życie z teściami

Słyszę często od znajomych z pracy, z życia, że mieszkają po ślubie z teściami i kompletnie nie rozumiem jak tak można. Nieraz są to takie historie, że laska mieszka po ślubie z mężem, teściami i jeszcze bratem w bloku ( tak!). Nie rozumiem, jak można się na to godzić. Przecież takie życie oznacza zero prywatności dla nich jako pary, nie mówiąc o codziennych konfliktach jakie się zdarzają w takim życiu. Ja mieszkam z facetem i nie wyobrażam sobie mieszkać dodatkowo z jego familią. Razem się docieramy i gdy jest jakaś kłótnia używamy różnych słów, bo to też działa oczyszczająco. Jak mam ochotę chodzić w samych stringach po domu, to to robię. Jak mamy ochotę uprawiać seks na kuchennym blacie czy na pralce to to oczywiście robimy. Jak robimy imprezę to nie zachowuję się jak zakonnica i to że ktoś tańczy na ławie czy stole nikogo nie dziwi. Nie wyobrażam sobie podobnych sytuacji, gdybym mieszkała z teściami. Dziewczyny, nie pchajcie się w takie związki, bo to nie jest prawdziwe życie.