Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Koleżanka, która przy każdej rozmowie chwali mi się czymś. O co chodzi?

Polecane posty

Gość gość

mam koleżankę, nasi męzowie razem pracują. Oni mają system inny niż my, inną sytuację materialną (majątki po rodzinie), my małe mieszkanie a oni dużą hacjendę czyli dom pod miastem. Na wypasie, dwa nowe auta, klima w domu, służba (kucharko-sprzątaczko-niania( pomagająca siedzącej już 3 rok w domu koleżance. Większość rzeczy mają na kredyt i uważają że to dobra droga życia. i wszystko fajnie, i wszystko spoko tylko że ona bez przerwy chwali mi się rzeczami, o których wie że ja ich raczej nie mam, np. że pani Tereska dzisiaj taki obiad zrobiła, że mucha nie siada, że rodzice jej kupili wypasiony sprzęt do ćwiczeń, że ona dzisiaj nie wychodzi bo zamknęła sie w domu z klimatyzacją... Wie, że mój mąż dłużej pracuje niż jej, to się chwali, że dzisiaj jej dziubek wcześniej znów wróci i zajmie się małą. Powiedzcie mi, co to ma na celu? Czasem czuję, że jedyne, w czym ja mam od niej lepiej to to, że jestem ładną kobietą, a ona nawet przeciętna nie jest, dla wielu brzydka. Podbudowuje się, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja koleżanka powinna poszukać sobie koleżankę o takim samym statusie materialnym. Cokolwiek nie powie będzie cię denerwować a dla niej to chleb powszedni- to o czym ma rozmawiać ? Porusza normalne tematy z dnia codziennego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typowa laska z mózgiem na kredyt. Poczekaj aż im się rata omsknie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thytry
nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cieszy siem z tego coma i superr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktos nie ma o czym mowic to mowi tym czym moze zablysnac i wywyzszyc sie wtwoich oczach. Nie mam w sobie noccoekaweo czym moge cie zainteresowac, a to mam super sprzet w chalupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:19 ty od raty, nie pros nie pros bo wyprosisz cos dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mi się wydaje że nie robi tego na złość. Po prostu opawiada co u niej a to Ciebie denerwują te szczegóły na które ona nie zwraca uwagi. Tak niestety jest jak nasz standard życia się polepsza to wymieniamy znajomych, po prostu. Nie chodzi o to by komuś imponować ale porozmawiać jak równy z równym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy twoja koleżanka się wywyższa ale ty na pewno jesteś zazdrosna. Niech każdy żyje jak chce, raz na wozie raz pod wozem. Nic nam do tego kto co ma i za co kupił. Ja nie żyje ponad stan i nie mam kredytu, ale nikomu nie życzę problemów finansowych z tego powodu bo w sumie I po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z własnego doświadczenia wiem że taka znajomość nie ma sensu. Znajomi muszą być na podobnym statusie finansowym I dla mnie działa to w obie strony. Nie czuje się dobrze że znajomymi co latają 3 razy w roku na Florydę i jeżdżą autami za 300tys. Ale też z takimi co mieszkają w małej drewnianej chatce, on zarabia 2 tyś A ona jest na zasilkach. Każde wyjście wspólne to były kłopotliwe sytuację. My chcemy zjeść normalny obiad w restauracji a oni najch2erbiej napychaha się zapiekankami i frytkami bo tanio:) i dużo dużo takich sytuacji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co do przechwalania się to gardzę tym bardzo. Nie lubię jak ktoś się przechwala i sama tego nigdy nie robię bo po co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niedawno zerwalam kontakty z koleżanką z racji tego, że jesteśmy wyżej sytuowani. Ona opowiadała mi o wszystkim, dopingowalam jej, pomagałam, mnie nie było wolno o niczym mówić, bo odbierala to jako chwalenie się i była w stosunku do mnie złośliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam biedniejsze koleżanki i zawsze musiałam za nie wszędzie płacić jeżeli chciałam gdzieś z nimi wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście dla siebie wzajemnie toksyczne, bo ona wzbudza w tobie zazdrość tym, że ma choćby bogatych rodziców a ty rekompensujesz sobie te braki pocieszaniem siebie samej że jesteś ładniejsza. Czy robi to specjalnie czy taki nabyty odr****ludzi którzy mają wszystko i nigdy im nic nie brakowało - trudno powiedzieć. Tobie na znajomość nie służy na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam mnóstwo