Mój 35letni facet nie chce ze mną zamieszkać

Ale Ty głupia i naiwna jesteś! Jak 15stka a podobno masz 30 lat. Facet Cie zwodzi, nie wiąże z Toba żadnej przyszłości, jesteś tylko jego zapchajdziura. Ale widzi ze wszystko łykasz, cokolwiek Ci powie :-|

Panna myśląca dziś Mieszkanie kupił za częściową gotówkę ale i wziął trochę kredytu niedużo i spłacą go,mówi ze jeszcze 2 lata mu zostały. Czyli spala kredyt mieszkania w którym mieszka ona,bo jak on twierdzi to jest cały czas jego mieszkanie i nie oddal jej tak jak ja uważam tylko uzyczyl. Taa jasne. I ona siedzi tam już 3 rok xxx No to jak jest w końcu z tym mieszkaniem? Jest jego czy jej? Przepisał na nią czy nie? Napisałaś "Mnie bardziej zastanawia fakt dlaczego dorobił się mieszkania i oddał je byłej jako zadośćuczynienie za jego odejście" Jak jej "oddał" skoro później piszesz że on nadal jest właścicielem? Coś mi się wydaje że wzięli kredyt ale on z racji wstrętu do pracy nie płacił rat więc ona została w tym mieszkaniu i je spłaca. A jego mamusia ma nadzieję że jeszcze się zejdą bo kto wie czy tam jego dziecko z byłą nie mieszka!

Oddal bylej mieszkanie i samochod a sam nie pracuje i wrocil do rodzicow. I z toba zamieszkac tez nie chce. Kumasz cos? I ty piszesz, ze jestes myslaca? Chyba jakos w poprzek myslisz :-D

Bardzo łatwo sprawdzić kto jest właścicielem mieszkania bez wychodzenia z domu - wystarczy mieć nr kw i sprawdzić w Internecie (będzie info i o właścicielu i o ewentualnych wpisach hiopotecznych).

Ale Ty naiwna jestes. ,,Panna myśląca"? Dobry żart :D

Moze zacznij myslec! W co Ty chcesz sie wpakowac? 35lat z praca sezonowa, mieszkajacu u rodzicow? Wiesz kogo sie nie przedstawia rodzicom? D**eczek na boku. I Ty wlasnie tyle dla niego znaczysz. Ja mam 31lat, moj ma 38(po rozwodzie). Nie chcial slubu, bo sie juz raz sparzyl. Powiedzielam, ze dla mnie to wazne. Nic wiecej, bo nie nie chcialam go namawiac ani przekonywac. Oswiadczyl mi sie w druga rocznice zwiazku. Jego rodzina (zwlaszcza mama) mnie uwielbia.

czyli co odwozisz go pod dom i on cię tam nie zaprasza?

Dokładnie tak,podwoze i idzie do domu,nigdy enie weszłam do nich

no to jest źle wychowany. Jego rodzina nie lepsza.

Głupia jesteś i naiwna. Zacznij myślec, wypadaloby wkoncu...najsmieszniejszy jest Twój nick, nijak nie pasuje :D

Prosszęęę....powiedz,że o provo...plizzz..albo chociaż zmień nick :-) aż oczy i serce bolą czytać to co wypisujesz...szo.k. I Ty Jesteś po 30-tce?

a mnie nie dziwi że ona 30 i tak myśli. Miłość niestety jest ślepa. To pewnie jej pierwszy taki długi związek taki "poważny" i stąd to zaślepienie

Nie pierwszy?tez byłam. W 8letnim.związku wcześniej ale facet mnie zdradzał a ja go nie kochałam. Tego kocham :(

to po co byłaś z nim aż 8 lat? Ty może kochasz ale on Cię nie. Najdziwniejsza jest sprawa że Ty go podwozisz a on Cię do domu nie zaprasza to zwykły brak wychowania jak mnie ktoś nawet z pracy podwożę to zapraszam. Jesteś na 100% pewna że mieszka z rodzicami a nie z tą niby byłą? Bo sama mama jego około 70 lat ma chyba i wychowano ją na grzeczną a to jest niegrzeczne

Jestem na 100%pewna że mieszka z rodzicami

a skąd? z jego opowieści?

Ha ha ha ona jest pewna bo tak jej POWIEDZIAL zapewne :D aż wstyd ze jesteś tak głupia i naiwna w tym wieku! Każdy kit można Ci wcisnac, łykniesz wszystko co Ci powie i jesteś tylko jego zapchajdziura.