Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój syn ma już 2lata i 3mce, a NIE MÓWI !!

Polecane posty

Gość gość
Tez się bardzo martwiłam gdy mój dwulatek stękał coś pod nosem, mówił tylko mama, tata, baba a reszta to dziwne dźwięki. Od 2 roku chodzi do żłobka i jak zobaczyłam jak inne dzieci w jego wieku potrafią się komunikować i mówiły wyraźnie praktycznie zdaniami to się przeraziłam. Jakiś czas temu obejrzałam filmiki gdzie synek miał 2 lata i patrząc na dziś (ma 3 lata) jest znaczna różnica mimo, że jeszcze po swojemu mówi i skraca dużo słów, ma też problem z koncentracją. Chodzimy od jakiegoś czasu też do logopedy. Lubi książeczki z obrazkami i nazwami. Często udaje, że nie rozumiem co do mnie mówi a później mówię wersje poprawną i proszę żeby powtórzył. Dobrą zabawą są też różne miny (obrazki z minkami w necie można poszukać) aby rozruszać buzię i receptory do wymowy. Na początek ćwiczyć też wymowę krótkich wyrazów typu : lala, papa, mama, tata, pani, pan, oko, ucho itp. Z czasem dłuższe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.26 To skandal, że osoba pracująca w żłobku nie bierze odpowiedzialności za swoje słowa i pisze takie głupoty. Dziecko autorki nie rozwija się prawidłowo i przestańcie pitolić, że jest inaczej. Nie rozwija się prawidłowo przynajmniej w obszarze mowy. Autorki sprawa co z tym zrobi. Ja się dziwię, że dopiero teraz ją to niepokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dopiero teraz ją to niepokoi? Przecież to dziecko ma 2 lata. Kiedy miało ją niepokoić - jak miało rok? Jeżeli napisała to dorosła kobieta i nie daj Boże posiadająca rodzinę to współczuję rodzinie bo na nią juz za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorosły człowiek, który choć trochę zna życie tak by nie napisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.11 Mam rodzinę, mam dziecko chore i jak najbardziej mogę się wypowiadać, bo swoje z nim przeszłam. Dziecko 1,5 roczne powinno już mówić pierwsze przynajmniej 2 słowa, a 2-latek składać pierwsze zdania. Chodzę z dzieckiem regularnie do logopedy i nasłuchałam się przesądów, poznałam historię zadowolonych z siebie mamuś, które zaliczyły zonk na pewnym etapie. Czy wy mieszkacie na pustyni bez dostępu do fachowej wiedzy, że nic was nie niepokoi? Jak wolicie rady cioci Steni, lat 65, która lekarza widziała w dniu porodu i ktoś taki jest dla was wyrocznią to spoko. Ja wiem, że lepiej działać i rozwiewać wątpliwości. Czekanie z założonymi rękami jeszcze nikomu nie pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11. 51. Kobieto czy ty znasz znaczenie słowa "skandal"? Dziewczyna opisała to czego doświadcza i nie widzę w tym nic dziwnego. Twoje dziecko, jeżeli je masz, pewnie spiewalo, tańczyło i recytowalo wiersze w wieku 10 miesięcy. Dobre, sądzę, że zamiast wysyłać innych do lekarzy powinnaś sama się tam wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uważam, że osoba z 11. 51. należy do matek, które ładują dziecku antybiotyk przy pierwszym lepszym przeziębieniu oraz szczepia nawet na to co nie trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.32 Nie śpiewało, nie tańczyło. Powiem ci co robiło mając ponad rok. Waliło głową w szybę, miało regres i tak ubogiej mowy, nie pokazywało palcem, nie robiło pa pa, nie reagowało na imię, histerycznie reagowało na nadmiar bodźców, odwracało samochodziki i kręciło kołami, kręciło się w kółko, Jak myślisz co mu jest? Tak, ten bardzo modny i wyśmiewany na Kafe autyzm (i nie żebym komuś autyzm wmawiała). Śmiej się jak chcesz, ale moje dziecko mając 2 lata i miesiąc mówi, jakby dobrze policzyć z 15 słów, można się z nim coraz lepiej dogadać, a dziecko autorki nie mówi nic. Ona niech czeka dalej, ja jutro ze swoim idę do logopedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.37 Królewna z 12.37, zapewne fanka pana Zięby, zaraz wyskoczy ze szczepionkami. Powodzenia w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie są rady 65-letniej cioci bo właśnie taka najczęściej biadoli i daje rady w Twoim stylu. Ludzie świadomi mają poszerzone horyzonty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12. 