Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nigdy nie stymulowalam moich dzieci a wyrosly na madrych ludzi

Polecane posty

Gość gość

prycham smiechem jak czytam o tej wasze stymulacji , ze ona mosi rano wstac dziecko stymulowac hehehehehehehe jak ja sie ciesze ze moja mlodosc(czas na rodzenie dzieci ) nie przypadla na dzisiejsze czasy , ze moglam normalnie urodzic , kochac ,przekazywac pewne wartosci , tak poprostu dzisiaj corka ma 22 lata , studiuje wymagajacy kierunek i pracuje , syn mlodszy 18 letni ma straszna zajawke na historie i polityke , zobaczymy co z tego sie rozwinie , ja mu kibicuje w kazdej jego pasji i bez stymulacji sa sprawni fizycznie i psychicznei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
och przepraszam , musi, oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też już w tę pierdy nie wierze. Nie można olać całkiem dziecka ale bez tych wszystkich stymulacji też wyrośnie dużo zależy od genów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem rocznik 72 moi dziadkowie byli wspaniali , madrzy i pracowici, wyrosli bez stymulacji , a dorastali wsrd spadajacych bomb moi rodzice byli super , wyrosli na porzadnych ludzi ja bez stymulacji wyroslam i powiem wam ze calkiem niezle mi sie powodzi moje dzieci bez stymulacji , juz prawie dorosle , dobrze sie ucza (jeszcze ) sa zwyczajnie fajnymi lubianymi mlodymi ludzmi no zobaczymy jakie to stymulowane pokolenie bedzie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś wlasnie ja sie z tych bredni smieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w ogole na czym polegają te stymulacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo jakbyś ich stymulowała, uczyła przez zabawę, to na pewno wyrośli by na głupich ludzi.Przeciez nikt nie mówi że jak nic z dzieckiem nie robisz to będzie głupie, ale na pewno nie będzie tak mądre jakby mogło byc. Moja córka ma 2 lata a rozwój ma na 3 lata, to wszystko dlatego że spędzam z nią czas zamiast puścić bajkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo jakbyś ich stymulowała, uczyła przez zabawę, to na pewno wyrośli by na głupich x a ciebie stymulowali czy nie ? bo zbyt lotna nie jestes, w temacie nigdy nie padlo stwierdzenia ze przez stymulacje byly by glupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to kiedyś się nie stymulowało dzieci? Cały dzień leżały i patrzyły w sufit? Nikt się z nimi nie bawił, nie śpiewał, nie czytał? Pierwsze słyszę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stymulacja seksalna dzieci to pedofilia. Temat został zgłoszony na Policję, jak i wszyscy wypowiadający się powyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siebie zgłoś zboczencu bo wszyscy poza Tobą piszą tutaj o stymulacji rozwoju psychicznego i fizycznego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a od kiedy to zwykla zabawa jak pospiewanie z dzieckiem, ukladanie klockow ( moj syn jak mial 2 latka to pierogi uwielbial ze mna robic , klepal ciasto , mieszal w miskach) ukladanie puzli, malowanie , wyklejanie , robienie roznych rzeczy z koralikow , czyli takie zwykle rzeczy , nazywa sie szumnie STYMULOWANIEM hahahahaha jakas modna gownomowa? wow jestescie "kiul i trendi "bo zamiast isc zdzieckiem do piaskownicy babki polepic idziecie je sty-mu-lo-wac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za filozofia bawić się z dzieckiem? To jest stymulowanie. Chodzi ci o zajęcia dodatkowe? Mój autystyczny syn bez nich by się nie rozwijał,nie robił postępów w takim tempie, ale na Kafe wszystko to wymysł,wmawianie dziecku choroby i wyciąganie kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś w punkt! zapytalam laski kiedys tutaj na forum , bo pisala ze idzie stymulowac dziecko , jak bedzie je stymulowac , a ona na to , eeee pospiewam troche i idziemy na spacer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja już parę lat temu o tym pisałam. Aż mnie krew zalewa jak słyszę lub czytam o "stymulowaniu maluszka " od pierwszych dni,tygodni....o angielskim dla 3 miesięcznych niemowlakow...o rozwijaniu czegoś tam już,teraz,natychmiast...A dziecko ledwo potrafi siedzieć. Wyścig szczurów. Potem pierdylion zajęć dodatkowych , jakieś elitarne przedszkola/szkoły... no ja naprawdę nie wiem jak myśmy wyrosli na normalnych ludzi bez tych dziwactw. Ale to też wina Internetu, łatwego dostępu do mediów, człowieka łatwo "zbajerowac ". I potem teksty, że badania naukowe potwierdzaja, że naukowcy coś tam...człowiekowi można wcisnąć każdy kit, a już w szczególności młodym matkom. Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KONIA DZIECKU TEŻ WALICIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Naucz się czytać ze zrozumieniem, autorka napisała że nie stymulowała dzieci a mimo to wyrosły na mądre osoby. Zabrzmiało to tak jakby uważała że stymulowanie nic nie daje i jej dzieci nie mialyby szansy być mądrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale chwile. Stymulowanie to" nowoczesne " slowo". A tak naprawde chodzi o spiewanie, spacery, place zabaw, sluchanie piosenek, mowienie do dziecka , wspolne zabawy, czytanie. No i nie mow mi autorko ze tego nie robilas ? To co robilas jak twoje dzieci byly male? Serio pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze napiszcie jak jest stymulujecie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ść dziś Moja córka ma 2 lata a rozwój ma na 3 lata, to wszystko dlatego że spędzam z nią czas zamiast puścić bajkę xx Nie masz sie z czego cieszyc.. Naprawde.. Moja córka te taka była, zawsze " do przodu ", szybciej kumata, bardziej rozwinieta psychiczniee niz wiekszośc dziic z jej grupy przedszkolnej, szkolnej itp. Nic dobrego z tego dla niej nie wynikło ! Nie potrafiła sie porozumiec, dogadac z rówiesnikami.. Byli dla niej za dziecinni, za głupi, nudni.. Za to ze starszymi o te 2-3 lata miała swietny kontakt, mnóstwo znajomych i koleznek.. Dorosli ja bardzo lubili, bo mozna było z nia porozmawiac , była taka dojrzała.. Za to nie potrafiła odnalezc sie w klasie z która spedzala a większosc dnia w szkole.. Ma dziś 26 lat. I to jej zostało do dzis, woli przebywc i przyjaznic sie ze starszymi, doroslymi ludzmi z rodzinami i dziecmi niz z rówiesnikami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja ci serio odpowiem -normalnie, bawilam sie z dziecmi Spiewalismy , tanczylismy , ukladalismy puzle, albo robilismy rozne fajne rzeczy z koralikow, szczegolnie lubielismy ukladac wzory i figury z koralikow na szablonie a pozniej przez papier do pieczenia stapialo sie zelazkiem i sciagalo z formy , robilismy teatrzyki kukielkowe , gdzie scena byly dwa przewrocone krzesla , zima pielkismy pierniczki , ozdabialismy lukrem , kazdy jak chcial i tak wszystkie byly sliczne :) albo robilismy ozdoby na choinke Do dzis gramy w planszowki i karty Jeszcze raz powtorze, normalnie sie bawilismy wiec nie przestane nabijac sie z tych dzisiejszych matek ktore stymuluja dziecko , och ona musi byc modna i uzywac modnych slow , nie powie ze idzie sie bawic tylko stymulowac och ach bulke przez bibulke Moja babcia duzo sie ze mna bawila a zadanie nie bylo proste bo w latach 70 nie bylo takich fajnych zabawek , ale nigdy by jej do glowy nie przyszlo powiedziec ze np idzie stymulowac wnuczke :) :) Wiecie jak wy idiotycznie z tym stymulowaniem brzmicie :) Jak czytam kolejny raz na forum ze ona idzie dziecko stymulowac to parskam ze smiechu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stymulować znaczy mniej więcej tyle co uczestniczyć, wspierać, inicjowac zabawy/zajecia. Ja swoje stymulowalam i sama byłam stymulowana, bo mama byla ze mną w domu i pomysłów było na spedzanie czasu tyle, że dnia brakowało. Teraz jak widzę maluchy z tabletami, komórkami to aż mi smutno :-( ja z mamą chodzilam na spacery do lasu, na działkę, razem sialysmy kwiaty, sadzilysmy warzywa, razem zbieralysmy owoce, w domu robilysmy przetwory, na dzialce bukiety z kwiatów a kiedy mama pielila to ja siedzialam obok na krzeselku i czytalam mamie książki, w wieku 5 lat już biegle czytalam. Mądrym dzieckiem byłam :-) moje dzieci już niekoniecznie ze mną chcą w ogrodzie siedzieć, ale z kolei mamy inne wspólne zajęcia, staram się spędzać z dziećmi czas, aktywnie uczestniczyć w ich życiu, wspierać, rozmawiać. Też są mądre, oczytane, ciekawe świata, mają swoje pasje i zainteresowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie stymulowalam! Normalnie sie bawilismy , fajne to byly czasy jak dzieci byly male , ludziki z kasztanow robilismy, zbieralismy kolorowe liscie jesienia Ech nikt sie nie stymulowal a wszyscy milo czas spedzali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stymulowanie to mi się tylko z seksem kojarzy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi ze stymulacja pradem, wiec tez mnie to durne slownictwo razi , tak jak autorke , ale jak ktos napisal, ludzie dzisiaj coraz glupsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dlatego ze was nikt nie stymulowal jesteście przeciętne szare myszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie z kolei z amerykańskim filmem "Dzieci takie jak on". W tym filmie stale padało to słowo. Chodziło o dziecko z zespołem Downa, żeby dużą ilością bodźców, zabaw, pobudzić dziecko do lepszego rozwoju, żeby bardzo nie zostawało w tyle za rówieśnikami, mogło skończyć jakieś szkoły, nauczyć się zawodu i być samodzielne. Film pokazywał, że dziecko z Downem żadna tragedia. Nie skończy Harvardu, ale w życiu sobie poradzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z dziećmi trzeba rozmawiać, a dzisiejsi rodzice nie mają na to czasu. Moi zawsze dużo pracowali, żłobek, przedszkole, opiekunki. Weekendowi rodzice, a to też nie zawsze. Sami się wychowaliśmy z bratem. Rodzice tylko kasa i kasa, zawsze im było mało. Mama miała ambicje zawodowe, a dzieci w d/u/p/i/e :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ty kimjestes ? Hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×