Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak można oszukać teściową aby uwierzyła, że dziecko NIE MOŻE jeść słodyczy??

Polecane posty

Gość gość

Pomocy, bo już nie mam sił. Mamy syna lat 8 i teściowa odkąd tylko skończył rok ładuje w niego słodycze mimo, że mówimy z mężem KONKRETNIE i RZECZOWO nie!!! Teraz syn jest już rozsądny i wie ile może zjeść... Problem się skończył, ale..... Mamy córkę, która za 3tyg będzie miała roczek i teściowa już wczoraj, gdy ją odwiedziliśmy dawała jej kinderki!!! Oczywiście zabrałam to znów dawała. Mała w ryk i po odwiedzinach! Na samą myśl jak sobie przypomnę te wojny sprzed lat o słodycze to mi słabo! Nic nie działa, nawet kłótnie, kontakt mamy ograniczony, ale to niczego nie zmienia. Pomyślałam, że może jak Jej powiem o alergii hmmm. Macie jakiś konkret???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te stare baby to serio mają coś z głową :o Alergia to super pomysł, ale na co ta alergia? hmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzeczywiscie upierdliwa.chyba argument o alergii np.na konserwanty i barwniki w slodyczach (sa we wszystkich) trafi do czaszki.musialaby sie sporo nagimnastykowac zeby znalwz takie bez tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w kinderkach jest mleko i czekolada, na obydwa mozna miec alergie, na mleko, laktoze i kakao