38. Dobrze, rozumiem ale te objawy, które Ty opisalas są naprawdę niepokojące. Autorka wątku napisała tylko o tym, że jej dziecko jeszcze nie mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.46 Gdybym ja słuchała teściowej co to woli chodzić do Kościółka i słuchać księdza za to psychologa dziecięcego uważa za fanaberię to moje dziecko jeszcze długo nie miałoby diagnozy. Też słyszałam, że się dziecka czepiam i do tego tradycyjna bajeczka o tym jak to koleżanka znajomej szwagra miała dziecko niemówiące do 5 roku życia. Dziś, z pomocą specjalistów, którzy naprawdę się znają (bo różnie można trafić)mój mały to zupełnie inne dziecko, ale jak dla was jestem wariatką, która sobie wymyśliła autyzm "bo teraz każdy go ma" to naprawdę szkoda klawiatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12. 44. Nie znam pana Zięby i wcale nie napisałam, że nie należy szczepić bo zaraz zostanie mi to zarzucone. Mam tylko swój rozum i umiejętność logicznego myślenia a to w życiu często pomaga🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.50 Ale ja nie mówię, że dziecko autorki ma autyzm, bo to zaburzenie to znacznie więcej niż brak mowy. Jestem jednak pewna, że potrzebna mu pomoc specjalisty-logopedy. Co się takiego stanie jak autorka się skonsultuje zamiast na necie siedzieć? Jak mamuśka jest przewrażliwiona, a dziecko zdrowe to najwyżej straci czas, kasę, ale upewni się, że jest ok. Co jeżeli dziecko, które naprawdę jest chore (obojętnie na co) i ma problem do rozwiązania do specjalisty nie pójdzie? To już gorzej, problem będzie się pogłębiał bez terapii (coś o tym wiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12. 53. Nikt tu z nikogo nie chce robić wariatki ale przyznać trzeba, że w dzisiejszych czasach nadużywa się pojęć jak autyzm, ADHD lub inne. Ciebie może to dotknęło wiec patrzysz na to przez swoją historię. Z dziećmi jest różnie ale często spotykam się z tym, że jak nie wiadomo o co chodzi lub coś nie idzie ksiazkowo to najłatwiej zwalić to na jakże modne w dzisiejszych czasach choroby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zwalam niczego na autyzm. Autyzm to nie moda, autyzm to tragedia życiowa, autyzmu nie diagnozuje się, "bo dziecko nie mówi". Ja też zaliczyłam jazdę po specjalistach z których połowa spuszczała mnie na bambus. Chodzi mi o to, że to matka jest odpowiedzialna za dziecko, to matka widzi na co dzień rzeczy, których nie zobaczy niedouczony konował po 24 godzinnym dyżurze, który najchętniej przyciąłby komara albo "Andzia z Kafeterii". Wiem jak to jest kiedy wszyscy wokół wmawiają ci, że wydziwiasz, bo pewnie chciałabyś mieć w domu geniusza, a nie masz. Nie dawałam za wygraną, codziennie widziałam jak autyzm zabiera mi dziecko i tylko swojej determinacji i WIZYTOM U SPECJALISTY zawdzięczam ogromnie postępy syna. Naprawdę to nie jest normalne, że dwulatek nie mówi absolutnie nic. Naprawdę nic się nie robi samo z siebie, to jest codzienna żmudna praca i często bez spektakularnych efektów z dnia na dzień. Specjalista to nie diabeł. Ma waszemu dziecku pomóc. Czego się boicie tak naprawdę? Prawdy? Papier nie zmienia dziecka, zmienia go terapia logopedyczna, czy inna, w zależności od