Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dwójka dzieci i...studia ?

Polecane posty

Gość gość

Synek ma 3 lata, córeczka 5 miesięcy. A ja mam 30 lat. Dzisiaj mąż mnie zapytał dlaczego nie chce iść na studia prawnicze. Wie, że prawo kręci mnie i czuje to. Natomiast lata temu wybrałam inną drogę, skończyłam studia dzięki, ktorym nie miałam problemu ze znalezieniem pracy. Zrobiłam błąd, bo mogłam iść na prawo tuż po ukończeniu studiów II stopnia, ale wtedy byłam głupia. Dostałam dobrą, dobrze płatną pracę, mieszkałam z moim mężem. Przez cały okres studiów nie mieliśmy dla siebie czasu, a po ich zakończeniu mogliśmy nacieszyć się sobą, planować ślub. Dzieczyny czy któraś z Was łączy/łączyła pracę, studia z życiem rodzinnym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda nie, ale mam koleżankę, która zrobiła doktorat, mając trójkę małych dzieci. W takiej sytuacji trzeba być bardzo zdolnym, ale ona taka jest, i dlatego jej się udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zrobiłem doktorat z gó)wnologii.:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doktorat też chodził mi po głowie, ale jakoś tak wyszło, że nie zdecydowałam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja właśnie kończę studia mam 1,5 rocznego synka. Co prawda łatwo nie było, czas na naukę miałam tylko jak mały poszedł wieczorem spać, ale da się ogarnąć jak się chce. Rodzilam na początku lutego, to był akurat termin sesji, opuscilam kilka egzAminów, trochę miałam do nadrabiania ale się udało. Jak się chce to można :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne, masz niby dobrze płatną pracę, dwoje dzieci na głowie i o studiach jeszcze myślisz, nie wymyślaj głupich tematow, bo pewnie masz tylko wykształcenie średnie, a marzysz o mgr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja połączyłam naukę z wychowaniem z dużą stratą dla dziecka. Żałuję, ze nie przerwała nauki na dluzej niż rok. Na Twoim miejscu poczekalabym aż córeczka pójdzie do przedszkola. No i pytanie, czy po prawie bedziesz mogła mieć lepszą pracę. Podobno dostanie sie na aplikację graniczy z cudem, a Twój wiek nie bedzie działał na korzyść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiesz ze przy studiach prawniczych zeby one wogole mialy sens to od razu trzeba liczyc aplikacje. Nie mowie ze to niemozliwe ale duzo pracy i czasu pzed Toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest wiele korporacji, w których mój zawód z połączeniem prawa byłby atrakcyjną opcją. Albo być może wydaje mi się tylko. Mi nawet nie chodzi o aplikację,bo mam zawód. Szczerze Wam powiem,że boję się o swoją przyszłość. Obawiam, że po powrocie do pracy dostanę wymówienie. Moja koleżanka wróciła po trzecim macierzyńskim pracowała całe 2 miesiące i podziękowali jej. Z jednej strony chciałabym spróbować czegoś nowego, z drugiej strony nie mam 20 lat. Swoje studia wspominam świetnie,ale nie ukrywajmy wtedy nie miałam zobowiązań takich jak praca, rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnóstwo kobiet to ogarnia :) wsparcie męża lub niani i dasz radę. Jak syn miał 2 lata a córka 7 miesięcy (kp) to zaczęłam podyplomówkę 3 sem ale nie pracowałam wtedy, więc traktowałam to jak wyrwanie się z domu 4 dni w miesiącu :) super to wspominam a zaraz po obronie jak córka miała 2 lata poszłam do pracy (mało ambitna i tylko na pół etatu ) a rok później trochę niespodziewanie rozpoczęłam pracę właśnie w nowym Wy uczonym zawodzie, tak więc przydało mi się to. U Ciebie to co innego, bo podyplomówki zawsze są łatwiejsze to raz a dwa - prawo z zasady jest trudne. Ale jeśli jesteś zdolna i masz wsparcie, to działaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.19 cd PS. Mój mąż jest po prawie, bez aplikacji i te studia są jego wielkim atutem w obecnej pracy pozornie nie związanej z prawem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez jestem po prawie bez aplikacji, studiowalam rownolegle 2 kierunki w tym prawo, później 3 podyplomowki, już z dziećmi i pracując, ciężko było, ale nie zrobilam przerwy. W Twojej sytuacji przede wszystkim zastanowilabym się co mi te studia dadzą, bo ja studiowalam dziennie, miałam stypendium naukowe, więc jeszcze mi placili, nie malo zresztą. Później jak za podyplomowe placilam 6 tyś z własnej kieszeni to tylko dlatego się podjęłam żeby mieć lepiej w pracy i na takim stanowisku stoję - robić, płacić, jeżeli jest realna szansa na lepszą pracę, zarobek. To już nie wiek i nie sytuacja na realizację swoich wymysłów. Kosztem dzieci, domowego budżetu... Nie odradzam, ale namawiam do przemyślenia pod kątem możliwości po ukończeniu studiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popełniłam ogromny błąd, bo studiując mogłam iść na drugi kierunek. Wtedy też miałam stypendium. Ciągnie mnie znowu do zdobywania wiedzy. Tak samo mam ochotę na swój biznes. Także chyba mam za dużo pomysłów na minutę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele kobiet łączy rodzinę ze studiami, to nic nadzwyczajnego. Większym problemem niż dzieci mogą być np. pieniądze na te studia itp. Uczelnie idą na rękę studentom w dobie niżu demograficznego - można mieć indywidualny tok studiów, zaliczać opuszczone zajęcia na dyżurach itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×