Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy macie wokół siebie toksycznych ludzi

Polecane posty

Gość gość

Czy macie w rodzinie i wśród znajomych toksyczne osoby. Czy starsze osoby wszystkie są toksyczne,szczególnie kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starsze osoby często są bardziej wyrozumiałe niż młodsze. Starsze już osiągnęły co chciały osiągnąć i nie rywalizują z młodszymi. Choć i to się zdarza. Ale tak, myślę, że jest sporo toksycznych ludzi - nawet tego nie czujących. Nie wiedzą, że są toksyczni. Na przykład zazdroszcząc, źle życząc potrafią szkodzić innym. Czasami orientuję się, że coś jest nie tak i odsyłam taką energię, a dokładniej zamykam tych ludzi z ich własną energią i co się dzieje - coś im nie wychodzi. Nigdy nie życzę innym źle. Nie zazdroszczę. A jeśli mi się zdarzyło i mój naprawdę dobry kumpel przez moją zazdrość stracił fajną szansę praktyki było mi niesamowicie głupio i czułam się winna. Bardzo źle się z tym czułam. Jeśli odruchowo miałabym coś negatywnego pomyśleć, staram się to uziemiać. Taka prewencja. Żeby samemu sobie nie nagrabić. Jeśli ktoś komuś źle życzy, może się kiedyś spotkać z kimś, kto zamknie do z jego własnymi fluidami. Problem w tym, że ludzie o tym nie myślą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mój mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam, ale nie utrzymuję już z nimi kontaktu, podobnie jak większość rodziny. I pewnie dla nich to kolejny przyklad tego jak to sa pokrzywdzeni przez los. Dalej to rodzina i pewnie w kryzysie byśmy sobie doraźnie pomogli nawzajem, ale to tyle. Szkoda czasu i nerwów na kontakty z takimi osobami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko zależy od człowieka. Wiek nie ma nic do rzeczy, ale, z drugiej strony, istnieje coś takiego, jak "złośliwość starcza", czy jakoś tak (nie pamiętam dokładnej nazwy tej przypadłości, ale gdzieś o niej kiedyś czytałam). Nie można generalizować, bo tu dużo zależy od wychowania, przeszłości, ludzi wokół, sposobu bycia, i tak dalej. Znam, niestety, sporo toksycznych osób, ale staram się je omijać, to znaczy - rzadko je odwiedzam, staram się nie prowokować kłótni, mówię tylko wtedy, kiedy jestem o coś pytana, i tak dalej. Jestem łagodnego usposobienia; nienawidzę prowokacji, kłótni, wyrachowania, psucia krwi innym. Nie życzę źle takim osobom, ale wiem, że może być trudno przebywać w takim towarzystwie innym. Podniesiony ton nie jest dobrym rozwiązaniem. W ogóle - jakiekolwiek gwałtowne relacje. Toksyczność może mieć głębokie podłoże, sięgające nawet dzieciństwa, a takie błędy jest bardzo trudno wykorzenić. Stąd, najlepiej, omijać tego typu osoby. Własny spokój i poczucie komfortu jest ponad wszelkie miary..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, jak trudno jest nam opuścić naszą strefę komfortu... a tzw. toksyczne osoby w naszym otoczeniu to najlepszy sposób na rozwój osobisty. W myśl zasady, że ludzie których spotykamy to lustra. Czyli to czego nie akceptujemy u innych jest do przepracowania w nas samych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mam w otoczeniu osobę BARDZO toksyczną, podobnie twierdzi inna synowa i postronni ludzie, którzy mieli z tą osobą do czynienia. Wkleję mój wpis z innego tematu: "Ale ktoś kto przeżył coś podobnego, co zaraz opiszę, będzie wiedział o co mi chodzi. Otóż mój mąż, podobnie jak inne jego rodzeństwo, był przez lata umiejętnie programowany przez matkę do tego, że mają się z nią liczyć bez względu na to, jak traktuje ich żony. Wpoiła im, że oni mają byc odpowiedzialni za, i przejmować się, jej