Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy mezczyzna może kochać zdardzając?

Polecane posty

Gość gość

Proszę powiedzcie mi. Ci co zdradzili swoje żony/partneri. Czy jak zdradziliście mimo to bardzo kochacie swoją kobietę? Czy jak zdrada to znaczy że przestaliscie kochać. Czy niektóre zdrady można uważać za wpisany w życie mężczyzny pierwotny odruch...stada samice+samiec? W bibli wielu mężczyzn miało kilka kibiet. Nie jedną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiet*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez jestem ciekawa i chetnie poznam zdanie innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze jednorazowa zdrada bez uczuc nie musi swiadczyc o wygasnieciu milosci do zony. Co jednak, gdy zonaty ma kochanke, ktora kocha od kilku miesiecy? Czy wtedy kocha zone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ex mial kochanke od jakiś 5 miesięcy.W końcu mi powiedział prawdę jak sama zaczęłam się domyślać.Odszedł do niej,ale cały czas chodził rozbity i płakał ,ze mnie tez kocha i jest rozbity :D Wiadomo nie da się tak nagle zabić wszystkich uczuć,wspomnień.Ale jeśli zdradza i odchodzi do innej to chyba juz jednak nie kocha :) ja nie wyobrazam sobie jak można kochającą kogoś sypiać z inna osoba.Ale może kobiety maja inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj kochanek tez mowi, ze kocha nas obie. I tak ciagne ten zwiazek od wielu miesiecy. Nie umiem tego przerwac. Serce kocha a rozum podpowiada, by zakonczyc. Nie jestem dumna z bycia kochanka. Wiem, ze to niemoralne, zal mi jego zony i jednoczesnie jestem o nia zazdrosna. Ta milosc mnie zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba jak ktos cie zdradza tzn ze z toba jest cos nie tak Zaden facet nie zdradzi kobiety jak ma normalna partnerke Jak ma dobra mila uczuciowa kochajaca zone to nie ma takiej opcji zeby facet zdradzil Jak ma niemila nie umiejaca okazywac uczuc oziebla plciowo to poszuka takiej co nie ma takich cech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielożeństwo
Chyba nie miliony, a raczej miliardy ludzi na świecie żyje w wielożeństwie, bo taka jest ich kultura. Te obce kultury nie podobają się nam, bo wiele w nich bywa paskudnego. Tak jak i naszej kulturze można by wiele wytknąć na czele z obłudą i egocentryzmem. Jednak czy stać nas aż na tyle bezczelności by autorytatywnie twierdzić, że w miliardach ich związków nie ma miłości? Nie ma, bo NIE MA, bo my tak uważamy i proszę bez dyskusji! Powyższe jest odpowiedzią na tytułowe pytanie. TAK! Jeden facet MOŻE kochać więcej niż jedną kobietę jednocześnie. Sam prawie przez rok taką sytuację, rozpaczliwą w naszych warunkach, przeżywałem. Odejście od jednej z nich było tak bolesne, jak śmierć Ukochanej. Sugestie o chorobie psychicznej proszę że sobą zabrać NA DRZEWO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Wielozenstwo. Pisalam wyzej- jestem ta kochanka, Powiedz mi jak jest kochac dwie kobiety jednoczesnie? Jedna kochasz bardziej, czy tak samo? I czym kierowales sie wybierajac ta jedna, kosztem drugiej, ktora jak piszesz tez kochales.. Pomoz mi zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na sasiednią gałąź do tej, na której siedzisz? Kochasz JEDNA kobietę, inne porządasz, kochasz tę, do której tęsknisz, do KOBIETY a nie jej waginy, która podziwiasz, której ci brakuje, gdy jej nie widzisz, która szanujesz a nie te, z którą bzyka nią ci brakuje. Nie oszukuj sam siebie, tylko wtedy będziesz szczęśliwy, gdy sam przed sobą szczerze przyznasz, która kochasz a która tylko porzadasz a ze potrzebujesz bzyka nią, to trzymasz ja na smyczy.Na która patrzysz z zachwytem? Ktorej kobiety pragniesz po całości, nie lizania przez nią tobie tyłka czy ssania jej cycow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kocha żabcię ale potrzebuje robaczki, bo zabcia zajęta, wiec wmawia sobie i robaczek, ,że ją k9cha by mieć wyuzdany seks, bo nikt go mu nie da. Zabci wady stały się wg niego zaletami, czy to nie miłość? Wzrusza go jej wygląd, czy to nie miłość? Tęskni do niej, czy to nie miłość? Jest jeszcze wiewiora, ale uczucia jego do niej to zajęłoby całą książkę, gdyby chcieć je wymienić i wyjaśnić, on sam ich nie rozumie, ale ona życzy mu najlepiej, ale go nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielożeństwo
Nie będę odpowiadał, bo każdy pytający czeka tylko na DOWOLNĄ odpowiedź aby ją wyśmiać, która dla niego jest głupia, zanim ją usłyszy. Tak jest np w dowolnej "dyskusji" w TV. To jest bez produktywne użeranie się do śmierci. Ponownie proszę, abyście zwrócili swój krytyczny wzrok na te miliardy żyjące w wielożeństwie. Powiedzcie im: ja, inteligentna jednostka apeluję, powieście się, bo nie macie logicznego prawa do istnienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielozenstwo- pytam jako osoba, ktora przechodzi przez ta sama sytuacje co TY. Bardzo chcialabym poznac Twoj punkt widzenia. Osoby, ktora miala pobobne przezycia do mnie. Tu jestesmy anonimowi, nie ukrywam, ze bardzo licze na Twoja wyrozumialosc i rozmowe. Mysle, ze oboje jestesmy na tyle dorosli, doswiadczeni przez zycie, ze nie powinnismy przejmowac sie tym co inni ludzie tu pisza. Sami najlepiej wiemy ile jestesmy warci i innym nic do tego. Wiec prosze jeszcze raz, pomoz mi zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wielożeństwo
Istotne dla Ciebie może być tylko moje wyjście z pułapki. 1. Poinformowałem Obie o sytuacji, licząc na to że One coś wymyślą, a w ostateczności może jedna (w tym ryzyko, aby jedna!) mnie porzuci i sprawa się rozwiąże, a ta słabsza emocjonalnie zostanie że mną. Niestety nastąpiły tylko silne emocje bez rozwiązania. 2. Musiałem podjąć decyzję sam. Nie jestem łajdakiem, więc zostałem z tą, którą uważałem za delikatniejszą (fizycznie podobna do Audrey Hepburn). Myślałem, że z tą drugą przejdziemy na stopę koleżeńską, ale chyba jest trwale wroga wobec mnie. Nic więcej godnego powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielozenstwo- dziekuje, ze jednak poswiecasz mi czas i dzielisz sie swoim doswiadczeniem. Ja jako ta druga niestety nie uswiadomie jego zony. Nieraz zastanawialam sie, czy bedac na jej miejscu chcialabym wiedziec, ze maz zdradza. Odpowiedz jest tylko jedna- ze tak. Jednak ja na pewno nie jestem upowazniona, by o tym mowic. To on ewentualnie powinien to zrobic. Dusze sie w tym ukladzie, czuje sie zepsuta, podla a mimo to nie umiem go zostawic. Robilam to juz wiele razy, ale co znajde sile, by go porzucic to on mi nie pozwala. Jestem slaba , kocham go i za kazdym razem wracam, mimo ze to zly uklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w takiej rozsypce, ze jak sam widzisz szukam pomocy nawet tu w internecie u obcych ludzi. Zenujace, z boku ktos kto tego nie przezyl pewnie smieje sie z moich wiadomosci. A ja czuje, ze umieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość123543
Wielożeństwo, podpisuję się pod tym co napisałeś obiema rękoma. Wielokrotnie o tym pisałem na forum tylko trochę w innej formie. W końcu ktoś ma podobne myślenie do mnie. Mam dosyć ludzi, którzy jak napisałeś, z góry wiedzą jak powinno być i co jest najlepsze oraz od razu zaczyna się przez nich krytyka począwszy od niewinnych pytań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, że to nie jest dobre dla Ciebie a jednak tkwisz w tym? Jak to można nazwać? Pomyśl :-) jeśli nic nie wymyślisz, idź pogadaj z dobrym psychologiem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytasz jak mozna to nazwac.. Idiotyzmem? Wiem, masz racje. Smutne, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez kocham dwie od prawie dwóch lat. Co więcej często "czysto teoretycznie " pytam się co one sądzą na temat np mieszkania w trójkę itp. I jestem przekonany że największym problemem jest to co powiedzieliby ludzie ale sam fakt że mogę jednocześnie kochać dwie ich nie przeraża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×