Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 27 truskaweczka

40 dniowy post eksperymentuję kto ze mną

Polecane posty

Gość 27 truskaweczka

Cześć. Przeniosłam wątek ze strony głównej bo tam irytują mnie prekursorzy zdrowego odżywiania. Od razu więc na wstępie powiem że jeśli ktoś zamierza mnie umoralniać to daremny trud serio. Znam wszystkie diety świata przeczytałam mnóstwo książek. Po za tym no nie porzucę swojego pomysłu za nic. Chcę wykonać ten eksperyment i nikt mnie nie powstrzyma. Więc tak założyłam sobie że jem do 600-800 kcal dziennie przy czym nie jem kolacji. Przy czym zakładam też że jem najmniej jak się da. Piję wodę i herbatki. Jeśli polegnę tzn tfu tfu zjem za dużo nie porzucam mojego stylu tylko "brnę w to dalej" i następnego dnia jak gdyby nigdy nic dalej ograniczam kalorie. Co następnie ten post/głodówka ma trwać 40 dni. Biblijne 40 choć nie jestem niezwykle pobożna to akurat wydaje mi się że Jezus chciał by wszyscy byli zdrowi i żyli długo i szczęśliwie. Dlatego według biblijnych zaleceń powinniśmy pościć przez 40 dni każdego roku i w każdy piątek. Czy to nie recepta na szczupłą sylwetkę i na brak jojo. Proste co? Taka ukryta recepta na długowieczność. Organizm podczas postu poniżej 800 kcal zaczyna odbywać proces tzw samoleczenia. Kto jest chętny mi dopingować lub się mną zainspirować zapraszam :) Będę pisać codziennie przez 40 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są ludzie którzy w ogóle nie jedzą a żyją. Od jutra zacznę głodówke i będę jeść tylko słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27 truskaweczka
Wczoraj zjadłam 800 kcal dziś 600 :) Wczoraj waga wskazywała na 92,5kg dziś wskazuje 90,5 kg :) Piszcie z jaką wagą startujecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 27 truskaweczka
Są i ludzie co otwierają klamki stopą i uważają to za normalne. Szanuję Cię i pozdrawiam Słoneczko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guinever
Troche nieprzyjemnie zabrzmial ten post, w ktorym piszesz, ze przeczytalas wszystkie mozliwe ksiazki. Ja na razie poscic nie zamierzam, bo wychodze z ciezkiej choroby, ale - takze po czesci z powodu owej choroby - planuje kilkanascie dni oczyszczania organizmu (11-14) z toksyn. Pozniej zobacze. Kalorii nie licze, ale z definicji jest to dieta niskokaloryczna: warzywno-owocowa z przewaga warzyw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczkaona27
Może i nieprzyjemnie ale to prawda ;) po za tym przeprowadzam post dla siebie a nie dla hejterow czy umoralniających więc ich opinie najmniej mnie obchodzą ;) w ogóle opinie mnie nie obchodzą. Obchodzą mnie za to wskazówki lub przeżycia osób które już kiedyś coś podobnego robily bądź zamierzają robić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona27truskaweczka
30.07.2018 Dziś: płatki z mlekiem bez glutenu- 200 kcal kakao-100 kcal 2 eko ogórki - 25 kcal 2 gryzy kanapki z eko szynką- 50 kcal kawa z mlekiem i 2 kostkami cukru- 60 kcal 435 kcal ale dziś zapewne zjem jeszcze eko ziemniaki ze zsiadłym mlekiem i eko ogórki )) więc wyjdzie jakieś 600-700 kcal Nie jest źle zaczęłam suplementować magnez. edit: tak jak mówiłam zjadłam obiad ale pojawiło się jeszcze pół kotleta - niepotrzebnie wiem no i chyba z 800 kcal wyszło jako bilans całościowy. Na domiar złego bardzo się dziś zdenerwowałam no i miałam taką chcicę na słodycze że nie mogłam wytrzymać. Kupiłam sobie więc orzechy i zjadłam dwie garści polane bio miodem leśnym i tak jestem dumna że nie rzuciłam się na czeko. Nie jest łatwo przetrzymać ten post grubaskowi ale staram się Wypiłam też 2 l wody z cytrynką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczkaona27
31.07.2018 Śniadanie: Mieszanka studencka 300 kcal Obiad: pół litra maślanki- 400 kcal RAZEM: 700 kcal Mam nadzieję że już NIC więcej nie zjem. Ale upał nie da się normalnie żyć. W pracy wszyscy chłodzą się jak mogą ale niewiele to pomaga. SAMOPOCZUCIE: Mało spałam - dużo pracy, więc nie jest najlepiej WAGA 90,7 kg - czyli od dnia wczorajszego jest spadek. Pewnie jutro będzie jeszcze mniej niż 90,5 jeśli tylko dziś się zepnę i nie będę jeść zbyt dużo. Nie zadowala mnie ta waga ale w sumie wczoraj na dobrą sprawę nie głodowałam. Nie ruszałam się też za dużo.. Woda z cytrynką - mniam ! Ogólnie szczerze mówiąc nie jestem głodna. Gdybym nie musiała pracować w takim stresie ta głodówka absolutnie by mi nie przeszkadzała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guinever