potrzeb. Chcecie to czekajcie na cud, który może przyjdzie a może nie. Ja bym nie ryzykowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie to przez szczepienia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.51 Ty jesteś psychiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niech sobie autorka nic nie robi, a wy jej przyklaskujcie. Zobaczymy jaki wątek autorka założy za rok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.50 Uwielbiam oszołomstwo zwalające wszystko na szczepionki, napiszą brednie a uhahani po pachy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby 2-latek nie chodził to zjadłyby dziewczynę, że dzieciaka zaniedbuje, ale jak 2-latk nie mówi to uważają, że może spać spokojnie. Logika forumowiczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam juz nastoletniego syna ale tak naprawde. Jest jakas osoba, ktora nie mowi ? Znacie taka, ktora slyszy, a nie mowi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość otulona_snem
czesto tak sie zdarza, chlopcy mowia pozniej ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodzi o to czy będzie mówił/chodził, ale kiedy i jak, bo zaniedbania na tym etapie często skutkują problemami w późniejszym wieku albo są zapowiedzią, wycinkiem problemów na innych polach. To, że chłopcy mówią później to jedna z największych pseudomądrości ludowych, które niestety pokutują w narodzie i trzymają się mocno. Wiem, każda z was zaraz sypnie przykładem znajomego dziecka, które dziś ma 40 lat i jest wykładowcą literatury staroangielskiej na Harvardzie, a prawda jest taka, że nie chce wam się ruszyć czterech liter i wolicie udawać, że nic takiego się nie dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20.08 Tak tylko napiszę, że według różnych szacunków, od 30 do 50 procent autystów nigdy mówić nie będzie, a większość doskonale słyszy, a nawet ma nadwrażliwość słuchową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj zaczal mowic jak mial skonczone 2 lata i pol roku! I to nie pelnymi zdaniami! A jak zaczal mowic(a tez sie martwilam tak jak TY)to chcialam zeby zamilkł z powrotem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma prawie 2 lata i 4 miesiące. Mówi całymi zdaniami, można sobie porozmawiać. Wyraża swoje zdanie, a jak czegoś chce, a nie umie nazwać to pokazuje. Gdy widzę inne dzieci w podobnym wieku, to żadne nie jest tak zaawansowane w mowie. Gdyby mówił tylko tata, mama i inne proste słowa, to byłabym zaniepokojona. A co innego będzie mówił pediatra jak nieśmiertelne: proszę czekać. Jak przebywasz z dzieckiem cały dzień to Ty widzisz jaki syn jest naprawdę. A parę minut w gabinecie i rzut oka to za mało. Poszukaj innej porady i konsultacji, kogoś kto widział już takie przypadki i powie Ci dlaczego tak może być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój zaczął mówić pełnymi zdaniu jak miał 3 lata i 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.08 Biję brawo za wpis, ale tłumacz jak do słupa, a słup stoi jak doooopa. Niektórym nic nie jest wstanie zakłócić dobrego samopoczucia. Koleżanki tu wolą iść w zaparte, że mają dzieci zdrowe, nie wymagające najmniejszego wspomagania rozwoju, tak jest najprościej (co to jest wwr też pewnie nie wiedzą, bo po co).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grażyny wolą uważać, że fundujesz dziecku wyścig szczurów i zabierasz im dzieciństwo, a nie że dajesz niezbędną pomoc. Ktoś tam wcześniej super napisał, że jak autorka oczekuje, że dziecko któregoś pięknego dnia się obudzi i zacznie nagle nawijać do niej całymi zdaniami to sorry.. Kto ma go niby tego nauczyć? Święty Alojzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×