znajomych i rodziny, którzy wiodą bogatsze życie ode mnie i normalnie z nimi rozmawiam i słucham o remoncie za kilkaset tysięcy, problemach z gosposią, fryzjerze, którzy bierze tysiaka, wakacjach w Azji itd. Nie irytuje mnie to i nie przeszkadza. To raczej Ty masz problem, a nie koleżanka. To nie jest żadne chwalenie się tylko codzienne życie i sprawy tej koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie dzień dzisiejszy szukam kogoś podobnego, o takim samym statusie materialnym co my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pieprzycie bzdury. Ja nigdy nie chwalę się NICZYM i nie rozmawiam o niczym czego kumpela nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"cieszy się tym, co ma" haha, to tylko największa idiotka z mózgiem pędraka mogła napisać. To niech idzie się tym cieszyć z kims kto ma podobnie a nie. popieram autorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.06 nie zrozumialas! Twoja kupela niczym się nie chwali. Po prostu mówi fakty z życia a ciebie to denerwuje. Jak dojdziesz do tego poziomu co ona to zrozumiesz. Biedny bogatego nie zrozumie i na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie cieszenie się tym co ma, to niech zostawi dla podobnych sobie. Jak Wy byście się czuły na moim miejscu? Kiedyś dodałam jej też że mój mąż cierpi na patologiczne oszczędzanie, a ona nadal mi mówi o jakichś bogactwach. I co, to ja jestem tą zła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:13 to dlaczego się koleguje z biedną? Żeby się dowartościować ,? Dodam że ona w ogóle nie ma koleżanek, taka wspaniała. Do mnie się przyczepiła bo przez mężów się poznalyśmy. Nie rozumiem tego co do mnie piszecie. Ja zawsze mam na uwadze jako status i sytuację ma moja koleżanka Z czy Y. Np. Moja koleżanka mająca chore dziecko i zero kasy na zbytki nigdy się nie dowiedziała że byłam już na kilku wyjazdach w tym roku. Bo ja mam wyczucie, ale taranom tego brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nadajecie na tych samych falach :) to nie jest koleżanka dla ciebie już zostało ustalone!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.16 a dlaczego nie ma koleżanek. Proste, bo jej zazdroszczą i przy niej nie mogą czuć się lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem czuję, że jedyne, w czym ja mam od niej lepiej to to, że jestem ładną kobietą, a ona nawet przeciętna nie jest, dla wielu brzydka. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Dam Ci radę nie rozmawiaj z koleżanką bo jesteś jak ta pijawka. Najpierw udajesz miłą i chętną do rozmowy a potem wypisujesz na kafe jaka śmieszna i zła ta koleżanka bo się przechwala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak bo niby piękna niby mądra a wybrałaś jakiegoś niedorajdę z mieszkaniem na kredyt i pewnie lepiej byś się czuła jakby się znajoma do namiotu wprowadziła...to przecież byłoby sprawiedliwe, prawda? Jest takie mądre przysłowie "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz" ...i co sobie wypracowałaś to masz a jak ci mało i służące i Tereski przy garach się marzą a ślubny nie wyrabia, to do roboty królowo! Z obgadywania znajomej rachunki się nie zapłacą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:19 a ty się kolegujesz rozumiem tylko z tymi, od których możesz czuć się lepszą?:) No ładnie. Wyszło szydło z worka ... Ciekawe że na swoim poziomie też nie ma koleżanek. A może po prostu jest rozpieszczona i nietaktowna, a nie taka pokrzywdzona bo jej wszyscy zazdorszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niedorajde bo mieszkanie jest na kredyt? A wiesz ty, panciu z Kozich Dołów po ile są mieszkania w Warszawie? Po 400 tysięcy są te najgorsze . Wyjedź czasem ze swojej pipidowy a potem pokaż mi kto ma taką kasę by wywalić na raz. P.s. nie dobierałam faceta pod względem portfela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sobie wypracowalas to masz, hahaha dobre. Czyli jak ktoś złapał bogatego to sobie wypracował tę kasę . Autorko nie słuchaj tych popłuczyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co wy tak bronicie tej kolezaneczki autorki? Same pewnie możecie pomarzyć o losie jej koleżanki więc skąd ten nagły przypływ uczuć ? Przecież same jesteście zawistne, nie udawajcie świętych już, po prostu dla zasady na kafe trzeba zgnoić kogoś bez względu na to kto ma rację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×