stanami emocjonalnymi. Zaznacze że ona nas synowe traktuje dobrze tylko na pokaz, a ogólnie widoczne jest ze ma nas za gorszy sort i uważa że synkowie byli warci Bóg wie czego a nie nas, a my to normalne, kulturalne, wykształcone dziewczyny z domów gdzie była miłość i szacunek. cokolwiek mamusia synowej nie powie, synkowie niby swoje wiedzą i niby matkę ustawili, ale dają się robić na jej płacz na zawołanie, wpędzanie w poczucie winy "no tak, wszyscy się ode mnie odwracają, nie mam już synów"i nadal te kontakty utrzymują, jakby nigdy nic. Pal ich licho, problem jest jednak w tym że jak synowe nie odzywają się do matki to oni chodzą struci i rzutuje to na całe życie rodzinne, chcą jeździć do matki cała rodzinką i jak tego nie dostają to są podenerwowani i przybici. Na odżywki mamusi zawsze znajdą udprawiedliwienie. Tu niby ci powiedzą, że nie musisz jeździć a tu mają z tym problem. Teraz chyba widać dlaczego uważam że tylko śmierć tej kobiety może przerwać to błędne koło."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weszlas w taką zła toksyczna rodzinę, zmusili Cię do ślubu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jestem łagodnego usposobienia; nienawidzę prowokacji, kłótni, wyrachowania, psucia krwi innym. " - ja tak samo, moja teściowa mająca na półkach dziesiątki książek o manipulacji ludzmi (poważnie!) w moment mnie w tym rozgryzła i uderza w moje czułe punkty wiedząc, że ja jestem cicho do czasu, a jak wybuchnę to na całego. Moja teściowa uwielbia psuć krew innym, zawoalowane poniżanie czyjegoś gustu i tego, co lubi, jest na porządku dziennym. Np. leciał mecz Polaków na mundialu i zrobiło mi się przykro że przegrywamy (akurat bylismy u niej na "proszonej" herbatce), a ona: "a ty synu chyba sie nie przejmujesz, kogo to obchodzi, phi, trzeba byc dziwakiem by sie tym przyejmowac. U nas w domu to sie z tego wyśmiewało, z tej całej piłki nożnej, nikt tego nie oglądal, sport dla głupich"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:03 Do niczego mnie nikt nie zmuszał, ja bylam bardzo zakochana, nigdy aż tak nie kochałam, mąż też mnie super traktował pomijajac początkowe nieodpępowienie od matki. Uznałam że nie mogę odrzucać milosci zycia z powodu jego matki. A teraz widzę, że gdyby nie bardzo silne zakochanie przez pierwsze 2-3 lata, to wlasnie ze wzgledu na jego matkę zerwałabym to od razu. Po prostu wtedy byłam głupia, młoda, naiwna, jeszcze nie wiedziałam że można ot tak kogoś niszczyć dla sportu, bo jest sie toksyczną mamusią zakochaną w synu jak w nieprzymierzając partnerze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam taką matkę. Nie dość że toksyczna to jeszxze nie tak łatwo zerwac z nią kontakt :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z matką nie jest łatwo zerwać kontakt? A dlaczego? Moim zdaniem łatwiej niz z teściową. Bo o kontakty wspólne z teściową może jęczeć mąż, a matce po prostu nie odpisujesz i odwiedzasz rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko gorzej jest zerwac kontakt ze starszą matką ktorą musisz się opiekować,mieszka z Tobą. Ty się starasz a wdzięczności zero wręcz jesteś jeszcze wyzywana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:05 akurat co do mundialu to kobieta miała rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:05 ty tak na serio?!Masz niezła paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety mam. to osoba dosłownie o wszystko zazdrosna mimo że jej sie powodzi bardzo dobrze. wiecznie krytykuje wszystko i wszystkich, zero uśmiechu. wiecznie nadąsana i robi z siebie cierpiętnice i kompletnie nic nie