Prawie 25 lat na karku i zero randek

Za niedługo stuknie mi 25 lat, a moje doświadczenia z facetami są na poziomie poniżej morza. Jedyny kontakt fizyczny ogranicza się jedynie do objęcia na przywitanie ze znajomymi z paczki. Nigdy nie trzymałam faceta za rękę, nigdy się nie całowałam, a o innych sprawach już nawet nie wspominam. Zawsze dostawałam kosza, gdy tylko serce zabiło mi szybciej na widok jakiegoś faceta.

Boś brzydka innego wytłumaczenia nie ,ma. Jakbyś nawet średnioładna była ktoś chciałby cie bliżej poznać i "wymiętolić".

25 LAT nie ruszana tam na dole juz skislo xd

Ja moge byc twoim chlopakiem od biedy ale bedziesz narazie zapasowa dziewczyna

Prawdopodobnie prowo bo już n-ty raz czytam ten sam opis osoby, która nigdy nie miała chłopaka/dziewczyny.

Zgadles specjalnie to robie bo sie nudze

Ten koment powyżej to podszyw :/ I to nie jest prowo. Zawsze słyszałam ten sam tekst.

W internecie porad ani randek nie szukaj, bo sie tylko zniechecisz.

Tak będzie do końca

Ja mam 27 lat i co ciekawe od wielu dziewczyn słyszałem, że jestem przystojny i też nic. Wcale się tym nie przejmuję, nie czuję parcia by to jak najszybciej zmieniać.

Ale fajnie byłoby dzielić z kimś smutki i radości. Mieć się do kogo odezwać po powrocie z pracy. Z resztą zauroczona byłam 3 razy(pierwszy raz w gimnazjum- facet okazał się być gejem, drugi raz przed studiami- okazało się, że facet lubi filigranowe kobietki, trzeci raz na studiach- tym razem trafiłam na miłośnika blond loków). Zawsze słyszałam to samo - ,,Fajnie się z Tobą gada ale nie jesteś w moim typie".