Nieleczona niedoczynność tarczycy w ciąży

Odrazu zaznaczam że proszę bez hejtu. Moje tsh w 8 tc wyszło 2.8. Doktor przypisała euthyrox 25. Niestety nie brałam ich bo miałam bardzo dużo problemów w rodzinie i zwyczajnie zapominałam brać rano. Jakieś 2 miesiące później moje tsh wynosiło 2.51. Wtedy już próbowałam się pilnować i brałam może przez tydzień. W 28 tc moje tsh wynosiło 0.884 :o. Aktualnie 37 tc i moje tsh ma 3.2 :(. Jestem załamana że urodzę upośledzone dziecko. Na każdym USG z dzieckiem jest wszystko jak najlepiej, waży już prawie 3 kg. Czy miała któraś tak że urodziła zdrowe dziecko mimo nieleczonej niedoczynności? :/

Gdybyś naprawdę miała niedoczynność tarczycy, to objawy tak by Ci dały do wiwatu, że nie zapomniałaby, o ani jednej tabletce euthyroxu ;)

Czyli uważasz że mogę być spokojna? Siedzę jak na szpilkach i pluje sobie w brodę że przez moje niedopilnowanie mogę skrzywdzić dziecko..