Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy słowa: myślę, że się źle dogadujemy, mogą być początkiem zerwania znajomości

Polecane posty

Gość gość

Słowa wypowiedziane przez faceta. Jak sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No raczej początek końca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może sie nad tym zastanawiac, co nie musi oznaczać definitywnego konca. Nawet zerwanie nie zawsze to oznacza bo pary do siebie wracaja. Czasem sa kryzysy i jedna osoba moze miec watpliwosci. Lepiej wtedy na nia nie naciskac, ani nie robic pretensji, porozmawiac na spokojnie dlaczego tak mysli, a jesli zerwie to nie naciskac, dac mu czas, nie robic wyrzutow i nie budowac wrogosci- tylko dzieki temu mozna przezwyciezyc kryzys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli po tych słowach była taka emotka: ;p Co ona znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z emotkami to ty daj sobie spokój jesli typ mówi ze sie nie dogadujecie to bedzie uciekał od ciebie jesli to poczatek znajomosci to raczej koniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam go 6 lat, od prawie 2 lat regularnie się spotykamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że te słowa mogą wskazywać na to, że Wam nie po drodze, i, jeśli nie wyjaśnicie sobie na poważnie kwestii, które Was różnią, to dojdzie do tego, że ta znajomość zakończy się w szybkim tempie. Można się ze sobą nie zgadzać, ale warto byłoby to przegadać, dojść do kompromisu, jakiejś wspólnej części, by nie zepsuć totalnie całości. Gorzej, jeśli i Ty, i on będziecie trzymać się kurczowo swoich racji, nie widząc szans na poprawę Waszych stosunków, to, w takim razie, by nie bić głową w mur, dla świętego spokoju, lepiej odpuścić sobie tę relację. Nie wiem, o co Wam poszło, ale, spróbuj wejść w jego skórę, w jego myślenie. Oczywiście - będąc kobietą, będziesz mieć utrudnione zadanie, hehehe, ale spróbuj. O to samo poproś jego. Każde z Was musi mieć na względzie uczucia drugiej osoby, ale, jeśli naprawdę uważasz, że nie dacie rady w tym tkwić, to zakończcie to w zgodzie, szacunku do siebie. Znam przypadek, gdzie podobne słowa zostały wypowiedziane - tej znajomości już nie ma. Mimo usilnych prób zrozumienia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze napisz o co poszło ze przeczuwasz ze to koniec? bo takie końce czasem idze wuczuć < Marcin>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie nie wiem o co poszło on tak nagle do mnie napisał. Jeszcze dzisiaj w południe się spotkaliśmy i było wszystko, a tu po pracy nagle taką wiadomość dostałam i potem żadnej więcej odpowiedzi od niego. Więc nawet nie wiem o co konkretnie chodzi, ale zabolało mnie to i spać nie mogę i płaczę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i to jest wlasnie to.. napisał ze sie nie dogadujecie ale napisał to a nie pszyszedł i powiedział tak samo robia dziewczyny. to jest wlasnie znak niedojrzałości u pewnych osób przez facebooka zrywają i mają świety spokój. cywilizacyjna żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tym bardziej, że kilka godzin wcześniej się widzieliśmy. I wszystko było ok. W sumie może on przyjechał wtedy po rzeczy i sądził, że mnie nie będzie w domu. Ale byłam i mu w planach przeszkodziłam. Po prawie dwóch latach spotykania się raz, dwa razy w tygodniu. W poniedziałek wprowadziłam się do jego miasta. Znalazłam tu prace. Razem wynajęliśmy mieszkanie. Napisałam mu tylko, że nie będę go na siłę przy sobie zatrzymywała. Wyjeżdżam na kilka dni do rodziców. Bo pracę zaczynam od środy, a teraz w tym mieszkaniu (mieście) tylko dla niego siedziałam. On tylko pierwszą noc spędził ze mną w tym mieszkaniu. Potem kolejnego dnia wpadł na chwilę i dzisiaj na chwilę. Myślałam, że po prostu musi do codziennego widoku mojego przywyknąć skoro wcześniej tak rzadko się widywaliśmy. Napisałam też żeby rzeczy swoje zabrał w weekend, bo ja wyjeżdżam na kilka dni do rodziców i żeby klucze oddał dla właściciela. A teraz strasznie płaczę. I nie mogę spać. Najłatwiej urwać znajomość przez facebooka i nie patrzeć w oczy osobie, którą się krzywdzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pogmatwałaś wszystko ... znacie sie 6 lat spotykacie sie 2 lata mieszkacie od poniedziałku do wczoraj ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak zamieszkaliśmy razem dopiero w poniedziałek i 3 godziny temu on mi to napisał na Facebooka. Chociaż kilka godzin wcześniej był w mieszkaniu i wszystko było cacy i miło. Nie przepuszczałam, że wieczorem mogę dostać taką wiadomość od niego na messengerze :/ To strasznie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co i wyprowadził sie i zdajecie klucze po 4 dniach ?? ale lipa coś mi sie zdaje ze on kogoś ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no on zdaje klucze, ja będę mieszkała dalej. Tylko na kilka dni jadę do rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi także się zdaje, że jest ktoś inny, tym bardziej, że na początku sam namawiał, abym szukała pracy w jego mieście. A jak tak zrobiłam i moje zamieszkanie tam stawało się coraz bardziej realne to on nagle wyskoczył z tekstem po co Ci to? Nie lepiej, aby było tak jak jest. Zostań tam gdzie jesteś. Nie chcę, abyś tu mieszkała. Ale potem mu to przeszło i sam był ze mną oglądać to mieszkanie w którym mieszkam. I już nie namawiał do tego, abym z tego pomysłu rezygnowała. Aż tu nagle ta wiadomość po pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zerwij z nim pierwsza. Wyprzedź go, dostaniesz za to 10 punktów i całusa od boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy co tam postujesz na facebooku. Ludzie mylą posty na facebooku z tym kim dane osoby są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie poprzez facebooka wyrabiają sobie opinie o tym kim dane osoby są. Dlatego tam nie zaglądam, bo bym musiała krzywo patrzeć na siebie w lustrze i na znajomych. Wolę nie znać ich problemów osobistych, słabości, namiętności itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak jakby z nim zerwałam przecież. Kazałam zabrać mu swoje rzeczy skoro nie chce się spotykać i oddać klucze. I stwierdziłam, że siłą go przy sobie trzymać nie będę. Czyli tak jakby zerwałam jako pierwsza. Chociaż bardzo boli. Szczególnie to, że nie zrobił tego w oczy tylko przez messenger.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie dlatego boli, nieodwzajemnona miłość tak boli. W klatce piersiowej cierpienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chętnie bym Cię przytuliła ale jak ty masz inne do przytulania to spadówa):

