najszybciej do terapeuty. Moj mial ciezka sytuacje w pracy,wszystko odbijalo sie na mnie. Nie mogl czegos zrobic to od razu rzucal czyms,raz dostalam nawet ja. Niestety ale bylam zmuszona ktoregos dnia zadzwonic po karetke bo nie moglam sobie z nim poradzic,dostal jakiegos ataku furii itp.

Co to za syt? Mało faktów, bo np zła praca go mozna ja zmienić, a np. Stan zdrowia to juz inna bajka

Moze w duzym miescie prace mozna zmienic ale nie w mniejszym. Do tego w miescie w ktorym my mieszkamy (sciana wschodnia)kazdy zaklad pracy to oboz pracy.

Praca, dzieci, kredyt, rachunki, obowiazki. Meza zaczelo jakos wszystko przerastac co odbija sie na nas, bo atmosfera w domu nie jest najlepsza. x Prosta droga do agresji i załamania nerwowego. Powinniście zadbać o relaks, albo całą rodziną, albo w swoich gronach znajomych. Pozwolić sobie odpocząć i robić coś dla czystej przyjemności, dla odskoczni od codzienności. No i znaleźć coś, co pozwoli wyładować nadmiar stresu, może jakąś aktywność... ustalić coś, co robić, kiedy któreś z Was jest złe, by nie przenosić emocji na resztę członków rodziny - np. wychodzi z domu, biega, jeździ na rowerze, idzie na boisko albo ring się wyżyć, albo na sesję paintballa... cokolwiek, co pozwoli wyrzucić złe emocje i się uspokoić. Poza tym, musicie szczerze porozmawiać o tym, co Was najbardziej denerwuje i stresuje, i jak to trwale zmienić. Zmiany są konieczne.

9.15 Cos w tym jest. Rzeczywiscie brakuje relaksu. Dzieki.

a ja bym się przyjrzała czy coś nie bierze bo ataki furii i agresji bywają po amfetaminie albo innym świństwie,mój tak samo robił

W naszym powiecie jest mnóstwo pracy najwieksza produkcja mebli w Polsce około 15 tyś Ukraińców. Ostatnio nawet z Nepalu przyjechali do stolarza i zapewnia mieszkanie.

gdybys wszysla za faceca, a nie ciote to byś miała teraz luz... "histeryczny charakter babski" boze co za p***a z niego

9'15 w sam punkt.

U nas jest to samo. Mamy dwoje małych dzieci i nie mamy czasu na relaks. (A z małymi dziećmi, które wiecznie marudza to żaden odpoczynek). Dochodzi stres z pracy męża, ciągle narzeka na współpracowników. Mnie dobija codzienność w domu i ciągle płacze i krzyki dzieci. Maz sobie wychodzi na piwo,nie szlaja się, ale siedzi w garazu,bo też chce odpocząć od pracy a w domu się nie da. A ja uwiazana,wiecznie wszystko z dziećmi przy nodze. I kto nie byłby sfrustrowany...

Jesli chodzi o narkotyki to on jest ostatni do takich rzeczy. Wlasnie bardziej jest sfrustrowany.

@09:46 Jaki to powiat? Nidzicki?

Do nas tez przyjezdzaja z ukrainy, a teraz tez z nepalu.

My mamy trójkę dzieci, dwójka w wieku przedszkolnym i niemowlę. Teraz jestem na macierzyńskim ale normalnie to oboje pracujemy na pełny etat. Moja mama nie żyje, mój tato jest już starszy po 70 tce a teściowa po 50 tce, niepracująca na moje dzieci ma tak zwane wyj****e.pl czyli reasumując nikt nam nie pomaga. I chyba byśmy powariowali gdyby nie sport. Ja ćwiczę obecnie w domu ( teraz jak karmię piersią to nie biegam ), takie ćwiczenia typu fitness, pompki brzuszki, przysiady, nożyce itp. około godziny, 1,5 h dziennie. Mąż biega, chodzi na siłownię i na krav magę. I to nam pozwala jakoś pozbyć się negatywnych emocji i stresu. Dlatego moją radą jest dla Was podjęcie jakiejś aktywności fizycznej.

jak ja nienawidzę tak głupich ludzi co narodzą dzieci a później narzekają, że im ciężko, i co, komu lepiej z jednym dzieckiem czy z większą ilością

do gość dziś - a co tam, doklepcie jeszcze ze trójkę, jak żeście głupi

@14:30 Wysiłek fizyczny pomaga krótkoterminowo. Mój mąż chodził na siłownie, biegał przed śniadaniem i chodził na boks. Mimo wszystko nadal był nie do życia albo apatyczny, wiecznie zmęczony nawet po 10h snu albo rozdrażniony, agresywny. Poszedł do psychiatry, który zdiagnozował dystymie, dużo nad sobą pracuje na terapii, w moim odczuciu już jest lepiej, ale do stanu sprzed kilku lat daleko.

Nenesh, ty nie masz dzieci, z tego co wywnioskowałam to też nie planujesz, a forum jest ciąża, poród, macierzyństwo. Pod połową tematów się wypowiadasz, komentujesz i stawiasz różne tezy. Tak z ciekawości, co tu robisz? Chciałabyś dziecko czy co cię tu przygnało. Ja np nie siedzę na dietach, bo mnie to nie interesuje, ani na modzie.

Dziwne ze facet ma prawo miec dola a kobieta nie ma prawa. Dzisiejsi faceci to dno. Nawet zarobic nie potrafia.

Przynajmniej kobiety nie rozczarowują, prezentują od pokoleń ten sam żenujący poziom, bo jak pokazują statystyki nadal zarabiają mniej od tych na dnie ;)

niech popala trawkę to się uspokoi, a w momentach gdy nie może bo jest w pracy wlewa sobie nervosol do herbaty ;)

@16:18 hurrr durrr! to przez dyskryminacje na rynku pracy! matka poświęca się dziecku siedząc z nim kilka lat w domu podczas gdy śmiało można już posłać do przechowalni yyy znaczy się żłobka!

A ja uważam, że dziewczyna z 14.30 jest mega bohaterką. Ma trójkę dzieci i ćwiczy codziennie, ma czas na to i nie jest zaniedbana. Pewnie ma lepszą figurę niż dużo babek po 1 porodzie.

Taaa jasne