Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odkąd mam dzieci czuje że nie istnieje

Polecane posty

Gość gość

Nie istnieje już jako JA. Bardzo brakuje mi czasu z osobami dorosłymi. W kółko tylko siedzę z dziecmi albo sama. Nie wiem co mogę zrobić, żeby poczuć się lepiej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku sa twoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób im aborcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic, taki przekichany los matki w Polsce, można w depresje popaść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz zrobić? Wyjdź do ludzi. Tylko nie pisz ze nie masz co zrobić z dziećmi. Mają ojca dziadków wujostwo. MożesMożesz się dogadać z inną matka ze onaprzypilnuje twoje a Ty kiedyś jej. Można iść razem z innymi matkami na plac zabaw czy nawet zajęcia fitness gdzie są specjalne poczekalnia dla dzieci z atrakcjami. Sama chciałaś mieć dzieci więc teraz weź się w garść i nie marudź tylko szukaj rozwiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wróć do pracy na pół etatu. Dzieci do żłobka i przedszkola. Wszystko się da jeśli się chce. A co chcesz robić w czym dzieci Cię ograniczają? Bo wg mnie to nie dzieci tylko tobie samej się nie chce ruszyć. Jeśli ojciec dzieci jest w weekendy w domu zapisz się na jakiś kurs wyjdź z koleżankami. Id z do weekendowej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne. Wszędzie można się zapisać. Można też z dziecmi- owszem. Jest jedno ale...trzeba mieć na to pieniądze. Nie chce rozmawiać w parku o dzieciach, już się nachodzilam przez 10lat. Wystarczy. Tam jest jeden temat- dzieci. Rodzina mi nie pomoże. Mąż też ma dosyć, choć robimy co możemy. Jesteśmy po prostu zmęczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze są wakacje z dziecmi-jeszcze masz i dawać, że odpoczywasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale autorko pracujesz ? Jak nie to idź do pracy. Mąż niech znajdzie lepiej płatna albo dorabia. 3/4mojego otoczenia ma dzieci. Nawet trójkę i nie narzeka np Kuzyn właśnie jest na wakacjach z 3 dzieci w Rumunii i jakoś nie narzeka że nie wypocznie. Sama mam 4.5 latka owszem piszczy i marudzi codziennie ale nie odczuwam katorgii na wakacjach. Gdybym miała mega problenatyczne rozhisteryzowane dziecko to bym na wakacje i tak pojechała bo co za różnica czy się wydziera w domu czy nad morzem. Grunt to znaleźć pozytywy w zyciu i przestać użalać nad swoim losem. Przecież wiadomo było ze dzieci to nie tylko słodkie pulchne niemowlaki. Wiele kobiet za wszelką cenę chca miec dzieci a jak już je .a ja to wielce depresja. W jakim wieku są dzieci? Taki 4-5 już się sobą zajmie. My nie mamy wolnych wieczorów we dwoje. Od urodzenia syna byliśmy raz na weekend we dwoje. Jedna noc poza domem. Spotykamy się ze znajomymi którzy mają dzieci na tzw domówkach. Dzieci bawiabawi a się razem a my sobie gadamy w gronie dorosłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My nie mieliśmy żadnej nocy razem w sensie bez dzieci od 10lat. Znajomych nie ma, bo oboje pochodzimy z innych miast, a dorośli ludzie, którzy nie znają się od dawna już tak łatwo do siebie na domowke nie przyjdą. To nie takie proste. My nie mamy ani rodziny ani znajomych. Tego mi chyb brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja będąc matką nie tęsknie za znajomymi tylko za samotnością. Najbardziej regenerują mnie chwile gdy jest totalna cisza. Gdy w domu nie ma kompletnie nikogo. No ale takie chwile są rzadkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I przez 10 lat nikogo nie poznaliscie? W pracy gdziekolwiek? My długo też byliśmy samotnikami miałam jedna koleżankę. W koncu mąż w pracy poznał fajnego kolegę i się razem trzymamy. Drugi dobry znajomy byl naszym hydraulikuem i obrabiał mam budowę. Ja zakumplowalam się z sąsiadka która jest żona dawnego kolegi męża więc kontakt się odnowił. No ale chyba odwiedźcie jakąkolwiek rodzinę? Tam można kogoś wykorzystać aby został z 2-3 godziny z dziećmi? Ile mają lat bo nie Napisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po co Wy te dzieci robicie? Przecież to wiadomo, nawet przed ciążą, że nie będzie własnego życia. Nie rozumiem takich matek, co robią te dzieci nie myśląc co będzie potem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od 10 lat czyli najstarsze ma 10lat. Przeciez 10 latek moze sam sie obsluzyc inie wymaga opieki 24/7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam szwagierke która nie pójdzie do pracy bo szkoda jej dzieci które musiałyby być na świetlicy. 