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na laktozy nie można mieć alergii. Ale na białko mleka i kakao jak najbardziej tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję dzieciom. Mają rodziców idiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jest taka oporna to może nie wierzyć w alergie, choroby itd. :) Może cukrzyca zadziała ;-). Nie wiem czy to coś pomoże, ale proponuję tak: jak widzisz że daje słodycze to spytaj spanikowana: boże, ile ona tego zjadła? I podaj dziecku jakiś "lek" w inhalatorze najlepiej żeby wyglądało, że Twoja reakcja jest bardzo poważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko powiedz, że dziecko ma stan przecukrzycowy :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedzialam ze ma ciezka alergie na konserwanty i nie moze jesc slodyczy i tylko domowe slodycze i jedzenie i przestala dawac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pieprzę co za idioci rodzice, owszem jestem przeciw dawaniu dzieciom większej ilości słodyczy, ale żeby w ogóle nie dawać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne,dawanie rocznemu dziecku kinderkow jest ok..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Synowi dajemy słodycze, jasne, że tak... ale wszystko jakoś tak w normach i rozsądnie, a teściowa ładowałaby w niego co 5minut coś słodkiego ! Córka jeszcze nigdy nie jadła słodyczy. Ma 11mcy i tydzień. Lubi owoce to po co to zaprzepaścić. Kiedyś pamiętam oszukałam ja, że syn miał wysypke po kakao więc nie może czekolady itp. To kupiła TONĘ żelków :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko obawiam się że nie wygrasz. Moje dziecko miało zaparcia prosilismy tłumaczylismy kłocilismy się nic a nic od pomogło leciała z czekoladą jak tylko nas widziała. Jak mówiłam że przecież prosilismy żeby nie dawać to mówiła tak??? Zapomniałam. Dopiero jak dziecko urosło i zrozumiało jest spokój .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tez taka była mówiłam mówiłam i nic w końcu nie wytrzymałam i w czasie kolejnych odwiedzin gdy sytuacja sie powtorzyla gdy dzuecko posxlo na popoludniowa drzemke dziecku namalował am kropki na całym ciele .Gdy się zbudzilo oczywiście teściowa pierwsza poleciała do wnuka ......mina bezcenna ja oczywiście podałam wapno i jeszcze syrop na niby alergie i teraz mamy spokój a minęło już kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:47 hhahahahhaha Tylko czym to namalować aby było realnie? :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Candida układu pokarmowego. Powiedz teściowej, że karmi grzyba i rujnuje zdrowie dzieciom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Na laktozy nie można mieć alergii. x No, ale nietolerancja laktozy istnieje. xx gość dziś Nie wiem, czy piszesz poważnie, ale ona w candidę też nie uwierzy. To pokolenie nie wierzy w tego typu choroby. xx gość dziś super he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym powiedziala ze Ma cukier wysoki. Mleka kakao sa w innych produktach wiec niema sensu zmyslac bo wyjdzie z zczasem. Zupy mlecznej tez nie dasz ?jogurtu? Zrobili badania i trzeba cukier obserwowax i tyle. Nikt tego nie sprawdzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dzieci więc niby jesteś dorosła a zachowujesz się jak dziecko. To twoje dzieci, masz taką ochotę (co prawda głupią) żeby nie jadły słodyczy to teściowa MUSI to zaakceptować. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej! Posuwać się do podstępu? Jak dziecko w przedszkolu? Czego uczysz dzieci? Kłamania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W candidę nie wierzy? To może przez całe życie nie miała ani jednej banalnej grzybicy pochwy? Ja raz miałam i do dzisiaj z lekkim obrzydzeniem patrzę na cukier. Po ciul ładować w dziecko takie wysoko przetworzone I bezwartościowe słodycze. To nawet dobre nie jest. No i ktoś tam ma rację, powinnaś być asertywna i po prostu wymagać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Włąśnie sprawdziłam, że może być alergia na CUKIER :) Sprawdź to autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można zabrać za każdym razem i wyrzucić do śmieci tak by widziała. Coś powie to mówisz tylko "ona nie je słodyczy" i tyle. Alergia na kakao. Problemy z brzuchem po cukru. Lekarz mówił że ma zakaz słodyczy. Ja z mężem po prostu nie pozwalamy by ktoś innego dawał dziecku jeść. Wszystko co dostanie to idzie przez nas pierw. Mogą pyt c, obrazić się, gdzieś to mamy. Nie oni są od tego i nie oni chodzą do lekarza z dzieckiem i nie oni siedzą cała noc jak coś nie pasuje dziecku. Wiemy co może i co lubi więc to my dajemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś W candidę nie wierzy? To może przez całe życie nie miała ani jednej banalnej grzybicy pochwy? Ja raz miałam i do dzisiaj z lekkim obrzydzeniem patrzę na cukier. x No właśnie może nie uwierzyć. Ja jestem po kandydozie ogólnoustrojowej, czyli to co sugerujesz autorce i myślisz, że własna matka mi uwierzyła. Powiedziała, że wymyślam, mimo, że widziała co się ze mną dzieje. Wyleczyłam żarciem. A grzybicy pochwy, to ta teściowa na bank nie połączy z cukrem. Mało tego w młodym wieku dostałam takiej porządnej grzybicy pochwy, reakcja na mydło, to mi koleżanka 10 lat starsza powiedziała, że mnie facet zaraził. Że to niemożliwe, żeby mi mydło zaszkodziło. W candidę, ta teściowa na pewno nie uwierzy, że takie coś w jelitach jest. Starsze dziecko autorki ma 8 lat, więc teściowa jest pokolenie wiek 55+. To pokolenie antybiotyki, antybiotyki, antybiotyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ja mam zrobić Autorko, moje dziecko na prawdę ma stwierdzoną alergie i azs, a do żadnej babci nie dociera, pakują w niego co popadnie, bo kiedyś to się wszystko dawało i nic dzieciom nie było, a wgl to one wychowały po dwójce dzieci, wiec ja głupia matka teraz wymyslam jakies fanaberie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taki problem ale z tesciem bo z nim mieszkamy. codziennie wraca z pracy i daje moim dzieciom batoniki, ciastka, lizaki. uwazam ze to za czesto, wystarczyloby w weekend tak jak moja mama dawala mi i mojemu rodzenstwu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grzybica może mieć różne przyczyny, ale wszystko jedno jakie, to cukier ją karmi. Chyba każdy gin od razu powie, żeby odstawić cukier, jeść kapustę etc, więc ja nie wiem jak można nie wiedzieć. Ja np kiedyś też się śmiałam z tej mody na niedawnie dzieciom cukru, ale sama byłam wtedy dzieciakiem, a teraz swoich ewentualnych dzieci nie pozwolę paść kindrkami i syropem gluk- frukt. Po co dziecko ma jeść taki syf i to od razu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:10 to wtedy możesz zwracać uwagę na to co chorują ludzie w ich otoczeniu i powiedzieć że to właśnie przez ich wspaniałe żywieniae w dzieciństwie. Albo powiesz ze kiedyś ręcznie pralki i jakoś tego nie robią (bo domyślam się że mają pralki). Świat się zmienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aż mna trzęsie gdy czytam takie tematy. Moja matka robiła to samo, tzn. nie dawała słodyczy. Nie mogłam zrozumieć dlaczego inne dzieci mogą a ja nie. W sklepach pólki się uginały, wszędzie reklamy. Jedynie babcia, która dała ukradkiem batonika. Teraz mam 18 lat i ograniczanie słodyczy na nic się zdało. Potrafię wchłonąć reklamówkę słodyczy na raz, aż do porzygania. Nie znam umiaru i nie wiem jakby się kontrolowała to i tak zjem wiele więcej niż powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupia klempa z ciebie, pilnuj swojego dziecka i nie zostawiają go u teściowej, dawaj mu sama co uważasz, a jak teściowa durna i was odwiedzi ,( ja darowalabym sobie odwiedziny u ciebie) pilnuj dziecka i odbierz ewentualne słodycze, które dziecku są podawane.Proste jak budowa cepa, ale takie prostaczki jak ty, tego nigdy nie ogarna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.23 Nie ma żadnego sensu podawanie słodyczy tak wcześnie. Roczne dziecko absolutnie nie cierpi z powodu tego, że inne dzieci jedzą. Poza tym można kształtować gust dziecka. Piec ciasta, ciastka czekoladowe z prawdziwej czekolady zamiast taniego g ze sklepu, dawać dobre lody zamiast najtańszych z marketu. Dzieci mojej koleżanki ostatnio nie zjadły pancake'ów w restauracji, bo były z proszku. Podziubały I zostawiły. Naprawdę można sobie nie życzyć żeby babcia pakowała taki syf w dziecko. Niech się wysili i upiecze ciasto. Sorry, ale ja nie tęsknię za batonikami z dzieciństwa, tylko za bezą babci, pierniczkami cioci Zosi, naleśniki babci czy lodami z najlepszej lodziarni w mieście. Można wychować dziecko tak, że będzie mieć normalny stosunek do słodyczy, to nie jest takie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×