Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dziś straciłem resztki wiary

Czy wierzenie w żydowskiego bożka Jahwe sprzed 3 tyś lat ma sens?

Polecane posty

Gość Dziś straciłem resztki wiary

Dziś podjąłem decyzję o porzuceniu wiary jak też i porzuceniu śmiesznych obrzędów, których skuteczność jest zerowa. Ostatnio moja koleżanka modliła się o uzdrowienie jej męża. Mąż oczywiście zmarł. Równie dobrze mogłaby się modlić do futryny drzwi. Mąż byłby tak samo martwy. Ja przez wiele lat modliłem się w swej samotności o żonę. O dziwo dostałem ją. Chwała panu! Ale czy na pewno chwała akurat panu? A może chwała zwykłemu przypadkowi, że spotkałem dziewczynę, która mi się spodobała i której ja wpadłem w oko? Tak to już jest, że kiedy coś się układa po naszej myśli to pewnie miłosierny i pomagający bóg za tym stoi, a kiedy dziecko umiera w hospicjum to niezbadane są wyroki boskie. Tak sobie myślę, że najwyższy czas kopnąć w doopę takie piertolenie o szopenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o kurde , to chyba też o żonkę się pomodlę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziś straciłem resztki wiary
Możesz się pomodlić. To oczywiście w niczym nie zaszkodzi. Pytanie czy pomoże? Ja przez wiele lat byłem bardzo wierzący i interpretowałem swoją samotność jako wędrówkę ludu wybranego przez pustynię. W istocie człowiek samotny czuje się na pustyni. A gdy już potem poznałem swą wybrankę, to od poznania, do narzeczeństwa i zaraz śluby poszło nam nadzwyczaj gładko i szybko. Wtedy odnajdywałem się w słowach, że "Pan, Bóg twój, wprowadzi cię do ziemi, o której poprzysiągł przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi, że da tobie miasta wielkie i bogate, których nie budowałeś, domy pełne wszelkich dóbr, których nie zbierałeś, wykopane studnie, których nie kopałeś, winnice i gaje oliwne, których nie sadziłeś, kiedy będziesz jadł i nasycisz się". Faktycznie wyglądało to tak, że dotąd samotniak nagle wszedł w posiadanie cudnej dziewczyny praktycznie bez żadnego wysiłku. Wszystko jakoś tak się samo ładnie i składnie ułożyło (czytaj: bóg ułożył). Problem w tym, że to jest ten sam bóg, który nakazywał starotestamentalne rzeźnie, ludobójstwo, gwałty (tak tak, Jahwe pozwalał gwałcić) i inne okropne rzeczy. To jest miłość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobne stany świadomości, nie potrafię już wierzyć w Boga który kazał kamienować ludzi za funkcje, które sam im dał razem z całą psychofizjologią. Wydaje mi się, że istnieje jakeś najwyższe dobro, doskonalsze iż Jahwe i inne antropomorficzne bóstwa, a religia mojżeszowa, była potrzebna w danej chwili dziejowej i może przeminąć, tak jak inne religie w dziejach ludzkości. Najważniejszy jest system etyczny i nasze podejście do drugiego człowieka, a nie kurczowe trzymanie się danego systemu religijnego. Ostatnim czynnikiem, który mnie trzyma przy wierze w Jahwe, jest wpojony dawno temu w dzieciństwie strach. Podobno doskonała miłość usuwa lęk, ale jak w ogóle można kochać potwora, który każe ludziom mordować innych ludzi? O żadnej milości nie może tu być mowy, człowiek może sobie najwyżej wmawiać że kocha władcę którego się boi. Ja nie zamierzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Judaizm uczynił wiele złego w dziejach ludzkości, cierpią przez niego kobiety do dnia dzisiejszego w religii jueopochodnej jaką jest islam. Chrześcijaństwo jakie wyznaję, też nie jest wolne od jego negatywnych wpływów. Nie twierdzę, że nie ma Boga, ale że został on w dużej mierze WYMYŚLONY przez człowieka i grzechem jest narzucać nam taką wizję jego osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×