10 i 9 lat. Mogłyby same wracać bo szkolenia naprzeciwko. Mój synek od 7 mż w żłobku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nie lepiej nie mieć dzieci? po co te dzieci? Żeby zaspokoić swoje egoistyczne instynkty? Przecież ludzi jest za dużo na świecie. Przemawia przez Was czysty egoizm, żeby tylko geny szły dalej w świat. Tylko nie płaczcie jak Wam ciężko, bo chyba wiadomo, że jest ciężko z dziećmi. Żadna nowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale 10 latek zajmie się już sobą? A drugie dziecko ile? Zaraz się okaże że podobnie jak u szwagierke a to już przesada z tym narzekaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:48 masz racje. Robią sobie dzieci jakby nie wiedzialy czym to pachnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie osoby z dziecmi uprasza się o opuszczenie forum i zajęcie się swoimi dziecmi gdy normalni ludzie maja dość zasrywania forum problemami ludzi którzy sami je sobie zrobili. Wypad autorko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak. W NORMALNYM ŚWIECIE nie ma miejsca na dzieci. Teraz psy w wózkach i wypchane silikonem d**y. Zobaczymy jak sobie poradzicie Wy kiedyś jako matki. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, napiszesz w końcu w jakim wieku masz dzieci? Bo może jedno ma 10 lat, a dwoje np. 2 latka i małe niemowlę- wtedy rozumiem że ciężko się zorganizować. Ale jeśli faktycznie dzieci są już podrośnięte, to nie rozumiem. Tzn. rozumiem że może być problem żeby wyjść z mężem, ja mam pomoc w totalnie awaryjnych sytuacjach, ale awaryjne- czyli jak nie ma do pomocy męża (i odwrotnie, mąż kiedy nie ma mnie). Wychodzimy raz do roku wspólnie na rocznicę. Z różnych powodów nie zostawimy dieci z obcą nianią, a już na pewno nie na noc. Ale oboje mamy swoje zainteresowania, jakiś czas na złapanie oddechu. Jest internet, poszukaj w waszym mieście jakiejś grupy dla mam (jeśli takie znajomości cię interesują), zajęć dla maluchów- zakładam że masz jakiegoś maluszka skoro jesteś uwiązana w domu. Jest masa grup hobbystycznych, gdzie ludzie umawiają się na różne wydarzenia, zloty, albo po prostu na zasadzie "kocham rolki, szukam towarzystwa do jazdy w takich a takich godzinach". Są kursy zawodowe- również darmowe (przeczytaj sobie o kkz), tam można spotkać fajnych ludzi którzy chcą czegoś nowego się nauczyć. Wszystko o czym pisałam powyżej, nic nie kosztuje. A dzieci podrosną i wrócisz do pracy. Ja znalazłam na pół etatu, wieczorami, jak starszy miał rok, i to mi dobrze robiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No tak. W NORMALNYM ŚWIECIE nie ma miejsca na dzieci. Teraz psy w wózkach i wypchane silikonem d**y. Zobaczymy jak sobie poradzicie Wy kiedyś jako matki. Powodzenia x Dlatego istnieją osoby bezdzietne :D każdy wie ze macierzynstwo jest ciężkie wiec nikt się nie chce pakować w męczarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój pies będzie wył i szczekał na placu zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się tak szczypałam nad dziećmi, że oto one teraz priorytet my z mężem to dodatek i chodziłam podminowana ograniczeniami, oddaliłam się od męża szybko mi jednak przyszło otrzeźwienie. Uj z tym, jak mam ochotę to w ciepłą sobotnią noc imprezujemy z mężem na całego w domu, walimy driny i piwka, dzieciom się mówi, że mają iść spać koło godziny 20 i tyle. W tygodniu wieczorami chodzimy na treningi, dzieci zostają same w domu. Jako, że pracuje i po powrocie z tyrki czasem jestem spragniona kilku godzin spokoju daje im zabawki i każe się bawić bez przeszkadzania mi. Od razu lepiej nam się żyje bez tego zafiksowania na punkcie dzieci. Nasi rodzice w latach 90. też organizowali imprezy i zdarzało się, że imieniny przeciągały się do godzin porannych, wychodzili w tygodniu do kina na seans do północy jedynie sąsiadkę prosili by w miarę sił czuwała i co, jakoś żyjemy :) Stop ograniczeniom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze, stac was na dzieci a nie stac na opiekunke raz na miesiac? Ja mam czterolatka i tez czasem z mezem potrzebujemy wytchnienia i relaksu. Do rodzicow mamy dosyc daleko wiec przychodzi pani (sprawdzona, polecona przez przyjaciol i uwielbiana przez moje dziecko) i zostaje z synkiem, a my idziemy na kolacje do restauracji czy spotkac sie ze znajomymi... warto sobie czasem przypomniec ze nie jest sie tylko matka, ale takze kobieta i zona :) a nie robic z siebie meczennice... wiadomo ze z dzieckiem jest trudniej w wielu sytuacjach, ale decydujac sie na dziecko (a w szczegolnosci na wiecej niz jedno) trzeba byc tego swiadomym... rozmnazanie to nie przymus, nie kazdy musi byc rodzicem, nie kazdy ma na to srodki i cierpliwosc. Taka jest prawda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wasz problem jest taki że zapomnieliście że dzieci to tylko dodatek. Nie możecie im poświęcić całych siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×