Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy zdarzyło Wam się odetchnąć z ulgą po śmierci kogoś z rodziny swojej lub męża

Polecane posty

Gość gość

Szczerze. Mnie się zawsze wydawało że nigdy w życiu nie będę czekała na czyjąś śmierć i to nieludzkie. A tu proszę, jest sytuacja gdzie nie bardzo jest jak się uwolnić od pewnej osoby i ona zatruwa życie całej rodzinie a jednocześnie większość osób czuje się w obowiązku utrzymywać kontakt bo stara i samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ograniczyć kontakt. W czym stara, samotna osoba może wam aż tak szkodzić? Pogada, wy pójdziecie. Nie każdy ma przyjemną starość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym że z taką osobą kontakt trzeba mieć jak najrzadszy a to jest niewykonalne. Do tego manipuluje umiejętnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czekam kiedy mój pijak zdechnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Problem w tym że z taką osobą kontakt trzeba mieć jak najrzadszy a to jest niewykonalne. Do tego manipuluje umiejętnie. Czyli jestes od teściowej zalezna ? Finansowo czy mieszkasz w jej domu ? Mozna sie ood kogos odciąc, zawsze. Ale do tego trzeba byc doroslym i samodzielnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masa ludzi tak ma. Ja mieszkałam w domu, który był współwłasnoscia w obrębie rodziny. Mój tata miał dwie siostry, te moje ciotki przychodziły na góre do babci, my mieszkalismy na dole. Jedna była jakas głupia, mimo ze była lekarka. Miałam pieska, przepadałam za nim, a ona swierdziła, ze trzeba go uspic, bo jej wnuki jak przychodziły na ogród sie jeszcze zarażą wscieklizną.. Druga była z kolei furiatką, nawiedzona, powierzchownie miła, ale potrafiła na dole wejsc do mojego pokoju bez pukania, albo jak zamknełam drzwi od kuchni, to je otworzyła, i stwierdziła ze mam siedziec przy otwartych. Raz sie na babcie rzuciała we furii i ja potrząsała, a jak wyrzuciałam do smietnika gazety Playstation, to poszła do sąsiadów i opowiadała, ze czytam Playboya. Była tego masa, my za nich odsniezalismy, robilismy mase rzeczy w domu, a ci nic, i tylko z ryjem ze nap. bałagan bo dywan lezy przy snietniku, tata zmarł, a matka była za mało asertywna i dawła sobie wchodzic na głowę. ja jak dorosłam to nieco inaczej z nimi postepowałam, az im sie odechciało przyłazic na ogródek... a z wkońcu podzielilismy ziemię, i jak babcie zmarły cały majątek, teraz mam cały dom i mała działke. Te ciotki juz nie zyja, i nie tęsknie za nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, po śmierci dziadka (od strony matki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i pieprzycie, że fajnie mieć rodzinę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam: Jeszcze nie, ale czekam na ten moment, a wlasciwie dwa momenty (ojciec i tesciowa - przemocowcy emocjonalni).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byly. Moj przesladowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas była taka sytuacja gdzie wszyscy odetchneli, dzieci, wnuki i prawnuki. Otóż prababcia miała 108lat i ona chciała juz umrzeć i wszyscy którzy się nią opiekował mieli dosyć, była dobra, kochana, ale nie można jej było samej w domu zostawić, dźwigać, jej córka na wesela nawet do wnuczek nie mogła pójść bo ktoś musiał zostać a prababcia z obca nie chciała. No leżała tyle lat przykuwa do łóżka. Na pogrzebie było dużo ludzi ale każdy zgodnie twierdził że lepiej jej w niebie bo dobra kobieta była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekam na to toksyczne osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadając na pytanie którejś z Was, nie nie mieszkam z teściową i nigdy nie mieszkałam. Ale ktoś kto przeżył coś podobnego, co zaraz opiszę, będzie wiedział o co mi chodzi. Otóż mój mąż, podobnie jak inne jego rodzeństwo, był przez lata umiejętnie programowany przez matkę do tego, że mają się z nią liczyć bez względu na to, jak traktuje ich żony. Wpoiła im, że oni mają byc odpowiedzialni za, i przejmować się, jej stanami emocjonalnymi. Zaznacze że ona nas synowe traktuje dobrze tylko na pokaz, a ogólnie widoczne jest ze ma nas za gorszy sort i uważa że synkowie byli warci Bóg wie czego a nie nas, a my to normalne, kulturalne, wykształcone dziewczyny z domów gdzie była miłość i szacunek. cokolwiek mamusia synowej nie powie, synkowie niby swoje wiedzą i niby matkę ustawili, ale dają się robić na jej płacz na zawołanie, wpędzanie w poczucie winy "no tak, wszyscy się ode mnie odwracają, nie mam już synów"i nadal te kontakty utrzymują, jakby nigdy nic. Pal ich licho, problem jest jednak w tym że jak synowe nie odzywają się do matki to oni chodzą struci i rzutuje to na całe życie rodzinne, chcą jeździć do matki cała rodzinką i jak tego nie dostają to są podenerwowani i przybici. Na odżywki mamusi zawsze znajdą udprawiedliwienie. Tu niby ci powiedzą, że nie musisz jeździć a tu mają z tym problem. Teraz chyba widać dlaczego uważam że tylko śmierć tej kobiety może przerwać to błędne koło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu niedobra teściowa, nie rozumiem,ze nie staracie się poznać rodziny męża przed ślubem. Można wiele zaobserwowac, ale poco , lepiej pozniej życzyc teściowej śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:59 Kobieto, poczytaj co piszesz. Wyobraź sobie, że