Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poronilam

Polecane posty

Gość gość

Poronilam nie potrafię się pozbierać. Czy są tu jakieś kobiety które sobie poradziły po stracie dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakich tabletek użyłaś? Gdzie kupić jakieś poronne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy to sie stalo. Jest mi bardzo przykro :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:47 chyba ci sie cos pochrzanilo z tym komentqrzem co za chamstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze będziesz sie z tego śmiać :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co jeden komentarz to lepszy ludzie ogarnijcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie cały miesiąc temu, nie mogę się z tym pogodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak duża ciąża była? Masz już dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była moja pierwsza ciąża. Pierwszy trymestr około szóstego tc. na usg nie było serduszka, ale myślałam, że jest za wcześnie wszystko potem stało się tak nagle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 tydzień? To opóźniona miesiączka, a nie poronienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mówisz tak bo tego nie przeżyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie autorko bardzo marzyłaś o dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję ci, domyślam się co czujesz :-( pewnie już się cieszyłas, a została zawiedziona nadzieja :-( czasami tak bywa i nie mamy na to wpływu... Wierzę, że jeszcze będziesz tulic w ramionach swoje dzieciątko, głową do góry. Na pewno się jeszcze uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie bylo serduszka, to moglo to byc nawet puste jajo plodowe. Ja tez tak mialam poronienie 5/6tc. Swiadomie w ciazy bylam 10 dni. Wiadomo, przykro, ale za 4 miesiace bylam znowu w ciazy i to udalo sie za jednym sexem bez zabezpieczenia. organizm po poronieniu jest bardzo plodny. Najlepsze lekarstwo to kolejna ciaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ci dziecko? Będziesz się z nim męczyć jak większość kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za słowa wsparcia. Jestem dwa lata po ślubie, razem z mężem zadecydowaliśmy, że najwyższy czas odrzucić zabezpieczenie. Jak tylko nie dostałam planowej miesiączki od razu wiedziałam, że to jest to na co od dłuższego czasu czekałam. Zrobiłam test i tak się ucieszyłam. Mój mąż też. Jestem załamana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie łam się, wiele kobiet to przechodzi. Może to i lepiej, że nie przyzwyczaiłas się mocno do ciąży. Gorzej jakby to był 6 miesiąc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ale to i tak jest strasznie traumatyczne przeżycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie jeszcze mało w życiu przeżyłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to nie jest mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie, lepiej teraz niz pozniej. Tak widocznie mialo byc. Zabierzcie sie za kolejne starania. Po tak wczesnym poronieniu nie trzeba nic czekac. Tak powiedzial moj gin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo częste. Niemal normalne. Trzeba mieć świadomość, że pozytywny test to tylko zapowiedź, ale nic pewnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie czas. Wszystko jest właściwie. Jeśli czujesz, że to z Tobą rezonuje, to zapal świeczkę, nadaj dziecku imię, powiedz "na zawsze jest w moim sercu miejsce dla ciebie". Jesteś w żałobie, żałoba ma swoje etapy i czas... Dobrze jest przeżyć ją do końca, choć to boli, właśnie po to by z czasem przyszła akceptacja i spokój. Każdy przeżywa żałobę na swój sposób, jeśli tak czujesz jak czujesz to to dla Ciebie jest prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Gdyby medycyna rozdzielała te przypadki poronień to kobietom byłoby łatwiej psychicznie. Uważam ze poronieniem powinien nazywać się fakt obumarcia ciąży ale dopiero po jej rozpoznaniu żywej czyli z akcja serca. A tak jeśli nic się nie wykształciło bo puste jajo albo ta ciąża nie ożyła bo w ogóle tętna nie było to jak można zebrać do jednego wora te przypadki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardziej zawiedziona nadzieja na tym etapie niż poronienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówcie co chcecie, nazywajcie jak chcecie. Dla mnie to było moje dziecko, o którym marzyłam, i którym już się cieszyłam. Dla Was może to być jajo czy coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sobie chcesz. Dla mnie to takie niepotrzebne lubowanie się w rozpaczy. Niezdrowe dla psychiki. 6 tygodni, to jest dwa tygodnie po spodziewanym okresie, ja bym się pewnie nawet nie zorientowała, że jestem w ciąży. Co mają powiedzieć kobiety co muszą urodzić martwe dziecko w 8 m-cu, to jest dramat. Twój jest niewspółmiernie mniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie. Biologia zadziałała i tyle. Niejedna ciąże jeszcze przeżyjesz i urodzisz zdrowe dzieci. Póki co nie rozkoszuj sie az tak bardzo swoją rozpacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja nie odbieram tym kobietą prawa do żałoby. Nie oceniam też ich bólu w jakiejś skali. Nie mogłabym też mówić, że czyjaś utrata jest większa lub mniejsza. Nie róbcie ze mnie wariatki, ja po prostu jestem teraz w rozpaczy i nie potrafię się jakoś pozbierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to sobie porozpaczaj, ale z umiarem, nie zatracaj się w tym. To bardzo przykre, ale nie jest to straszna życiowa tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×