Rozumiem, ze moje opinie tez Ciebie nie obchodza. W takim razie monologuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze rozumiesz :D Monologuję więc dalej. Kim ty w ogóle jesteś żebym Cię słuchała ? Ja tu rządze. Nie jestem podobna do reszty zakompleksionych dziewczyn które odchudzają się stojąc kątem we własnym wątku, boją się opinni czytaja "to głupota" i myślą o Boże może i to prawda, a potem oj jeden batonik i tak głodowanie to głupota omnomnomom pyszny :D Ja za komentarzem "to głupota" widzę kogoś kto nigdy się nie musiał odchudzać ( bo np nie rodził albo ma coś nei tak z organizmem i nawet nie wie o tym bo wpieprza a nie tyje) albo laskę która katuje się ćwiczeniami i głodówką i boi się żeby ktoś nie wyglądał lepiej od niej ew. będzie się cieszyć jak się odchudzającemu nie uda a najlepiej żeby ktoś przestał pisać w końcu im więcej grubasów na ulicy tym lepiej bo laska będzie ładnejsza :D no znam takie i na żywo :D Generalnie mam to gdzieś. Lubię to piszę. Pokłoń się królowej tego wątku a nie swym brudnym butem niszczysz mój czerwony dywan . No ... ruchy, bo wychłostać Cię polecę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chamstwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona27truskaweczka
Si seniore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem juz 4 tygodnir na 500 kcal i chudlam 7, 8 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona27truskaweczka
Gość - Brawo :) mnie stopuje to że siedzę przy biurku i nie mogę się ruszać za dużo. Mam nadzieję że mój nawał pracy potrwa tylko ten tydzień i później będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GirlOfNow
To ja:gosc co schudlam 7.75 kg w 4 tygodnie. Truskaweczka, ja zauwazylam ze im wiecej pracy tym lepiej dieta mi idzie. W pracy nie czuje glodu, ale jak nie mam co robic i siedze w domu, to tylko tak mysle co bym tu zjadla. Mi zostalo do schudniecia 10 kg. Do 20 sierpnia bede robic 500 kcal. A pozniej od wrzesnia bo wyjezdzam na urlop przestawiam sie na 1000 1200 kcal. Powodzenia w diecie i trzymam kciuki za ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka27ona
Hej ;) ja mam pracę przy biurku. I bardzo stresująca. Ogólnie mało jem. Później wstawię to co jadłam wczoraj. Dziś mam zamiar zrobić totalna głodówkę to znaczy zupełnie nic nie jeść przez cały dzień. Trochę brakuje mi siły :) idę zrobić sobie kawę . W moim przypadku to tylko całodniowa głodówka to zawsze -1 kg. Jeśli potem nie rzucam się na żarcie to ten kg nie wraca. Mam do zrzucenia 30kg. Wygląda na to że wystarczyło by raz w tyg robić głodówkę i w 30 tyg bym schudła nawet bez jakiejś radykalnej diety. Nie wiem jak jest w Waszym przypadku ale w moim jest tak że ja naprawdę już się przedstawiłam i coraz naturalniej przychodzi mi jedzenie małych porcji. Wchodzi mi to w nawyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka27ona
Dziś głodówka Piję wodę, kawę ( co prawda z mlekiem) i słodką herbatę. Wszystko Nic dziś nie zjem :) Waga 90,5 kg. Ciekawe co pokaże rano Czuję się dobrze a nawet można powiedzieć że bardzo dobrze. Kiedy rezygnuje się z jedzenia człowiekowi zaczyna być zimno przy takim upale to po prostu coś pięknego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khelenidha
