Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chcę zakończyć koleżeństwo

Polecane posty

Gość gość

Mam od jakiegoś czasu kolegę (nie jest to jakiś przyjaciel od lat) ale zawsze chętnie pomógł mi np. naprawić komputer, wnieść szafę itd. jest bardzo miły, uprzejmy, pomógł mi dojść do siebie po rozstaniu z innym facetem, i praktycznie co dziennie piszemy na messengarze (oczywiście on inicjuje rozmowy) i czasami sam podjeżdża do mnie na kawę. Mam wrażenie, że lubi mnie trochę bardziej niż normalnie co nie do końca mi odpowiada...tym bardziej, że poznałam bardzo niedawno chłopaka, z którym jestem i jest nam cudownie. Mimo niedługiego stażu mamy poważne plany wobec siebie... Nie do końca mi odpowiada, że mój kumpel tak się "rozsierdził" w moim życiu teraz jak mam nowego faceta, z którym wiąże przyszłość i chcę ułożyć sobie z nim zycie.... Problem w tym, że pomógł mi jak było mi źle i niefajnie mi do niego teraz napisać tak po prostu "słuchaj, mam teraz faceta więc sorry ale wypier...." albo "sorry mam teraz faceta wiec nie pisz do mnie tak często".....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile masz Ty a ile On lat? Pytam poważnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy chciałby mieć takie śmieszne niby problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja 25, on (w sensie ten kumpel) 27.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej delikatną opcją byłby chyba tzw ghosting, czyli stopniowe luzowanie znajomości aż w końcu brak kontaktu. Chodzi o to, że odpisuje się coraz rzadziej bo było się zajętym/nie zauważyło wiadomości, coraz częściej ci coś wypada kiedy ma przyjechać na kawę, stopniowe unikanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro on jest twoim przyjacielem i sie kolegujecie to dlaczego chcesz zrywać przyjazń, dlatego ze masz faceta, to trochę glupie, koleś do pomocy i na otarcie łez był ok. teraz masz kogoś i koleś jest be, chłopak cię moze natychmiast rzucić a przyjeciel pozostanie, ale jezeli zerwiesz tę przyjazń to mozesz zostać sama jak palec, taka zaborcza jesteś czy egoistyczna ze juz odstawiasz przyjeciela bo masz chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Friendzone. Tzzeba być tępym by poświęcać czas kobiecie, z któa się nie ****** Ona po prostu tego nie doceni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro on jest twoim przyjacielem i sie kolegujecie to dlaczego chcesz zrywać przyjazń, dlatego ze masz faceta, to trochę glupie, koleś do pomocy i na otarcie łez był ok. x znam go niecały rok więc raczej nie nazwałabym go "przyjacielem". Może bym nie chciała kontaktu zrywać gdyby ten kontakt nie był taki "intensywny" - wcześniej mi to nie przeszkadzało bo byłam sama ale teraz trochę tak...mam wrażenie, że on na coś liczy ale jednoczesnie nie mówi wprost więc nie powiem mu "Słuchaj, kocham go a nie Ciebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tfu precz z pedalstwem i gejostwem tfu to sie leczy tfu fuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a myślałem że to o mnie chodzi ale wiek i nie tylko sięnie zgadza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro on jest twoim przyjacielem i sie kolegujecie to dlaczego chcesz zrywać przyjazń, dlatego ze masz faceta, to trochę glupie, koleś do pomocy i na otarcie łez był ok. teraz masz kogoś i koleś jest be, chłopak cię moze natychmiast rzucić a przyjeciel pozostanie <><><> Nie ma czegoś takiego jak przyjaźń damsko-męska. Taki układ jest zawsze konsekwencją ukrytego uczucia, którejś ze stron. Jak facet jest nienaturalnie miły dla kobiety to opcje są dwie : albo jest zakochany, albo chce ją przelecieć. Ewidentnie utrzymywanie takich relacji gdy jest się w związku może rodzić niezdrowe emocje - szczególnie u partnera jednego z "przyjaciół". Co z tego, że Ci pomagał "dojść do siebie" po rozstaniu - pewnie robił to z własnych powódek by Cie zdobyć i póki co kontynuje swój plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja, tak jak i Ty mam kolege z ktorym mam intensywny kontakt, prawie codziennie messanger. Czasami sie widzimy. Rozmawiamy po kilka godzin. Ale mnie to juz powoli zaczyna przeszkadzac, moze nie przeszkadzac, ale zastanawiac bo od tego częstego kontaktu przyzwyczailam sie bardzo do niego, jak jest dzień że nie piszemy to tracę humor. Zastanawiam sie co dalej, oboje jestesmy w okolicach 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co ? facet z toba zerwie i znowu do niego przylecisz ze łzami zeby cie pocieszał ? Głupia egoistyczna szmata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co ? facet z toba zerwie i znowu do niego przylecisz ze łzami zeby cie pocieszał ? Głupia egoistyczna szmata... x ale on się jakby SAM za pierwszym razem napatoczył. Wszelkie pomoce typu wniesienie czegoś ciężkiego, pomoc w remoncie, naprawa komputera też bardzo sam nalegał żeby pomóc mimo, ze tylko pytałam czy zna jakichś fachowców. To nie było tak, że go wykorzystywałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej delikatną opcją byłby chyba tzw ghosting, czyli stopniowe luzowanie znajomości aż w końcu brak kontaktu. Chodzi o to, że odpisuje się coraz rzadziej bo było się zajętym/nie zauważyło wiadomości, coraz częściej ci coś wypada kiedy ma przyjechać na kawę, stopniowe unikanie. x chyba to najmądrzejsza rada i zacznę to powoli wdrażać w życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja na Twoim miejscu po prostu btm powiedziała szczerze przyjacielowi ze musicie ograniczyć kontakt i ze nie będzie już wspólnych kaw bo masz faceta i on zwyczajnie może być zazdrosny. Całkiem z tej znajomości lepiej nie rezygnuj ale powiedz wprost ze musicie to ograniczyć bo chcesz być w porządku w stosunku do nowego faceta (zresztą nigdy nie wiadomo jak długo z nim będziesz a poczatki zawsze są cudowne, później życie to weryfikuje...). Kto wie, może przyjaciel niedługo też znajdzie sobie dziewczyne i wtedy juz będziecie się umawiać na kawki ale we 4ke? A koleżanki masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A koleżanki masz? x miałam jeszcze na studiach, ale z zakończeniem ich rok temu kontakt się urwał. W sumie nie przeszkadza mi to ...bardziej skupiam się na "wyłącznej relacji" z ukochaną osobą i z nią spędzam wolny czas. Więc to nie tyle chodzi o zazdrość ze strony mojego chłopaka co zwyczajnie mi to przeszkadza jako mi, chcę wyjść za mąż, założyć rodzinę a nie bawić się w "kumplowanie rodem z LO" z jakimś gościem....choć na odczepnego mozna napisać, że "chłopak będzie zazdrosny".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całkiem z tej znajomości lepiej nie rezygnuj ale powiedz wprost ze musicie to ograniczyć bo chcesz być w porządku w stosunku do nowego faceta <><><> koleś pewnie sam się obrazi, wiec taki tekst "musimy ograniczyć kontakt bo mój facet bla bla" = zerwanie znajomości, przynajmniej każda szanująca się osobą z taktem dała by sobie spokój na przyszłość z taką "przyjaźnią", która ma dla autorki sens tylko jak jest jej źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:24, ja myślę że jak facet jest mądry to zrozumie i nie będzie mieć żalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże uchron mnie przed takim przyjacielem. Takim jak autorka. On jako przyjaciel pomógł ci w najgorszych chwilach s ty chcesz go teraz w odstawke bo masz faceta???