docenia. od jakiegos czasu sie odciełam, ale niestety całkowicie sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Toksyczni ludzie są w każdym wieku i zarówno mężczyźni, jak i kobiety. To najczęściej sfrustrowani egocentryczny, dla których uczucia innych są nieważne, lubią dominować i zawsze uważają się za pokrzywdzone. Ja znam kilka takich osób, omijam z daleka, a kiedy jestem zmuszona przebywać w ich towarzystwie ignoruję. Najgorsze zło jakie można sobie zrobić w kontaktach z taką osobą to się nakręcić, oni się żywią złą energią jaką tworzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam. Nienawidzi ludzi. Wszyscy są glupi,zlodzieje,oszuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze ja jestem toksyczna bo nienawidze ludzi ale to dlatego ze uwazam ze kazdy predzej czy pozniej bedzie cos ode mnie chcial jak sie zaczyna przymilac, zabiegac o kontakt ze mna. Nawet w rodzinie nie ma nic za darmo kazda pomoc beda Ci wymomiac i beda chcili cos w zamian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam żadnej paranoi, zareczam Ci. Książki o manipulacji teściowa ma i to w dużej liczbie. A przykład mundialu może i jest mało "gruby" ale jednak podpada pod upokarzanie czyjegoś gustu i uczuć narodowościowych, poczucia bycia Polakiem. A z uwagi na fakt że ona ten tekst wypowiedziała w dniu w którym widziała że mam ewidentnie doła i to nie przez żaden błahy mundial, to widać że lubi kopać leżącego. Już kilka osób z jej otoczenia mi mówiło jak źle ona na nich działa, to nie jest tylko moje zdanie. Ewidentnie opis jej jako egocentrycznej i wiecznie pokrzywdzonej pokrywa się z prawdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to, że śmiała się z tego skąd pochodzę (a sama urodziła się na wsi, teraz jest z miasta, najgorzej jak się z dziada zrobi pan), może to że ignorowała moja obecność przez całą wizytę jej syna i moja u niej gdy od paru miesięcy już byliśmy parą, może teksty że dla jej synka wg niej to każda niedobra, może pytanie w moim towarzystwie cZy pod naszą nieobecność może ona przyjść do JEGO?? mieszkania (nie brała pod uwagę że tam mieszkam od pół roku a on wynajmuje je już od jakiegoś czasu takze że mną,a nie ma tego na własność) to wszystko moja paranoja? Nie wmówi mi tego już nikt, wystarczy że ona zawsze próbowała zrobić za e mnie wariatkę i idiotkę.pewnyxh słów się wypierając w żywe oczy a kiedy indziej kalmiac że ona tylko żartowała. To można żartować w taki sposób? Kretynka, niech poszuka głupszej od siebie a swoje techniki manipulacyjne niech uskutecznia na innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj bardzo bardzo duzo takich ludi znam niestety wieksza czesc to moja i mojego meza rodzina ,,, juz kontakty sa ograniczone ale mimo wszystko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie kobiety są toksyczne,jest suuper jak się z nimi układasz tak jak one chcą,jak się nie zgadzasz stajesz się czarną owcą. Jak się jest biednym to się litują,jak ma się więcej niż one to zazdroszczą i zle życzą,obmawiają i zastanawiają się czy ten dobrobyt to nie kradzież/kombinacje.Ma się męża zaradnego/przystojnego to najchętniej najbliższa koleżanka wskoczy mu do łóżka,ma się niedorajdę to się naśmiewa i podsyca do rozwodu. Ma się dobry gust to natychmiast naśladuje ,można by pisać w nieskończoność a wy tylko o matkach i teściowych,zacznijcie od siebie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja spotykam toksyczne osoby bardzo często. Średnio co drugą grę ktoś wyzywa mnie od noobów a prawda jest taka że sam intuje. No masakra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×