ile najdłużej spóźniał wam się okres?

Tak jak w temacie: Ile najdłużej spóźniał wam się okres? I czym było to spowodowane?

7 dni myślałam że to ciąża ale raczej to było przez upały letnie parę lat temu ale się bałam

4miesiące spowodowane polipem

Ja już odchodzę od zmysłów.. to 24 dzień bez okresu, 4 testy i wszystkie negatywne.. Dzisiaj postaram się jeszcze umówić wizytę do gina

Czy to możliwe,że testy by się myliły? pierwszy 2 dni po okresie spodziewanej miesiączki, następny tydzień po i dwa ostatnie po 2 tygodniach jeden wieczorem drugi z porannego moczu- wszystkie negatyw z czułością 10mlU/ml. Brzydko mówiąc zauważyłam,że mam ochotę często ''prukać'' ale to może wina tego że ostatnie czasy to dużo fast-foodów.. Plus tydzień temu chwilowa zgaga.. Wiem,że nikt mi tu nie powie co mi jest,ale może któraś z was miała podobnie?

Ehh kochana przy 7 dniach bym nie panikowała :/ okres powinnam dostać 1 a dzisiaj mamy już 24.. to jest dopiero stres :/

30 dni. Cykl 60 dniowy. Stres

Dodam że jak było już 50 dni to nawet poszłam na beta hcgo testom nie wierzyłam :)

Czyli myślisz,że pierw powinnam celować w betę? Czy iść od razu do gina? Ginekolog od ręki będzie w stanie sprawdzić już ciąże? Tzn czy jestem czy nie? czy to za wcześnie?

może się odchudzasz?

Mój cykl zazwyczaj wynosił 28-30.

Niestety nie :/ o diecie to już dawno zapomniałam.. ostatnio to wręcz w drugą stronę masa śmieciowego jedzenia w dużych ilościach.. ale biorę pod uwagę pcos. Badania hormonalne w tam tym roku wyszły niby okej,ale okazało się że mam insulinooporność. Chyba czas najwyższy zbadać te jajniki..

Gin cię i tak pe wie skieruje na betę. Możesz ją zrobić sama, bez skierowania. Wynik odczytasz nawet bez gina. Dowiesz się wszystkiego w ciągu jednego dnia max 2.

Kurczę,ale serio ta beta coś zmieni? Myślisz,że test na siusianie po takim okresie czyli 2 tygodnie od spodziewanej miesiączki by się mylił? Dzisiaj najwyżej zrobię jeszcze jeden,ale stężenie hormonu w tym tygodniu jest już tak wysokie,że powinno wyjść myślę z moczu

Bynajmniej tak czytałam,aczkolwiek mogę się mylić

spokojnie, cztery testy nie kłamią ;-) widocznie jakieś zmiany hormonalne czy inne przyczyny są, które opóźniają okres. U mnie wysiłek, stres, zmiana klimatu, to zawsze opóźnienie, może nie tak długie, ale do 10 dni bywa a cykle mam 28 dni.

Wiesz, mogłaś mieć opóźniona owulacje, i np test jeszcze nic nie wykazuje. Uznaje się że test pokazuje ciążę po minimum 10 dniach dopiero. Ja bym zrobiła ta betę dla spokoju. Bedziesz miec 100% pewności bo beta pokazuje już wynik po kilku dniach.

Właśnie. Wystarczy że owulacja się przesunela i testy jescze nic by nie wykazały.

Wiem o tym,że po 10 dniach wykrywa,ale już sobie przypomniałam i nawet mam zapisane że ostatni ''pink test'' robiłam w tą sobotę z porannego moczu czyli 21. Dosłownie 4 dni temu. Poprosiłam właśnie faceta żeby wyszedł wcześniej z pracy,to może uda się jeszcze dziś pobrać tą krew na betę. Ale serio nie wiem czy jest sens się kłuć. Chociaż jak uważacie,że to zleci gin to wynik wolę mieć już ze sobą niż lecieć drugi raz i płacić,bo pójdę prywatnie. Nie mniej jednak czekam kochane jeszcze na wasze wypowiedzi,może któraś właśnie została szczęśliwą mamą mimo tylu minusów :D

W ogóle zastanawiam się nad tym,że może w tam tym miechu w ogóle nie miałam owulacji, bo w tym to normalnie czułam się jak bym ją przechodziła właśnie w minioną sobotę czyli 21.07.2018 wtedy kiedy robiłam test. Dosyć ostry ból jajnika i masa przeźroczystego śluzu, wręcz się ''lało'' a teraz już bym powiedziała,że wszystko w normie. Tylko cholera okresu nadal nie ma :/

I tak sobie myślę,że jeśli naprawdę owulacje miałam tego 21 to raczej na pewno ciąży nie wezmę pod uwagę już.

Od owulacji do okresu liczy się 12 dni z tego co pamiętam. I to jest termin stały. Moze się przesunac owulacja, ale okres po owulacji zawsze występuje po takim samym czasie. 12 albo 14 dni, nie pamiętam dokładnie. Czyli jeśli owulacje miałaś 21 to dodaj do tego 12 dni.

Teraz właśnie poszłam sprawdzić śluz i jest mętny, znacznie galaretowaty tzn nie rozciąga się już tak jak w sobotę, maksymalnie na 0,5cm łato przemieszający z palca na palcem w formie dosyć zbitej ''kuleczki'' . Co myślicie o tym wszystkim?

Że Ci sie owulacja przesunela i dopiero dostaniesz okresu za jakiś tydzień.

Okresu w ogóle powinnam dostać 01.07.2018 czyli na samym początku tego miesiąca poprzedni okres miałam 4.06.2018 a dzisiaj mamy już 24.07.2018 . To możliwe,że owulację bym miała dopiero w tym miesiącu 21.07.2018?

A jakie przyczyny mogą być,aż takiego przesunięcia owulacji? Dziewczyny lecieć na tą betę czy poczekać jeszcze tydzień?

Wyluzuj i poczekaj na okres ;-)

3 miesiące zmarł mój tata stąd stres który opoznil

O masakra moje kondolencje

Raz dostałam okres w 47 dniu cyklu, przy cyklach 30 dniowych. Byłam wtedy na wakacjach nad morzem. Zmiana klimatu. Lekarz , do którego poszłam sam się wahał, czy to nie ciąża, na szczęście nie była.