się z mężem kochacie na zabój, jest to miłość jak z książek, z filmów, inne Twoje miłości to był przy tym pikuś. I co, zrezygnujesz z uczucia, które odmieniło Twoje życie na plus, bo facet ma okropną matkę? To nie jest takie proste, dorośniesz to zobaczysz. Ale oby nie, bo takiej teściowej nikomu nie życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie życzę jej śmierci. Mówię tylko, że dobrze wiem, że cała rodzina będzie zupełnie inaczej funkcjonować jak ona przestanie pogrywać, mącić i manipulować. Doprowadziła do b.poważnego rozłamu w rodzinie. Tak zmanipulowała nas wszystkich, że nikt już nikomu nie ufa. To jest bardzo proste, wystarczy obgadywać do mnie inną synową, wymyślać że jest złą matką dla swego dziecka i je krzwywzi (trudne do zweryfikowania) i już inaczej na nią wszyscy patrzą. A teściowa po prostu raz była świadkiem jak synowa krzyknęła do dziecka, bo nie słuchało. Baba jest chora psychicznie i każdy to widzi oprócz synów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie ja i moi rodzice odetchnelismy jak w końcu w wieku prawie 100 lat umarła moja babka.To była matka mojego ojca.Jezu ile ona krwii nam napsula.Cale życie wyzywala mnie i moja mamę od najgorszych,nawet jak byłam dzieckiem.Nienawidziła nas,przeklinala to ze urodziłam ,ze tata wyszedł za mamę.Nigdy się nie pogodziła ze zeszła z roli głównej pani domu.Podziwiam moja mamę,ze potrafiła się nią opiekować i podcierac jej d**e jak zaniemogla.Obie mamy zniszczona psychikę przez ta babe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, po śmierci ojca. Leser i pijak. Nigdy nas nie bił nie robił awantur ale co miał to przechlał. Jak nie miał to wynosił z domu i sprzedawał żeby mieć. Jak podrośliśmy z bratem namawialiśmy mamę na rozwód ale ona starej daty, na całe zycie przysięgała i co jej zrobisz. Ile ten sk****ysyn jej napsuł krwi to głowa mała. Pewnego dnia mama zadzwoniła że gdzieś go zgarnęli na mieście miał wylew. Pierwsze co pomyślałam to „wreszcie” kobieta odetchnie. My juz wyprowadziliśmy sie z domu wtedy więc sama się z nim użerała. Nie czuje wstydu ani żalu z tego powodu. Ciągle czuje złość że w życiu kromki chleba mi nie dał bo nigdy pracą sie nie skalał a ja musiałam dwie pensje wsadzić w jego grób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie zdarzylo mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrzucałaś archiwalne gazety PlayStation? Głupiaś? Ja bym je od ciebie odkupił za 10 zł za egzemplarz :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak, po śmierci ojca. Leser i pijak. x Podobnie, z tym, że u nas była przemoc. Fizyczna, słowna, psychiczna, ekonomiczna w sumie też, bo wypomniał każdego ziemniaka, który kupił, a i tak zeżarł go sam. Z tym, że w przeciwieństwie do autorki nie czekałam na jego śmierć, tak jak ona w stosunku do osoby o której pisze,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie znam teściowej co by życzyła śmierci synowej,więc albo taka sucz z tej teściowej, albo taka sucz z tej synowej.Pdychiatra się kłania, albo wyprowadzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:32 Możesz zrobić wywiad ze wszystkimi ludźmi jacy mnie od lat znają, to ci powiedzą czy jestem konfliktowa i czy jestem potworem. Mój ojciec jak poznał moja teściowa to powiedział że mi się absolutnie nie dziwi że tak jej nie znoszę. A mój ojciec to chodzący spokój i wybaczajacy człowiek. A to że z mojej teściowej jest kawał diabła i w najgorszych kawałach nie ma takich teściowych, to nie tylko moja opinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas mija szybko,za chwilkę będą się inni modlić o szybką waszą śmierć i nie tylko dlatego że możecie ich nie lubić ale za to że jesteście i zajmujecie im miejsce.Takie s kobiety,jedna drugiej nóż w plecy włoży.Problem mają faceci,a co myślą o was to nawet wam tych pustych łbach się nie mieści,nie chciałybyście tego słyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czas mija szybko,za chwilkę będą się inni modlić o szybką waszą śmierć i nie tylko dlatego że możecie ich nie lubić ale za to że jesteście i zajmujecie im miejsce.Takie s kobiety,jedna drugiej nóż w plecy włoży.Problem mają faceci,a co myślą o was to nawet wam tych pustych łbach się nie mieści,nie chciałybyście tego słyszeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jaki oni dopiero maja problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:07 Podkresle raz jeszcze, pierwszy raz w życiu mam tak do jakiejkolwiek kobiety i człowieka w ogóle. A ty bardzo mało wiesz. Widocznie nie trafił Ci się w życiu nigdy człowiek, z którym nie umiałas przybywać i który sprawił Ci wiele bólu. Też kiedyś myślałam że mnie to nie spotka. A ty tak tych facetów nie broń i nie stój tak w ich obozie, bo jesteś kobietą czy to ci się podoba czy nie, a srajac we własne gniazdo wystawiasz świadectwo sobie samej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przebywać *

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie też mnie to nurrtuje :-D mamy tu chyba jasnowidza, który wie co myślą nasi mężczyźni :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, wszyscy odetchneli jak zmarła teściowa. Była ona alkoholiczka, która chciała być zawsze w centrum zainteresowania. Teść po jej śmierci od razu odbył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×