Trudne uczucie

Zakochałam się w mężczyźnie, który prawdopodobnie ma osobowość schizoidalna (jestem na 99% pewna, wiele objawów się zgadza). Taka osoba nie ma kontaktu ze swoimi uczuciami, nie utrzymuje bliskich kontaktów z ludźmi i nie czuje zbytnio takiej potrzeby. Wynik trudnego życia i tzw zimnego chowu. Spotykamy się kilka miesięcy, próbowaliśmy związku, ale stwierdził, że go to przeraża i to ogromna odpowiedzialność (nigdy wcześniej w nim nie był mimo, że to przystojny i ogółem miły chłopak). Mimo tego oprócz seksu widzę, że na ile umie stara się okazać mi ciepło i otwiera się coraz bardziej z upływem czasu. Ktoś pomyśli po co mi to? Ogólnie mimo tego wszystkiego bardzo pasuje mi jego charakter, bardzo dobrze czuję się w jego towarzystwie, działa na mnie uspokajająco. I choć ten mur trochę się przełamuje zastanawiam się czy da się go całkiem zburzyć? Czy takie osoby są w stanie kiedykolwiek otworzyć się na miłość, może ktoś z was ma doświadczenie z kimś takim?

Raczej nie zmieni się i zawsze będzie się dystansowal bo to nie zależy od niego. Co nie znaczy ze np nie będzie Cię kochał. Jeśli jesteś w stanie to zaakceptować to spróbuj z nim

No właśnie jak to jest z tym odczuwaniem miłośc****ewnie taka osoba potrzebuje czasu i też jakiegoś wewnętrznego przełamania a może nawet gdzieś w środku ją odczuwa tylko nie potrafi nawet tego nazwać? Ewentualnie broni się przed tym w ogóle?