Facet ma wybuchy zlosci

W ciagu tygodnia piszemy smsy bo nie ma czasu na spotkanie, poklocimy sie o cos, zwykle o to ze on ma pretensje o to ze sie nim nie interesuje albo nie chce z nim pojechac do jego kolegow albo rodziny (bo sam nigdy nie chce jechac, ja musze byc zawsze i juz) a ja po prostu czasem chce zrobic cos innego, odpoczac. Jak sie ostrzej poklocimy to potrafi przyjechac do mnie i zrobic awanture ze slyszy caly dom. Nie da sie go wowczas uspokoic zadnymi sposobami, jest mi wstyd przed rodzina. Dodam ze jest wychowany tylko przez mame z ktora ma zazyty kontakt. Moze to wynik jakichs problemow.

Mialam dokladnie to samo... Awantira o byle gowno ataki zlosci. Wyszlo ma to ze ma kompleksy wyniesione z dziecinstwa. I majgorsze ze nie da sie nic powiedziec w czasie tych jego atakow

wygnac