Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

O tym jak upokorzyłam kochankę swojego męża znowu...

Polecane posty

Gość gość

Ona pracuje jako fryzjerka w jednym z salonów fryzjerskich. Pod fikcyjnym nazwiskiem umówiłam się na koloryzacje u niej. W godzinę szczytu kiedy było najwięcej klientek. W domu ubrałam się z moją suknie ślubną i wzięłam ze sobą 3 letnia córkę. Jak weszłam do salonu to wszystkie umilkły i patrzyły się na mnie a ja podeszłam do tej dziewczyny i wywrzeszczałam jej prosto w twarz jak śmie brukać moje małżeństwo, weszłam na fotel i podniosłam córkę pod sam sufit i kazałam się wszystkim na około napatrzeć jak to jest niszczona moja córa, to dziecko które trzymam! Wyjęłam test ciążowy i rzuciłam go jej w twarz krzycząc że niszczy tez dziecko w brzuchu moim! Potem wzięłam nożyczki i obcięłam jej trochę włosów, i zaczęłam ciąć moją suknie ślubną i rozrzucać po salonie wrzeszcząc że może i te suknie też chce zbrukać! Po wszystkim wyszłam i pojechałam metrem do domu z córką. Mąż wysłuchał naszej historii i powiedział że dobrze zrobiłam. Kocha mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E nuda. Wolę temat z sekretarką, to było super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu to piszesz psychiczna babo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O ja piertole. Ty to masz siano

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo... dawno nie bylo. Czekam na wersję w tramwaju ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na 100% prowokacja ale jeśli nie to muszę powiedzieć,że upokorzyłaś tylko siebie a nie kochankę męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale z***biście, lepiej niż w kinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej od niego odejdź, bo upokarzasz sama siebie i przynosisz wstyd dziecku:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo, prowokatorka od "wywrzeszczałam jej w twarz".Dawno jej nie było. To prowo jest słabe, chyba najsłabsze ,które tu pisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O nie wiedzialam.ze w psychiatryku tez sa urlopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale zapomniała napisać o ufarbowanej na czarno sukni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli to prawda w co wątpię to serio upokorzyłaś siebie.Zero szacunku i godności.Jak facet ma kochankę to pakuje mu się walizki i daje kopa ;) Współczuję córce takiej matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hurra, powrót klasyki gatunku! Nawet nieumiejętnie prowadzona akcja, brak realizmu w szczegółach ten sam. Szacun za konsekwencję! Czekamy na kolejne odcinki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wersja z tramwajem i tak była najlepsza!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź wymysl coś lepszego! Może trzeba jakoś urozmaicić tę historię, dodać więcej dramatyzmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A co było w wersji z tramwajem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słabo, bo ludzie nie krzyczeli i nie płakali jak w innych odcinkach :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że nie wyrwała nożyczkami swego płoda z macicy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oceniam provo
2/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×