Ludzie! Czy wy jesteście jacyś niedorozwinięci?

Jestem właścicielką małego baru połączonego z zakładami bukmacherskimi. Odwiedzają nas i młodzi i starsi, kobiety i mężczyźni. I o ile te starsze osoby (60+) umieją się zachować, tak ci młodsi wchodzą jak świnie do chlewu, drzwi po sobie nie zamkną, nie powiedzą "dzień dobry". Nie wiem, jak was rodzice wychowywali, ale sądząc po waszym zachowaniu to raczej was hodowali. Jak młody szczyl może mi, albo mojej pracownicy, która ma 45 lat nie powiedzieć "dzień dobry"? Gówniarz ma się za nie wiadomo kogo, bo gra i pije za pieniądze swoich rodziców? Porażka wychowawcza takich ludzi, nic tylko współczuć. Zresztą osoby w przedziale 30-50 też nie lepsze. Zachowują się, jakby mieli muchy w nosie, a prawda jest taka, że to niczym wyróżniająca się szara masa, która ma tak wysokie mniemanie o sobie, że aż nie może go dosięgnąć.

Jestem właścicielką małego baru połączonego z zakładami bukmacherskimi. x Oczywiście

Tak, a co, obrażasz mnie?

12:40] jak nie masz do powiedzenia nic wnoszącego cokolwiek do tej dyskusji, to się poprostu nie udzielaj. Szkoda twoje czasu, mojego zresztą też, żeby czytać bzdury, które wypisujesz. xXxBAMFxXx - nikogo nie obrażam, stwierdzam fakt. A jeżeli ty jesteś przykładem takiego buraka bez grama kultury to już sam wystarczająco się obrażasz, pokazując jaki jesteś niewychowany. Ale nie martw się - to można zmienić ;)