Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Stracone całe życie, czy da sie to odzyskać. Czego teraz potrzebuje kobieta?

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry wszystkim. Moja historia jest jak z filmu dlaczego ja. Jestem facetem i strasznie zepsulem wszystko co miałem. Wszystko zaczęło sie od tego, że miałem jechać na wakacje do Francji 24 lipca, a wcześniej byłem nad naszym polskim morzem. Po pobycie nad morzem miałem wrócić do domu i zostawić walizkę plus ogarnąć parę rzeczy o co prosiła mnie mama. Nie bylobby problemu ale musiałem być wtedy z moja dziewczyna. Chciałem sie nia zaopiekować. Moja mama była w tym czasie w Turcji wiec nie widziałem sensu jechania do pustego domu plus nic i tak by sie nie stało. Pokłócilem sie z nia ale zostałem. Następnego dnia przypomniała mi sie cała sytuacja. I bardzo sie zdenezdeneowalem. Zwłaszcza że nie było też chwilowo dobrze mniedzy mną a moja dziewczyna. Dostałem ataku paniki bo nie mogłem oddychać, później dostałem hiperwentylacji i leżałem przez godzinę na ziemi. Wynik stresu. Moja dziewczyna byla wtedy kolo mnie o wszystkim zapomnieliśmy i zaczęła mi pomagać. Jej rodzina mi pomogła i zawiezli mnie do przychodni. Tam dostałem skierowanie do szpitala. Miało byc okej miałem zostać 2 dni i mieliśmy sie przygotwac do wyjazdu. Lecz i lekarza powiedziałem że to po kłótni z mama dostałem tego ataku. Miałem juz tak łącznie 3 razy i musiałem powiedzieć że po kłótni z nia. Moja mama kiedy dowiedziała sie i tym w szpitalu wpadła w szał i zaczęła dzwonić do mamy mojej dziewczyny. Tutaj padło bardzo duzo niemilych słów i gróźb. To nie byl pierwszy raz, tylko 6 więc każdy miał juz powoli wszystko dosc. Ja nie mogłem zbyt dużo zrobić oraz postawić sie bo wiedziałem że to tylko pogorszy dana sytuację, nie chciałem robić nikomu problemow, a to co mówiła moja mama to były kłamstwa, moja dziewczyna i mama wiedziały ale dość mocno to uderzyło. Akurat kiedy sie to stało to dziewczyna byla u mnie w szpitalu. W tym momencie kiedy się o tym dowiedziałem wszedł lekarz i powiedział że mama jest potrzebna do badania. Powiedziałem jej (cytat): "nie chce żeby mama na razie przyjezdzala, zadzwonię po tatę. Ma Pani chwilę czasu potem żeby porozmawiać?" Pani wyszła. Potem ja wyszedłem żeby powiedzieć że Tata nie moze, ale pielęgniarki powiedziały ze nie jest potrzebny nikt i juz lecimy na badanie. To okej. Następnego dnia już miałem wyjść dowiedziałem się nawet na tym na obchodzie. Moja mama była i wszystko miało byc okej powiedziałem że to było bez żadnych podatków i w nic nie chciałem ja wrobic. Tata mi załatwił wszystko do wyjazdu i miało byc okej. Mama poszła na rozmowę z lekarzem, lekarz z jej wersji powiedział że nazwałem ja potworem i nie chxe jej tutaj widzieć. Wpadła w szal zaczęła mówić ze będzie chodzić po jakis adwokatach, zgaalsza wszystko na policję zmienia mi szkołę nie wiadomo co. Mówiła że znalzala moj paszport i coś z nim zrobiła nir wiem na ile.to prawda. Lekarz zlecił mi dodatkowe badania i miałem zostać do soboty. W tym wszystkim najbardziej ucierpiała moja dziewczyna ponieważ nic nie zrobiła a rozpadł jej sie cały związek plus została cała wyzywana i takie groźby poszły, domyślam sie ze strazniebylo jej przykro. Nie dość że to zepsułem jej cały wakacje czyli nasz wyjazd na lazurowe wybrzeże plus nie widuje sie z nia tydzień i jeszcze te akcje i to nie pierwszy raz. Powiedziała ze w sumie to koniec między nami i wyrzulem nasz związek śmieci bo moja mama chciała załatwić zakaz jakos zakaz zbliżania się do mnie i nieziemskie akcje, które sprawiły ze moja dziewczyna tylko sie pewnie boi. Jest jej strasznie przykro. Co najlepsze ja nie powiedziałem tego co mówiła Pani doktor, i ona też jej tak nie powiedziała. Zleciła mi tutaj badania toksykologiczne bo twierdzi ze rodzina mojej dziewczyny faszwruje mnie narkotykami i nastawiam przeciwko niej. Moja dziewczyna juz nie chciała czekać, czekała tydzień na to co będzie ale nici z wyjazdu. Zwróciła juz bilety lotnicze. Koszmarnie się ona czuje i nie hxe że mna rozmawiać to jest koniec (Tak mowi) mówi że mam to gdzieś i nawet nie zaregowalem i wyrzuculem związek do śmieci. Z jej perspektywy może to tak wyglądać, ale.ja zrobiłem to tak jak musiałem żeby wszystko uspokoić wiedziałem że żadnym odwetem nie wygram zwłaszcza ze muszę wyjść ze szpitala i mam monitorowane serce. Chce sie teraz nią zająć wychodzę za 24h. Nie chce ze mna rozmawiać wiem ze ona teraz płacze i jest jej koszmarnie przykro. Chciałbym zachować się jak facet wiem ze wielkość z tych rzeczy to moja wina. Na pewno muszę za to odprawić pokutę ale nie chxe żeby ktoś na kim mi zależy cierpiał przezemnie. Szanuję jej zdanir naprawdę powiedziała bym się z nia nie kontaktował. Dam.jej odpocząć ale.mimo wszystko chce się nią zaopiekować. Kobiety, czego oczekiwalybyscie w takim momencie od swojego chłopaka? Ja staram sie zauważyć wszystko ale mam.nadzieje ze ten wpis pomoże mi wcześniej zauważyć niektóre rzeczy. Dziękuję jeśli pomożecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×