Powiem Ci co będzie - jeśli masz dobre zdrowie i będziesz się trzymać tej diety to schudniesz do pewnego stopnia bardzo szybko. Do roku jakoś to wszystko utrzymać. Potem będzie efekt jojo. Będziesz się bała zjeść cokolwiek żeby nie przytyć. A i tak przytyjesz nic na to nie poradzisz. Wpadniesz na pomysł żeby znów obciąć kalorie. Organizm dostanie pier*dolca. Jeszcze z rok kolejny zobaczysz będzie coraz gorzej. Zależy jakie szczęście - ja nabawiłam się bulimii. Gdy już z tego wyszłam okazało się że tarczyca rozwalona (w pewnym stopniu wina genów) czyli niedoczynność tarczycy i IO - insulinoopornosc. Muszę wpierdzielac tabletki i forsować się do końca życia żeby wyglądać jak czlowiek. Więc zastanów się czy nie lepiej zacząć zdrowo się odżywiać i ćwiczyć, wszystko stopniowo, warto czekac dłużej na efekty niz rozpi*erdo*lic sobie organizm do reszty . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka27ona
03.08.2018 znów głodówka? Wczoraj tak świetnie mi poszło że aż nabrałam ochoty na więcej DZIŚ: kawa z mlekiem i kostką cukru Nie chce mi się jeść więc chyba nie będę jadła. Zdenerwował mnie wczoraj mój M. Mówię mu a może kupilibyśmy dziecku nutellę? A on nie, bo ty mu zjesz. Ja taka zdziwiona. A on mówi no bo ty to dużo jesz. W dwa dni potrafiłaś zjeść taką nutellę. Bardzo zakłuło. Fakt 100 lat temu tak było. Jadłam nutellę na śniadanie obiad i kolację i myślałam że kalorie to kalorie i że jak się dodatkowo poruszam to nie przytyję. No i fakt nie tyłam ale i nie chudłam. Nawet jeśli nutelle jadłam z waflami ryżowymi to ta szklaneczka faktycznie pękała w dwa dni. Po tym tekscie M, zupełnie odechciało mi się jeść. A skoro nie chce mi się jeść to po co się zmuszać? Nie ma sensu. Myślę że nawet gdyby głodówka przedłużyła się do 3 dni to nic złego. Przy takiej nadwadze jak moja to nawet wskazane. Taki zapas tłuszczu jest że spokojnie WAGA: 89,8 kg spadek: -0,7 kg. Wspaniale SAMOPOCZUCIE Zauważyłam że jak jestem głodna, mimo picia kawy robię się szybciej senna. Mam mniej siły na ruchy ale umysł działa powiedziałabym nawet jaśniej. Uczucia zimna nie odczuwam no bo jak w taki upał Męczą mnie kłótnie. Nie chce mi się reagować na zaczepki. Zauważyłam że jestem spokojniejsza wewnętrznie i silniejsza psychicznie :) To zdecydowany plus głodówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka27ona
Do wróżbity macieja Zawsze dziwiło mnie to że tacy wróżbici wiedzący co będzie za rok czy jutro nie przekują tych swoich zdolności w piniądz. Czemu nie wiem? Skoro tak świetnie wiesz co się ze mną stanie to czemu by z tego nie zrobić biznesu :D Serio. Ok żarty na bok. Rozumiem że u Ciebie tak właśnie było. Zapomniałaś moja droga że dieta to styl życia, to nie jest poświęcenie na chwilę. Tylko na całe życie. Mnóstwo dziewczyn tak jak Ty bez urazy, daje się ogłupić dietetykom. Ci mówią że trzeba jeść 5 posiłków dziennie zdrowo tyle białka tyle czegoś tam tyle czegoś. Oni wiedzą lepiej bo znają nasz organizm lepiej niż my sami... W dodatku odrzucają całkowicie sposób żywienia przeszłych pokoleń, bo oni muszą wprowadzać nowomodne diety. Tylko że kiedyś ludzie umierali na zapalenie płuc, odrę czy zwykłą grypę a nie na raka, udar, cukrzycę nie zabijała ich otyłość. Po badaniach grupy 100 latków okazało się że każdy z nich miał za sobą epizody głodu. Głodujące od czasu do czasu dżdżownice żyły 19 razy dłużej niż niegłodujące. Myszy które czasami głodowały 4 razy dłużej niż te które miały ciągle pełne miski. Nic dziwnego że masz tarczyce IO itp. Kiedyś podczas narodzin nie przeżywało 10 na 100 dzieci, była selekcja naturalna, tylko silne i zdrowe jednostki mogły żyć. Rodzice mieli po 10 czy 12 dzieci bo bali się że dzieci szybko umierają. Słabsze jednostki dziesiątkowało zapalenie płuc, czy gruźlica, nie nowotwory , białaczka czy tarczyca. Ja też ogólnie nie powinnam się urodzić, były komplikacje już podczas ciaży. Też mam chorą tarczycę - geny. Pewnie gdybym się zbadała wyszłaby nietolerancja na gluten, i IO. Pytanie jest tylko takie czy chcę się zapominać nie stosować diety albo stosować racjonalną zbilansowaną na której nie chudnę a wręcz tyję. Czy wolę korzystać z mądrości przodków, schudnąć a potem całe życie być na swoich warzywkach z ogródka i jeść mniej by czuć się dobrze w chudym ciele? Po za tym ja byłam wcześniej chuda więc to nie tak że całe zycie tak wyglądam i radykalnie chcę coś zmieniać. Jako chuda do czasu ciązy osoba mogę Ci powiedzieć że to nie prawda że chude dziewczyny jedzą co chcą. To największa brednia