Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to normalne żeby od kilku spojrzeń w oczy i rozmów zakochać się?

Polecane posty

Gość gość

Czy to jakaś desperacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie tylko zakochać ale przede wszystkim rozpoznać w sobie bliźniacze płomienie ,dwie połówki jabłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciezko powiedziec trzeba znac tego czlowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zauroczenie:) tak, zauraczamy sie od pierwszego wejrzenia (jak pojawia sie prawdziwa chemia to w ciagu paru minut). Czy sie pozniej zakochamy czy nie, to juz inna sprawa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćparassolka
ja nie uznaję zauroczenia.Od razu wiem czy kocham czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parasolka jestes niedojrzala. Milosc rodzi sie z czasem, kiedy znamy wady i zalety tej osoby w praktyce, a nie w teorii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Desperacja albo głupota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Latwo o tym pisac a kiedy cie to trafi, w praktyce wyglada to wtedy inaczej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
Tak, to się zdarza. Nielicznym osobom - bardziej wrażliwym, może nieco romantycznym, ze specyficzną mentalnością. Co najlepsze, często jest to odwzajemnione, ale my, otępieni współczesnością, myślimy, że zwariowaliśmy i boimy się podjąć jakikolwiek krok, by dowiedzieć się, czy mamy rację. A warto "coś" zrobić. Czasem wystarczy niewielkie, ale wymowne "coś", by dana osoba natychmiast zareagowała. Trzeba być, jednak, przy "tym" pewnym, że druga osoba załapała. Że jej się nie wydaje, ale faktycznie chcesz jej okazać, że znaczy coś więcej. Staraj się nawiązywać z tą osobą jak najczęstszy kontakt, rób, co możesz. Im częściej będziecie się spotykać, tym bardziej możesz "coś" okazać, a ta osoba może odpowiedzieć. A jeśli pierwsza wyciągnęła dłoń, koniecznie odpowiedz. Koniecznie coś rób, zaczepiaj, jak możesz. Najgorsze jest milczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od pierwszego wejrzenia to może byc tylko namietnosc, a nie milosc.Mylisz pojecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Specyficzna mentalność nazywa się naiwnościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
Nawet jeśli życie nie układa się Wam tak, byście się spotykali, wymyślaj połączenia na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
A może w dzisiejszych czasach ludziom brakuje naiwności? Szczerej miłości? Romansidła nie powstały znikąd. To, że teraz większość ludzi jest płytka i przyziemna, nie znaczy, że niektórzy jeszcze nie oddają się namiętnościom. Jeśli dwie osoby są naiwne i zakochane, nie widzę przeszkód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzięły się stąd żeby ludziom życie umilac które tak naprawdę jest całkiem inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
Poza tym, namiętność to pociąg. A spojrzenia i rozmowy generują uczucia. Ludzie teraz zapomnieli, że tylko rozmowa, tak naprawdę, może zbliżyć. Większość pożąda, niektórzy wchodzą w głębsze porozumienie. Ale to potrafi ten, kto na to zasłużył. Nie Ci, którzy mieli wszystko, zanim zrozumieli tego istotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
A wcale nie musi być inne. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu, ale akurat Twoje życie uczuciowe jest takie, jakie tego chcesz. Można je spłycać, byle jakieś było, ale własnie to jest desperacją. Poza tym, każdy kiedyś przeżył bajkę, a później większości życie to zweryfikowało. Ale każdy najpierw w coś wierzył. Niektórym się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale was nawiedzilo w nocy. No każdy. Jak był nastolatkiem :D ma się to nijak to dorosłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
Dojrzałym osobom również, ale to już nie jest stan dla każdego. Jedni rodzą się filozofami, inni szczerzą na nich kły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie filozofuj tyle bo się obudzisz w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
NeverLucky - w przypadku WIĘKSZOŚCI. A niektórzy jednak potrafią rozpamiętywać LATAMI. Poza tym, jakoś powstają romanse. Niekiedy ludzie czają się latami z gestami i spojrzeniami. Ludzie są różni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
Właśnie. Dlatego radzę autorowi, by jednak zaczął coś po sobie pokazywać, bo szkoda czegoś tak pięknego, w tym przykrym świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To na pewno kobieta. Facet filozof jest nieprzydatny do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
Facet "filozof" to najlepszy facet! On rozumie to, czego Ty nie. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś Nie byłbym skłonny przyznać Tobie racji. Na pewno nikt nie rozpacza latami za kimś, kto kilka razy na niego spojrzał czy odbył z nim parę rozmów. x To o czym mówisz to jest już długotrwały proces. Faktycznie w życiu może dojść do sytuacji, kiedy do kogoś, kogo znamy już od dłuższego czasu nagle pojawiają się jakieś uczucia - ja lubię to nazywać zawirowaniami. Jednakże w temacie nie ma mowy o kimś bliskim, ani kimś kogo autor zdążył już poznać. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mannu9X
Być może autor nieroztropnie nazwał "kilkoma spojrzeniami i rozmowami" jakiś dłuższy czas znajomości, który jednak opierał się na dystansie. Może czuł, że "coś jest na rzeczy", ale nie weryfikował. Nie trzeba wiedzieć, że ktoś czuje to samo, żeby się zakochać. A on pewnie jest ciekawy, co z tą drugą osobą. Większość ludzi jest bezpośrednia. W niektórych przypadkach myszka goni kotka, a kotek myszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy normalne ale mi się akurat zdarzyło. Ale brak szczerej rozmowy, milczenie drugiej strony na próby kontaktu, manipulacje i pozostał tylko kwas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoscM
Mnie wystarczył jeden wieczór razem podczas, którego rozmawialiśmy, patrzyliśmy sobie w oczy i tańczyliśmy na prawie pustej sali. To była magia jakiej jeszcze nigdy nie doznałam. Nad ranem rozeszliśmy sie do domu a na drugi dzień spotkaliśmy sie niby przypadkiem ;) i tak już 5 lat razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaza sie kiedykolwiek. Jestem mezatka od wielu lat. jako mloda dziewczyna mialam wielu adoratorow. Wyszlam za maz.. i poznalam “jego”, wystarczyly minuty kiedy on spojrzal mnie i zapytal czy czuje sie jak nastolatka... nie wiem czy sie zdobede na zistawienie zycia, ale tak , czuje sie jak mastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość chadza różnymi drogami, nieraz bardzo dziwnymi i rzadko uczęszczanymi i ta zazwyczaj jest najtrwalsza. 3 18 szczera rozmowa jest tylko podczas spotkania, widocznie tego zabrakło, konkretnej inicjatywy ze strony mężczyzny, zachowanie typu: Jestem, widzisz mnie? Działaj. Nie tego oczekuje kobieta od zainteresowanego mężczyzny, tym bardziej jak zna jego porąbanych znajomych i wie co mogą zrobić, by zabawić się cudzym kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×