Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozwód z orzeczeniem czy bez jakie jest wasze zdanie

Polecane posty

Gość gość

Czy lepiej szybko bez wyciągania brudów i świadków czy jednak warto mieć orzeczenie. Jeśli chodzi o mnie nic od męża nie chce tylko spokoju. Jestem młoda i zdrowa i poradzę sobie sama. Z drugiej strony mąż dręczył mnie psychicznie i bił. Ciągle wmawia mi zdrady których nie było. Ma niebieską kartę i założoną sprawę o znęcanie. Czy wg was warto starać się o orzeczenie czy odciąć się bez winy i dać sobie spokój?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćSYLWIAsuchy
ja bym nie popuściła,jak to nic nie chcesz a dom ?,nie macie wspólnoty majątkowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_N
Sprawy rodzinne są dosyć skomplikowane. Jeżeli zależy Ci na świętym spokoju, to daruj sobie orzekanie winy, bo taka sprawa na pewno będzie kosztowała Ciebie o wiele mniej nerwów. Z drugiej strony, radziłbym poczekać do wyroku w sprawie znęcania się, wtedy masz niezbity dowód na jego zachowanie i orzeczenie o jego winie w rozpadzie małżeństwa, będzie tylko formalnością. Bez tego wyroku, sprawa może się ciągnąć, bo mąż albo z tego co piszesz, ta gnida, może powoływać znajomych na świadków, którzy będą poświadczać Twoje rzekome zdrady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie tego się obawiam. Mąż to prawdziwy psychopata i jest zdolny do wszystkiego. Kwestia podziału majątku to dla mnie sprawa na później. Nawet wyrok o znęcaniu nie gwarantuje wyłącznej winy niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O_N
W takim razie jedynym rozsądnym krokiem jaki możesz obecnie podjąć, jest pójście do adwokata specjalizującego się w rozwodach i przedstawienie sprawy. Na forum możesz otrzymać porady i wskazówki, ale informację popartą merytoryczną wiedzą uzyskasz tylko u specjalisty. I koniecznie niech będzie to osoba specjalizująca się w prawie rodzinnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam już u takiej pani mecenas specjalistki. Po przedstawieniu sprawy powiedziała że można próbować bo są bardzo duże szanse. Ale z doświadczenia wie, że bardzo ciężko o wyłączną winę bo wystarczy że mąż powie np że rozmowy ze sąsiadem przy płocie wzbudzały w nim poczucie zazdrości, było mu przykro i już będzie 5 % mojej winy i wina z obu stron. I mam się zastanowić czy nie lepiej szybko bez winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co Ci orzeczenie o winie? Jest ryzyko że on będzie występował o alimenty od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co rozmowy przy plocie już nie mozna sobie pogadać to chyba zdradzam chlopa bo z moim starym sasiadem zawsze zamienimy parę slow co chwilę dostanę a to salate a to parę pomidorów bo ma naprawdę fajny ogrodek a ja nie mam do tego ręki niestety ja rozumiem ze twoj mąż jest psychiczny ale mam nadzieje ze polskie sądy są mądrzejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe no jakby mi taki idiota powiedział na rozprawie że jest zazdrosny bo zona powiedziała dzień dobry do sasiada czy listonosza to bym mu kazała odbyc przymusowe leczenie w psychiatryku a rozwod bylby w 5 minut z orzeczeniem o winie tego swira

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety adwokat mi powiedziała że takie są realia. On może cuda na kiju wymyślać. Boje się że on sobie powymyśla, podokłada i zrobi ze mnie ścierke. Obecnie sie rzuca o sąsiada i o to ze pół roku temu dość dużo kontaktowałam się z jego kolegą bo chciałam wiedziec co mąż wyprawia po mojej wyprowadzce. Wg niego pół godz dziennie rozmowy przez tel to romans

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie dopuściła ! Za to wszystko należy ci się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to powołaj na świadka sąsiada i kolegę oni zaprzecza, powiedzą tyle ile trzeba i facet wyjdzie na debila i pieniacza. Nie wiem ale moim zdaniem jak ma kartę niebieska to wiele swiadczy na jego niekorzyść a lepiej aby gnój sie obawiał ciebie niz śmiał ci sie w twarz. Nie mieszkasz z nim wiec walcz, jak wygrasz to on bedzie musiał płacić za twojego adwokata i za cała sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz tez go pozwać o alimenty na swoją rzecz bo np przez rozwód masz niższy poziom życia .jak wygrasz a on nie bedzie płacił wyślesz mu komornika i bedzie miał sajgon

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli masz trudną sytuację i szukasz dobrego adwokata, który zajmie się twoją sprawa to zapoznać się z ofertą tej kancelarii www.adwokat-lodz.eu. Ja kiedyś korzystałam z ich usług i bardzo dobrze na tym wyszłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ręce opadają. Niebieska karta, założona sprawa o znęcanie się, a ta się zastanawia, czy dostanie rozwód z orzeczeniem o jego winie. No sorry, ale tu chyba sprawa jest jasna. Prawda jest taka, że w twoim przypadku autorko, przy pozwie bez orzekania o winie rozwód może się ciągnąć i ciągnąć. Poza tym co wpiszesz? Niezgodność charakterów? To ci się mężuś ustosunkuje mówiąc, że nie da ci rozwodu, bo widzi szansę dla was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×