Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

siostra najpierw starala sie o dziecko a teraz jak sie udalo to go nie chce

Polecane posty

Gość gość

witajcie, mam problem, otóz moja siostra od jakiegos czasu starala sie o dziecko i w koncu jest w ciazy to ona juz zmienila zdanie i nie chce tego dziecka, ciagle narzeka na nudnosci wymioty ze strasznie jej to dziecko dokucza i ona nie wiedziala na co sie pisze i ciagle do mnie pisze ze ma dosc co mam jej poradzic? ona chyba nie dorosla do roli matki ale nie wiem co teraz jak juz jest po fakcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyślij ją do dobrego psychologa i często się z nią spotykaj, zabieraj do kawiarni itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To hormony. Po prostu bądź przy niej i ja wspieraj. Jeśli masz możliwość to jej pomóż w pracach domowych. Pogadaj z jej facetem zeb y bardziej się angażował e obowiązki domowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce ? Tak ci powiedziala czy tylko sobie troche narzeka ? Moze po prostu zle sie czuje i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ona mieszka daleko i dzieli nas 150 km poza tym ja zajmuje sie synkiem i nie mam jak do niej pojechac, a ona pisze mi takie rzeczy ja juz nie wiem co robic ona pisze ze odda to dziecko komus jak sie urodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedziala ze zaluje ze sie zdecydowala i ma pretensje ze jej nie powiedzialam jak to naprawde wyglada a ja mowilam ze jest ciezko ale sa tez momenty ze nie zamienilabym tego na nic innego a ona jakby mnie obwinia o to ze ona sie zle czuje teraz moze to hormony...probowalam ja namawiac na wizyte u psychologa ale ona nie chce. narzeczony juz jej zapowiedzial ze to ona bedzie wstawala bo on musi sie wyspac zeby isc do pracy, nie wspiera jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech odda. Dziecko ojca nie ma ? Ciezko ci zadzwonic do jej meza? Niech ja poustawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ten jej facet to nie brał w tym staraniu udziału że teraz się wypiął?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on jej od samego poczatku mowil ze on wstawal nie bedzie ale mimo to ona chciala a teraz jej sie odwidzialo. i ja musze wysluchiwac ze ona ma dosc a nie on

