kobieta przed 40 tką jakie nowe hobby mozna znaczac

? Czy mozna np jeszcze nauczyc sie jezyka? Czy coś innego zacząc? Czy juz tylko czekac na starosc? Moze mnie czyms zainspirujecie :)

Hmmm.... - wolontariat, jeśli starcza ci czasu - szydełkowanie (np. https://www.youtube.com/watch?v=HOI4NRusj_8 fajne owoce można wyszydełkować albo inne rzeczy, ubrania) - nauczenie się nowego języka obcego jak najbardziej - jazda na łyżwach, rowerze - bieganie bardzo ostatnio na czasie - nałogowe czytanie książek :D - układanie puzzli (puzzle gibsona - bardzo skomplikowane, Ravensburger) - uprawa fajnych egzotycznych roślin a potem wstawianie zdjęć na forum dla miłośników roślin - hobby jako gotowanie, próbowanie nowych przepisów - a jak masz kasę to: strzelanie, jazda konna, spadochroniarstwo, tenis, squash i inne tego typu

w tym wieku to juz tylko szydełkowanie

Moze ci nagle odp*******ic , tak jak mi i zalozysz wlasna firme mydlarska :) Twoje hobby to bedzie robienie mydeł, uczenie sie technik i tricków, poznawani własciwosci olei, pigmentów mineralnych czy maseł :p Za ciosem pojdziesz i zaczniesz robic wlasne kremy..balsamy, kule kapielow :) Zaczniesz uczyc sie o ziołach i je zbierac i przetwarzac.. Robic octy, piec chleb, kiszonki, itp. Mozesz robic wina i nalewki :) bedzisz czytac i zbirac ksiązki o ziołolecznictwie, chlebach, mydłach i domowych kosmetykach :) Bedziesz jezdzic na zloty równie zakreconych osob, poznawac fantastycznych ludzi i ciagle sie uczyc, uczyc i rozwijac :) I bedzisz zarażac innych, domownicy stans sie małymi ekspertami i beda przynosic do domu kazde zielsko dla ciebie :P A na zloty bedziesz jezdzic z dziecmi i.. męzem ;) xx Mnie trafio pozno, bo po 40 stce :D

Przed 40?!! Wszystko mozna.

Można wciąż się uczyć dopóki nie masz objawów demencji :). Zalecam hobby, które przyda ci się na starość np. joga, gimnastyka korekcyjna itp. Bez złośliwości - nie jesteś jeszcze stara, ale gdy będziesz i pojawią się poważne choroby, to na profilaktykę będzie za późno.

Każde - przecież 40-tka to dopiero połowa życia! Ja w wieku 44 lat zaczęłam jeździć na rolkach. :)

Ja ostatnio byłam na targach, gdzie prezentowano różne aktywności. Zafascynowała mnie możliwość wiosłowania w smoczych łodziach. I jeszcze ten brak kosztów (płaci się składkę w wys. 40 zł miesięcznie). Potem inne hobby wykluczyło to pływanie - tzn kupiliśmy szczeniaka, a i mam małe dziecko, ale będę pamiętać, że przy nadwyżce czasu mogę skorzystać z takiej opcji jego spędzania. Poza tym mam wiatrówkę, replikę SigSauera i jeżdżę strzelać, a z koleżanką śpiewam w chórze (absorbujące). Takich aktywności jest mnóstwo. Można malować, fotografować, zwiedzać (nawet wsiadając w autobus i jadąc jak najdalej)... Moja krewna rozkręciła z małej miejscowości cały "uniwersytet trzeciego wieku"... Żyć, nie umierać. Tylko trzeba mieć czas.

18:42 - dobrze piszesz! :-)

Murmal, dzięki! A wiesz, ostatnio jestem na rolkach (jeżdżę od 20 lat, ale tak rekreacyjnie) i podziwiam koleżankę, której idzie to tak samo jak mi albo i lepiej. I co się okazuje? Tylko jeden lub dwa sezony się uczyła, jako kobitka około 40-tki, ale za to w szkółce. Co z tego wynika? Że można mieć lepsze efekty zaczynając później, ale świadomie i z zaangażowaniem. :) (Ty to wiesz, inni powinni uwierzyć i wypróbować, nie?) :D Na razie, dziewczyny!