wszechczasów. Bardzo się pilnują. No chyba ze mają coś popieprzone z organizmem i mają nadycznność tarczycy i wpieprzają a nie tyją albo tfu tfu poważniejszą chorobę i o tym nie wiedzą. Bo gorsze jest chudnięcie bez przyczyny i bez diety niż tycie po spożyciu dodatkowych kalorii. To pierwsze jest objawem bardzo poważnych chorób, to drugie stresu i obrony organizmu przed niesprzyjającymi warunkami tzw czarną godziną. Łatwo to drugie można wyeliminować dietą i odpowiednim podejściem. Z tym pierwszym jest gorzej... No ale każdy wybiera co mu odpowiada. Ja mam świetne wyniki w badaniach krwi nawet tarczyca wychodzi super. Dopiero na usg widać PODOBNO że coś jest nie tak. Ale nie wiem czy to nie chęć zdarcia kasy... przez "lekarzy" prywatnych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka27ona
Kilka łyków szejka truskawkowego. To wszystko. Może jakieś 200 kcal? dużo wody RAZEM: 200 kcal WAGA: i teraz najlepsze waga wskazuje... 88,9 kg ! Dawno już nie widziałam takiego wyniku SAMOPOCZUCIE: Mam może trochę mniej siły ale ogólnie to super. Myślenie jakby jaśniejsze. Zadowolenie z siebie jest niewiarygodnie dopingujące. Spać mi się tylko chce bardziej niż zwykle Coraz bliżej mojego celu - 83 kg. Kiedy na wadze pojawi się 83 będzie to oznaczało że wyszłam z fazy otyłości I stopnia i jestem w fazie nadwagi. Nie brzmi to dobrze ale już lepiej Następnym takim celem będzie 71kg. I wtedy moja waga osiągnie normę. Bardzo bym chciała do końca tego miesiąca ważyć 83. Normalnie aż się palę żeby taki wynik zobaczyć )) Ciekawe ile mi to zajmie i czy zmieszczę się w celu do końca mojego postu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Truskaweczka, jeżeli post miałby być postem również zdrowotnym, to najlepiej jakbyś te założone sobie kalorie jadła w ciągu godziny, i w ciągu 23 godzin pościła. Po 20h spalanie tłuszczu rośnie. Dużo osób tak pości, co więcej, są osoby co schudły po 40kg i teraz już żyją o jednym posiłku dziennie w postaci 1800-2000kcal i czują się świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka27ona
Dziś waga wskazuje 88,5kg! Coraz mniej mnie jest Fajnie 4 kg w 8 dni.. nieźle co? Nie jestem głodna. Wczoraj zjadłam banana piłam kawę i słodką herbatę. Czuję się świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka27onna
gościu - dziękuję za wskazówkę. Na pewno przetestuję taki sposób jedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
truskaweczka, ten sposób żywienia nazywa się OMAD (one-meal-a-day czyli jeden posiłek dziennie) i jest dużo grup na fb, instagramie itd. Jesz wszystkie swoje kalorie w ciągu godziny, a 23h pościsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc;) ja dzisiaj zaczęłam dietę kapusciana:] a autorka postu nadal na diecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 108 też bym schudl ale siebie boję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, chyba słabo czytałaś te książki. Głodówka ma sens, ale ma to być całkowita głodówka, podczas której pije sie tylko i wyłącznie wodę. Wtedy organizm przestawia się na spalanie wewnętrzne i następują wszystkie dobroczynne efekty. Nie jest zdrowa głodówka drastyczne ucięcie kalorii. Organizm wtedy jest po prostu niedożywiony i jest ta bardzo niezdrowe. Choć nie wiem po co to pisze, bo przecież ty pozjadałaś wszystkie rozumy i wszystko wiesz najlepiej. Oczywiście we własnym mniemaniu. :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boisz sie schudnąć czy boisz sie ze Ci sie nie uda kolejny raz? Bo ja to chyba boje sie ze znowu zawale :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to nie musi być całkowita głodówka, ale nie można jeść pewnych produktów. Konkretnie tych, które je autorka, bo to powoduje wygłodzenie organizmu i w konsekwencji rozpieprzenie sobie metabolizmu, gdyż jedzenie ich wyłącza tryb korzystania z wewnętrznych zasobów. Próbowałam jej to wyjaśnić, ale była zbyt przemądrzała, by mnie słuchać. Jej sprawa, niech je, co chce. Schudnąć schudnie. Pozdrawiam z 8 dnia właściwie przeprowadzanego postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×