Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Rozstanie

Polecane posty

Gość gość

Dzień dobry wszystkim. Trochę to długie, ale postaram się odpowiednio streścić. Nasze wspólne życie trwało półtora roku. Początki nie były łatwe. Jedno o drugie musiało zawalczyć. Wspólne studia, codzienne spotkania, setki smsów... Co jakiś czas dochodziło do sprzeczek, ale nie trwały one długo. Za każdym razem nasza miłość, jakby się pogłębiała. Problem pojawił się mniej więcej miesiąc temu. Uczucie jakby wyglądało. Czułem to przede wszystkim z mojej strony, ale starałem się nie okazywać tego. Wraz z rozpoczęciem wakacji każde wróciło do swojego domu. Mieliśmy umówione spotkanie w połowie lipca. Kilka dni spędzonych razem. Ten początek był dla nas dość trudny. Każdy pogrążony był w swoich obowiązkach. Do tego doszła pewna gafa z mojej strony. Nie chciałam zgodzić się na wspólny wyjazd (chyba zrobiłem to na złość). Jednak i tym razem wszystko rozeszło się po kościach. Poważniejszy kryzys zaczął się parę tygodni później. Dziewczyna, jakby zaczęła nie okazywać takiego zainteresowania, jak wcześniej. Kulminacyjny moment nastąpił, gdy zaczęła wymieniać mi wszystkie błędy, jakie popełniłem. Nawet te, które zaakceptowała. Po pewnych goszkich słowach postanowiłem nie pisać, do czasu naszego spotkania ( dwa dni). Chciałem rozwiązać problem twarzą w twarz. Niestety, gdy spotkaliśmy się dziewczyna powiedziała, że to koniec. Po długiej rozmowie , pod wpływem emocji poparłem ją. Następne dni spędziliśmy na wspólnych kłótniach. Jedno drugiemu wypominało błędy. Wszystkie najgorsze cechy mojej dziewczyny wyszły na jaw. To przykre, bo przez ten czas każdy dopasował się do siebie. Po długiej dwugodzinnej rozmowie dziewczyna stwierdziła, że między nami jest za dużo różnic. To prawda są, ale gdy byliśmy razem nie były one ważne. Nie wiem... Czy jest jeszcze sens walczyć? Codziennie piszę do niej, ale nie odpisuje. Czy różnice są powodem do zerwania? Nie było między nami jakiegoś konkretnego argumentu do zerwania. Myślę, że na jej decyzję wpływ mogli mieć rodzice. Nie popierają mnie za bardzo. Dopiero teraz wiem ile dla mnie znaczy. Podczas ostatniej rozmowy bardzo emocjonalnie reagowała na dobre wspomnienia. Pojawiły się łzy.. Może po prostu chce przerwy? Co robić? Tak bardzo chcę byśmy do siebie wrócili... Dziękuję za odpowiedzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna, wszystko się ułoży. Porozmawiaj z nim, może tak właśnie miało być?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie. Tu pisze chłopak ;) przez wakacje możemy mieć problem ze spotkaniem. Lepiej żebym do niej nie jechał. Nie wiem, jakby to odebrała. W połowie sierpnia postaram się ją złapać w mieście, w którym studiujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×