Jak i gdzie sprzedac ciuchy jak jest ich cholernie duzo?

Macie jakis pomysl? Na Allegro kiepsko sie sprzadaja, trzeba placic prowizje i wszystko dokladnie obmierzyc, zrobic sliczne zdjecia, a potem jeszcze isc na poczte. Na Olx tez trzeba wszystko obfocic, a ludzie masowo umawiaja sie i nie przychodza. Zas lumpeksy... zenada. W jednym komisie babka kazala mi przywiezc wszystkie lumpy swiezo wyprane i wyprasowane, to sobie wybierze. Nie mam samochodu. Wiec mowie, przywioze takie jakie sa (nie brudne, bo z szafy, ale prane np. pol roku temu, albo pogniecione bo byly spakowane w kartonie). Pani wybierze, a ponownie wybiore i wypasuje te co maja szanse sie sprzedac. To nie. Drugi lumpeks, kosmiczne wymagania: maja byc wyprane, wyprasowane, bez plamek, dziurek i placa 1-2zl. Nie oplaca mi sie zalatwiac transportu i kupowac proszku, ani tam jechac, zwlaszcza, ze mam ciuchy marek typu H&M, Orsay, Max Mara, Benetton, Warehouse, ogolnie gl. lepsze i gorsze sieciowki i nie tylko, generalnie ciuchy chodliwe, majace powodzenie. Okolo polowa jest nowa, wiekszosc to len, bawelna, skora. Np. nowe szpilki, ktore kupilam za 200zl... juz pedze sprzedac je za zlotowke. Za te kwote to chyba tylko dziurawe, poplamione, nie wyprane i jak sama odbierze... Nie zycze sobie jakichs kosmicznych cen, ot 10-20zl, a za szczegolne rarytasy typu te szpilki, nowe spodnie skorzane 50zl. Macie jakis pomysl moze? Wymiany nie sa teraz organizowane, ale tam nikt nie chcial kupowac, wiekszosc chciala wymienic stare szmaty na cos fajnego.

Rozdaj w Żaganiu

Po co na pocztę???

Bo same sie nie wysla, a w niektorych miejscowosciach nie ma paczkomatow.

po co tyle kupowałaś?

Bo kiedys bylam zakupoholikiem, a poza tym sporo dostalam, gl. od Ciotki i od przyjaciolki.

Chetnie przyjme od ciebie te ubrania za darmo. Po co masz sie meczyc w sprzedaz? A dwa skoro duzo rzeczy dostalas to w prawie masz je oddac za darmo

też kogoś obdaruj

A nie ma u Was w mieście wyprzedaży garażowej? U nas co kilka tygodni są takie organizowane na bazarze. Każdy może przyjść i sprzedać co jest mu nie potrzebne.

Tym osobom, od których je dostałam, też coś dałam. To raz, a dwa, potrzebuję kasy. Gdybym je chciała oddać za darmo, to po prostu wywaliłabym na śmietnik. Po co tracić czas na umawianie się z kimś?

Jak sie bd mi oplacalo to moge przyjechac po nie tylko maja byc czyste i wyprasowane jak nowe zadnych plamek i posortowane

Nie, nigdzie czegos takiego nie znalazlam. A w jakim mieście to jest?...

Sa bez plamek i byly prane po noszeniu, ale niektore dawno i za te cene na pewno ich prasowac nie bede. Nie mam czasu. Nie oplaca mi sie.

Za darmo mi je wyslesz to moge zwrocic koszty wysylki.

Warszawa Wesoła, ale też w wielu innych miastach. U nas ludzie skrzykneli się na fejsbuku, okazało się że jest potrzeba takiej wyprzedaży, organizator pogadal z "władzą" i mamy co kilka tygodni.

Fajna sprawa. Gosc 22:33 nie dziekuje, zbytek laski :)