Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odkąd mam dzieci czuje że nie istnieje

Polecane posty

Gość gość
wrecz przeciwnie, malzenstwo to dodatek do dzieci.W zasadzie kazdy zwiazek to wstep do rodzicielstwa.jedyne wyjscie to miec hobby i przyjaciol i wymieniac sie w opiece, np jedno z dziecmi siedzi w sobe, drugie w niedziele.zapomnijcie o wyjsciach we dwoje, ten etap zakonczony raz na zawsze.Jedynie przyjaciolka wyjdzie na kawe czy impreze z toba jako toba a nie matka dziecka ani twoje dziecko nie jest dla niej pepkiem swiata.zadbajcie o kontakty z innymi ludzmi, bo dla meza bedziecie tylko matka dziecka a nie bliska osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wrecz przeciwnie, malzenstwo to dodatek do dzieci. xxx No nie chciałabym być traktowana przez męża jako krowa rozpłodowa, służaca tylko do rodzenia i opiekowania się jego dziećmi. Ale jeśli komuś to pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie ale wy macie problemy to po co robiłaś te dzieci trza było sobie być panną czy tam bezdzietną i gitara jak nie najeżdżacie na teściowe to na dzieci weźcie się puknijcie, tak jakby był przymus ich posiadania sa naprawdę wieksze problemy niz twój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Agatko ty nasze słoneczko kafeteryjne:) kup sobie słownik ortograficzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, piszesz, że czujesz, że nie istniejesz, to jest w Tobie. Zmień to, zadbaj o siebie, swoją psychikę, rozwijaj się, zastanów czego potrzebujesz do szczęścia i daz do tego. Jeżeli nie pracujesz to czas pomyśleć o wyjściu z domu, jeżeli pracujesz to może po pracy raz na jakiś czas wygospodaruj czas na wyjście/wyjazd. Jeżeli potrzebujesz ludzi to rozejrzyjcie się dokoła, na pewno w pracy czy po sąsiedzku jest ktoś kogo można zaprosić na kawę czy wyjść razem. Nie macie rodziny, rodziców, rodzeństwa, kuzynów, nikogo? Ja akurat nie jestem towarzyska, nie mam rodziców, przyjaciół, ale mi nie brakuje ludzi, wręcz najchętniej ucieklabym od nich, a jak wracam z pracy to marzę o ciszy. Oczywiście znajomych mamy, nie da się nie mieć żyjąc miedzy ludźmi, pracując, mając dzieci. Za to dzieci to inny temat, ja wręcz czuję, że odkąd mam dzieci to żyję. Nie poświęcam się jakoś bardzo, kosztem siebie, od czasu niemowlęcia. Dzieci traktuję bardziej po partnersku, szanuję je i wymagam szacunku, pomagam i oczekuję pomocy... pracuję, mąż pracuje, dzieci chodzą do szkoły. My po pracy mamy obowiązki i dzieci mają obowiązki. Należy nam się czasem odpoczynek, dzieciom też, więc wychodzimy i wyjeżdżamy, czasem razem, czasem osobno, ale dzieci same na noc nie zostają. Zacznij zmieniać autorko, wszystko w Twoich rękach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś wrecz przeciwnie, malzenstwo to dodatek do dzieci.W zasadzie kazdy zwiazek to wstep do rodzicielstwa.jedyne wyjscie to miec hobby i przyjaciol i wymieniac sie w opiece, np jedno z dziecmi siedzi w sobe, drugie w niedziele.zapomnijcie o wyjsciach we dwoje, ten etap zakonczony raz na zawsze.Jedynie przyjaciolka wyjdzie na kawe czy impreze z toba jako toba a nie matka dziecka ani twoje dziecko nie jest dla niej pepkiem swiata.zadbajcie o kontakty z innymi ludzmi, bo dla meza bedziecie tylko matka dziecka a nie bliska osoba" Serio tak masz? I jesteś tylko dodatkiem do swoich dzieci? Naprawdę? Bo aż mi się wierzyć nie chce. Wiesz ze jesteś odrębnym człowiekiem? Wiesz ze dzieci dorosna i odejdą? I co wtedy? Jakim dodatkiem wtedy będziesz? Dzieci to jest dodatek w cudzysłowiu rzecz jasna. Ale jeśli ich niema to trudno żyje się dalej. Żaden mój związek nie był wstępem do rodzicielstwa..no proszę cię. Gdybym usłyszała coś takiego od męża...albo on odemnie.... Szkoda mi ciebie i twojego męża. Pozatym dziecko nie oznacza końca. Mamy dwoje. Wychodzimy często tylko we dwoje. Dzieci zostają z niania. Bo jest taki ktoś jak niania. Spędzamy razem naprawdę dużo czasu. Nasz świat się nie zatrzymał i nie kręci się wokół dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:06 dokładnie! Wiedzę że jesteś podobna do mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci pójdą sobie w świat, mąż zostanie do szczęśliwej starości, chyba więcej nie trzeba dodawać o kogo należy bardziej dbać? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to zapytajcie swoich mezow kto dla nich najwazniejszy w zyciu.odpowie ze dzieci, a jak jeszcze nie ma to przyszle dzieci.to kobiety wbrew pozorom dbaja o zwiazek, mezczyzni sa zapatrzeni w dzieci a zona jest daleko za nimi.Kobiety tak nie mysla jak zauwazylam, nawet te najlepsze matki, bo potrafia kochac, a faceci tylko pozadac, a jak to minie to nie ma nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popatrz, autorko, a ja, odkąd mam dzieci istnieje nieomal podwójnie, bo do tego wszystkiego, co mialam , meza, pracy zawodowej, przyjaciol, doszly do mnie nowe doswiadczenia, wrazenia nowi znajomi i przyjaciele , poznani dzieki dzieciom, no a w miare, jak dzieci rosna, uczymy sie tez wiele od nich .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim małżeństwie najważniejsi jesteśmy dla siebie nawzajem, dzieci są na drugim miejscu, bo wiemy, że one wyfruną z gniazda i założą własne rodziny, a my byliśmy ze sobą i przed ślubem, i przed ich narodzeniem, i zostaniemy kiedy one dom opuszczą. Małżonkowie którzy dzieci stawiają na pierwszym miejscu nie dojrzeli do małżeństwa i mają większą szanse na rozpad związku, również po wielu latach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mozna kwalifikowac, na ktorym miejscu sa dzieci,mąż, rodzice, rodzeńtwo - itd. Kazdy na swiją rolę, kazdego się kocha, nie lepie, czy gorzej, to po prosu inny rodzaj uczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×