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże uchron mnie przed takim przyjacielem. Takim jak autorka. On jako przyjaciel pomógł ci w najgorszych chwilach s ty chcesz go teraz w odstawke bo masz faceta??? <><><> pomógł bo pewnie czuje mięte/pociąg do autorki...sorry ale nie wierzę w bezinteresowność, szczególnie u facetów - facet ewidentnie na coś liczy więc jak najbardziej wskazane jest zakończenie a co najmniej ograniczenie takiej znajomości. Zapamiętajcie - NIE MA BEZINTERESOWNEJ PRZYJAŹNI DAMSKO MĘSKIEJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tą przyjaznią damska meska to potiwerdzam. Tez jeszcze jak bylam mloda i naiwna to mialam czasami takiego "bliskiego kolege od serca"....a to "pozyczyc ci ksiazke?, naprawic komupter, napompować opony w rowerze ? moge ci postawic bilet do kina"....potem się okazywało, że jednak z czasem każdy jeden liczyl na cos wiecej niz kolezenstwo i byl zal bo on sobie przecież zasluzyl. Teraz z facetami sie juz nie przyjaznie...zwykle znajomosci na zasadzie "czesc - czesc, co u ciebie" na miescie lub w knajpie ale nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama długo przyjaźniłam sie z pewnym chłopakiem. Było bardzo fajnie, dopóki nie wyznał mi miłości... Nie byłam w stanie przekroczyć tej granicy, był dla mnie jak brat. Zrozumiał, "przyjaźniliśmy" sie dalej, ale to nie było to samo, mówił, że mnie kocha, ale ja nie potrafiłam tego odwzajemnić. Po pewnym czasie wrócił do swojej byłej dziewczyny. Byli szczęśliwi, ja także cieszyłam sie z jego szczescia. Dopóki nie stałam sie o nią strasznie zazdrosna... Zakochałam się w nim i mu to wyznałam. On też nadal czuł coś do mnie, ale jednocześnie kochał swoją dziewczynę, pogodziłam sie z tym. Leczyłam sie z tego pare miesiecy, ale nadal coś jest. Jest z tą dziwczyną do dzisiaj. Niedawno zerwał kontakt ze mną...prawdopodobnie z podobnych powodow z jakich autorka chce zerwac z tym gościem. Tak sie kończą przyjaznie damsko meskie...nigdy wiecej sie w to nie w pakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety są zdolne do takiej przyjaźni, mężczyźni bardzo rzadko. Oni prawie zawsze w tyle głowy mają nadzieję, że w sprzyjających warunkach sfinalizują przyjaźń w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.33 widocznie on cały czas kochał była bo gdyby był w Tobie na prawdę zakochany to nie wrocilby do niej, odcialby sie calkiem od ex. Może chciał Cie tylko zaliczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, zawsze lepiej mieć jakieś ,,zaplecze" w postaci przyjaciol bo facet raz jest a zaraz może odejść i wtedy przydalaby się przyjaciółka która pocieszy. Nie można żyć tylko facetem i zero życia towarzyskiego, tylko wpatrzona w misia bo facetom szybko nudza się takie kobiety. NIGDY tez nie można byc pewnym faceta, to mnie żucie nauczylo. Oni są nieprzewidywalni, zawsze mogą zdradzić, oklamywac itp. No chyba ze w razie czego masz blisko rodzinę która pocieszy, wsprze jakby co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:42 święta prawda. Facet dziś jest, jutro go już nie będzie. Zostaniesz sama i nie będziesz miała nawet do kogo gęby otworzyć. Proponuje kontakt ograniczyć ale nie zrywać kompletnie chyba że masz właśnie blisko wspierającą rodzine, na która w razie czego możesz liczyć bo rodzina zawsze pomoże bezinteresownie a "kumpel" może czegoś oczekiwać i z tego co pisze autorka duzo na to wskazuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zkończ czasem juź nic nie moźna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, a dałaś temu koledze do zrozumienia, że kompletnie cie nie interesuje jako mężczyzna ? Bo faktycznie, chyba na cos liczy ale moze wystarczy szczerze porozmawiac, ze nic do niego nie czujesz...rozumiem, że Ci pomogl ale uczucia to nie sklep - nie kupi ich i powinien to zrozumiec a jednoczesnie nie konczyc definitywnie tej znajomosci bo kiedy jak zostawi cie nowy facet (roznie w zyciu bywa) moze Ci brakowac tego ramienia do wypłakania sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo faktycznie, chyba na cos liczy ale moze wystarczy szczerze porozmawiac, ze nic do niego nie czujesz... x tylko nie wiem jak mam zacząć taką rozmowę bo "bezpośrednio się nie ujawnił" ale chyba tylko dlatego bo właśnie czuje ten chłod i dystans ode mnie, bo jestem pewna po tym jak czasami pisze wiadomosci i je konstruuje, ze chcialby czegos wiecej - to nie coś co mi sie wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×