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hormony dowalily, czuje się źle a do tego widzi że została sama a jeszcze dziecko się nie urodziło. Poza tym póki się starali to jeszcze klamka nie zapadła a teraz już czadu nie cofnie a facet jej tylko dowala bo liczyła pewnie że tylko tak gada i jej pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokladnie to samo mysle, ale dlaczego to ja musze sluchac teraz ze to moja wina bo jej nie powiedzialam ze ciaza jest taka ciezka i zła a ja swoja przechodzilam inaczej, nie bylo tak zle a ona zrezygnowala z pracy bo nie mogla ustac na nogach. ja nie wiem co jej powiedziec...sama przez to mam wyrzuty sumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że ona ma żal do świata bo myślała że będzie inaczej. Facetowi nie powie bo od razu odciął się od wszystkiego no to wylewa żale na ciebie. Co zrobić- wysłuchać i nic nie mówić. Poczuje się lepiej to przestanie gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona zadaje mi pytania typu jak to odkrecic? co mam zrobic zeby tego dziecka nie bylo? jej narzeczony wie ze ma takie mysli ale twierdzi ze jej przejdzie i ze jest marudna ale on od razu powiedzial ze od wychowania dziecka jest kobieta a on od pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No czyli problem na zasadzie klamka zapadła i siostra spanikowała. Może warto żeby porozmawiała ze specjalistą. A który to tc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponowalam jej, ona mowi ze jak ma miec depresje to bedzie miala i najwyzej nie bedzie sie zajmowala dzieckiem, to jest jakos 3 miesiac, niedawno zaczely sie objawy takie jak mdlosci zawroty glowy itp. a ona juz sie poddaje, mowilam jej tlumaczylam ze tak jest na poczatku ze bedzie lepiej ale ona swoje, ze nikt jej nie powiedzial jak jest naprawde i ze ona nie chce juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile siostra ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku ciąży tak było, tak się cały czas zachowywała? Jak ogólnie znosi różne problemy itp? Poza ciąża i w ogóle przedtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siostra ma 30 lat, zachowuje sie tak odkad pojawily sie objawy. ona cale zycie nie umiala podjac decyzji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Objawy ciążowe w ogole czy dopiero te które pojawiły się ostatnio?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle ona twierdzi że przez ciążę nie może funkcjonować a narzeczony mówi że chyba przesadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki ma charakter? Jest zdolna do poświęceń czy raczej wygodna i chce być w centrum uwagi a inni mają jej pomagać? Moze myslala ze będzie jak na Instagramie a tu życie i teraz czuję się pokrzywdzona w swoim mniemaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest szansa, że jej przejdzie. Ja na początku ciąży czułam się fatalnie. W dodatku złapałam anginę i to wszystko razem było straszne. Może nie miałam myśli, żeby pozbyć się dziecka, ale psycha mi siadła. Do tego była zima, krótkie dni, ciemno, ponuro i tak dalej. Od 5 miesiąca mi się poprawiło (dopiero:/), hormony też zrobiły swoje i potem już się cieszyłam :) Bardzo mi się nie podoba podejście narzeczonego siostry. Nawet jeśli to ona bardziej chciała dziecka, to powinien jej pomagać i wspierać, a nie dokładać problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łomatko! Niedobrze jej, cierpi, męczy się, to i narzeka. Proste i zrozumiałe, tylko nie dla ciebie. Nie dorosła do roli matki- tyle w tobie zrozumienia. Jeszcze się zastanawiasz co jej poradzić. Pociesz ją, że to chwilowe, a każda ciąża jest inna. Byłaś w ciąży, to powinnaś o tym wiedzieć. Jesteś obrzydliwą siostrą, wiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to w ciazy bywa, ja tez chcialam miec dziecko, a po zajsciu w ciaze od razu burza mysli i nawet wstyd sie przyznac nachodzily mnie mysli o aborcji (a mieszkam w kraju gdzie jest legalna),ale oczywiscie tego nie zrobilam, te mysli przeszly dosc szybko i teraz ciesze sie macierzynstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona jest typem nieudacznika(wiem że o siostrze tak nie powinnam mówić ale to jest fakt) który nic sam nie umie załatwić. Dzwoni do mnie żebym wszędzie za nią wszystko załatwiała, a ja załatwiam jak ta głupia, doszło do tego że kiedyś zanosiłam za nią zwolnienia do pracy bo ona nie miała odwagi iść zanieść zwolnienia, wszędzie za nią dzwonię i chodzę. A teraz ją staram się pocieszać ale ona ciągle powtarza jak mantrę że żałuję tego dziecka i jak to odkręcić. Najbardziej boli jak mówi że to moja wina bo jej nie powiedziałam jak jest naprawdę a ja nie miałam takich objawów, ja normalnie pracowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj siostra ma 30 lat, zachowuje sie tak odkad pojawily sie objawy. ona cale zycie nie umiala podjac decyzji x A nie przyszlo ci do lba, ze to nie ona podjela te decyzje tylko pod presja innych? Laska ma tak samo jak ja. Tez nie jestem w stanie nic sama zrobic, ze wszystkiego sie wycofuje i nigdy w zyciu nie bede miala dzieci mimo, ze chce. Mam stwierdzonego Aspergera i pare innych zaburzen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do pani wyżej, sama podjęła tę decyzję bo mówiła że chce dziecka a jak się okazało że jest w ciąży to jej się odwiedziło. Może też jest chora ale leczyć się nie pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo na to nie ma leków. sa ludzie z ZA, ktorzy sa inteligentni bardziej (czytaj sa w stanie rezygnowac z czegos mimo checi) i ci mniej, w ktorych za nic nie wyksztalcisz krzty poczucia odpowiedzialnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×