Czy Wasze trzylatki znają alfabet i cyferki?

No to widzę ze z ciebie taki terapeuta jak z koziej d**y trąba. Jak jest większość takich terapeutów to nic dziwnego ze taki problem z diagnoza. Zgadzam się tylko z jednym stwierdzeniem ze w wieku 3 lat nie da się w pełni postawić diagnozy bo obojętne jaki odchyl dopiero się rozwija i dziecko najczęściej przejawia skłonności ku 2 lub 3 odchylom i wtedy czeka się na rozwój akcji w która stronę to pójdzie.

Po pierwsze terapeuta nie jest od stawiania diagnoz;-) po drugie nie będę Cie przekonywać czy jestem dobra czy nie, bo nie to nie czas i miejsce. Mam duże doświadczenie, to tyle ode mnie. Usiłuję Wam tylko przekazać że Wasze myślenie o ZA jest bardzo stereotypowe i paradoksalnie to właśnie pojmowanie ZA, tylko w kategoriach mitów opóźnia diagnozy! Znam bardzo wielu ZA którzy wcale nie są jakimiś geniuszami i bardzo chcą mieć przyjaciół, tylko mają problem z utrzymaniem/ podtrzymaniem tych relacji ;-) To o czym piszecie - Savantyzm i hiperleksja (wczesne czytanie) to naprawdę ułamek dzieci z ASD, na pewno znajomość alfabetu i cyferek u 3 -latka nie jest niczym szczególnym i nie jest kryterium diagnostycznym!! Jeśli dziecko faktycznie zaczyna wykazywać szczególne zdolności/zainteresowania należy mu się przyjrzeć i ocenić wówczas je pod kątem społecznym. Potem ktoś podaje przykład liczącego 2 -latka, który wykazuje też inne niepokojące cechy - to już zupełnie inna sprawa i nie ulega wątpliwości, że chłopiec nie rozwija się normatywnie. Tak na marginesie dodam, że 3 -4 latki uczą się literek bardzo chętnie i spontanicznie, często szybciej niż 6 latki (Maria Montessori opracowała nawet metodę nauki literek dla takich maluszków).

Jeśli autorko twój synek wykazywał wcześniej jakieś deficyty i niepokoisz się o jego rozwój, pytaj może coś podpowiem. U bardzo małych dzieci autyzm i ZA na początku wygląda dość podobnie i wtedy ciężko o wiarygodną diagnozę różnicową, dlatego przeważnie daje się CZR. Z tego co piszesz synek diagnozy ostatecznie nie dostał? Ale jest też grupa dzieci później rozkwitających, często z opóźnioną mową, zaburzoną sensoryką, które budziły podejrzenia (naprawę dałabym sobie rękę uciąć, że było zaburzenie) i po prostu jakoś wyrastają ;-)

I jeszcze na koniec - jestem zwolennikiem wczesnych diagnoz! Ale rzetelnych i wiarygodnych, a nie mamusiek z Kafe ;-)

Moj trzylatek juz sam na siebie zarabia, tylko czasem jeszcze prosi zebym mu kanapki do pracy zrobila

To ja swojego 5.5 latka dopiero zaczynam uczyć, jesteśmy na literce "g". U męża w rodzinie to 3 latki ledwo mówią.

17:37 i to tez jest sytuacja normalan, aczkolwiek, slabo mowiacego 2 czy 2,5 latka dobrze,zeby zobaczyl specjalista, tak na zasadzie dmuchania na zime