Dorosłe dzieci i seks rodziców

Mam 50 lat, mąż 54 lata. Mieszkamy z dorosłymi dziećmi w 3 pokojowym mieszkaniu. Córka lat 25,syn lat 20. Wciąż jesteśmy aktywni seksualnie. Nie chcemy rezygnować z seksu tylko dlatego, że dzieci są już dorosłe. Gdybyśmy od tego uzależniali możliwość uprawiania seksu musielibyśmy z niego zrezygnować już kilka lat temu. Przyznaję, że to duży dyskomfort gdy za ścianą dorosłe dzieci a my uprawiamy seks. Jestem pewna, że one wiedzą co my robimy gdyż wtedy zawsze zamykamy drzwi od pokoju, ale nie zamykamy ich na klucz gdyż odgłos przekręcania klucza bardzo dobrze słychać. Chęć uprawiania seksu jest silniejsza niż strach przed nakryciem nas przez dzieci,a byłaby to okropna sytuacja gdyż uprawiamy urozmaicony seks. Co innego gdyby córka nakryła nas przy uprawianiu seksu w pozycji misjonarskiej pod kołdrą a co innego w momencie gdy jesteśmy nadzy i mąż zaspokaja mnie oralnie lub analnie. Czy są tu osoby, które mają podobne dylematy?

To dzieci nie pracują? Nie chodzą do szkoły? Że ciągle w domu?;)

Sytuacja jest taka, że nie mamy możliwości uprawiania seksu w dzień. Jesienią sytuacja się poprawi gdyż syn wyjeżdża na studia i nie będzie go przez kilka dni w tygodniu gdyż będzie nocował poza domem.

Ja mam podobną sytuację. Zazdroszczę moim znajomym. Są w podobnym wieku. Synowie mają swoje rodziny i mieszkają już na swoim. Moi znajomi mimo 50tki są bardzo aktywni seksualnie.Robią to kiedy chcą czyli i w dzień i w nocy. Gdy byłem kawalerem to tak często nie kochałem się ze swoją dziewczyną tak jak oni teraz z sobą w takim wieku.

0/10