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oszust z niego co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam go za oszusta. On jest po prostu pogubiony. Wiem, o tym, bo kilka lat go znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak możesz to go ratuj z tego pogubienia się może się odnajdzie przy tobie.To powodzenia w odnajdywaniu się czekam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mogłaś spytać się o co mu chodzi? Czy wy że sobą rozmawiacie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie odpisał na to, że ma zabrać swoje rzeczy z mieszkania i klucze oddać właścicielowi i że ja wyjeżdżam na kilka dni i nie chce go na siłę przy sobie trzymać. Napisałam to po północy. Odczytał koło 4 nad ranem i do tej pory cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu jest ratowanie skoro on mnie nie kocha i nie kochał. Gdyby kochał nie zostawiłby mnie samej w pustym mieszkaniu w obcym dla mnie mieście w bloku, gdzie jest niebezpiecznie. Wokół bloku same fabryki funkcjonujące 24h i obwodnica miasta, gdzie jeżdżą ciągle tiry. Jestem tutaj bez telewizora, bez komputera i żadnej książki do czytania nie mam. Jedynie telefon z internetem. Gdyby kochał na prawdę, by ze mną mieszkał, a nie czasem wpadał na chwilę na seks i zaraz się zmywał i zostawiał mnie tu samą. Więc nie mam o co walczyć, szczególnie po tej wczorajszej wiadomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po ca takie dramaty przez telefon zostawiasz- ile wy macie lat 17? Trzeba było powiedzieć, żeby przyszedł to porozmawiacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On, by nie przyszedł, bo on takie sprawy woli załatwiać przez messengera. Już kilka razy zamiast porozmawiać on ważne rzeczy pisał przez messengera. On nie ma odwagi zerwać prosto w oczy. I nie odważył się nigdy w takich sytuacjach na rozmowę w oczy. Więc co miałam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×