Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Kicikici12

Nawracająca grzybica pochwy NAJLEPSZY SPOSÓB!!!!

Polecane posty

Hej Dziewczyny! WYGRAŁAM WYGRAŁAM WYGRAŁAM!!!!!!!! i obiecałam sobie, że jeżeli uda mi się wygrać w tym cholerstwem, które męczyło mnie prawie 2 lata, podzielę się tym z Wami bo wiem jak to jest, szukać ciągle w necie, co jeszcze mogę zrobić i wiem ile Was jest, które również macie ten problem .... Więc... to, że ŻADNE leki nie pomagają to już wiemy! (u mnie było tak, że ta grzybica nie nawracała.. jej po prostu nie dało się pozbyć!!!! brałam przykładowo macmirror i po kuracji 2 dni było ok 3 dnia znów białe grudkowate upławy, swędzenie itd..więc tak jakby to w ogóle do końca nie przechodziło) Wzięłam sprawy w swoje ręce.. 1. To, że grzybica pochwy ciągle wraca znaczy, że nie ma jej tylko w pochwie, a w całym organizmie! więc, trzeba pozbyć się jej z organizmu.. tu pomoże: -Para Farm na pasożyty i grzyby 40 kropelek rano na czczo i przed snem przez tydzien, póżniej tydzień przerwy i znowu kuracje i znowu przerwa i znów kuracja. łącznie 3 tyg kuracji z 3 tyg przerwy ( do kupienia w zielarskim). -Olejek z oregano -5 kropli na pół szklanki wody/soku 3x dziennie. (JEST REWELACYJNY! ale wymaga czasu) -Kwas kaprylowy (dawkowanie wg opakowania) -Joalis Candid (to są kropelki homeopatyczne.. i one chyba pomogły mi najbardziej i najszybciej! POLECAM!) do tego możecie sobie jeszcze dokupić czosnek w kapsułkach i ewentualnie srebro koloidalne też jest dobre, ale myśle, że to co wypisałam u góry w 100% wystarczy na pozbycie się tego z organizmu! 2. Probiotyki!!! Nie tylko dopochwowe... tu problem jest w jelitach! więc dobry probiotyk z dużą ilością szczepów bakterii i nie tydzień czy dwa ale co najmniej 3 miesiące! tak, właśnie tyle czasu trzeba brać probiotyk aby odbudować naszą florę w jelitach po braniu antybiotyków! a to właśnie przepisywali nam lekarze ! 3. SŁODYCZE... na prawdę, trzeba ograniczyć słodycze. Zacisnąć zęby i pomyśleć sobie.. albo jem tą czekolade/ciastko albo swędząca dalej cipka i brak życia seksualnego + problemy w związku..Albo albo. JESTEM PEWNA NA 100% że jeżeli zastosujecie ta kurację UDA SIĘ WAM WYLECZYĆ TO RAZ NA DOBRZE!! Nie będzie candidy w organizmie, w jelitach to i nie będzie jej w pochwie! i już nie wróci! Słowo daję! Jestem tego żywym dowodem! więc bierzemy sprawy w swoje ręce! Piszcie co i jak :) aaaaa to są metody naturalne.. więc efekt nie będzie widoczny po tygodniu.. trzeba co najmniej 3 tyg na efekty! ale hm po tych super mega hiper mocnych lekach na receptę nie pomagało wcale, więc myślę, że i 3 tyg da się wytrzymać!

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wylecz mezczyzne, to grzybica nie bedzie nawracac, no chyba ze on sie puszcza z byle kim, to wtedy ciagle bedzie Cie zarazal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj, nie prawda. Ja podczas kuracji i mieczy nimi nie kochałam się ze swoim mężem (ani z nikim innym żeby było jasne) i co? nie umiałam się tego pozbyć, Jeżeli kobieta ma zrobiony porządek ze swoim organizmem to facet nie jest w stanie jej zarazic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też wyleczona
Popieram w 100% wpis autorki jak pozbyć się grzybicy pochwy. Ma rację że grzyby przede wszystkim gnieżdżą się w jelitach i stamtąd atakują narządy rodne. Terapia którą podała jest skuteczna , ja ze swej strony dodałabym jeszcze że na czas leczenia trzeba się wystrzegać węglowodanów bo to cukry a one sprzyjają rozwojowi grzybów w jelitach . Do tego dobrze jest jesć dużo kiszonek (ogórki , kapusta) bo zwalczają i pasożyty i grzyby. A do łykania dobry jest preparat Candida support .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
BLEH TY OBRZYNIE XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na grzybice pochwy ja dostałam antybiotyk u ginekolog, a potem jeszcze miałam stosować provag w kapsułkach w celu uniknięcia nawrotów choroby, no i póki co mam spokój od 5 miesiecy :) rozmyślam,tez czy sobie nie kupić provag w żelu zapobiegawczo, bo dość często chodze na basen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konieczna wizyta u lekarza, to podstawa. Ja zawsze stosuje się do jego wytycznych a po zakończeniu leczenia stosuje jeszcze Lactovaginal zeby uzupełnić prawidłowa florę bakteryjną pochwy. :) dzięki temu takie infekcje nie powracają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim trzeba zrobić posiew, ewentualnie antybiotyk na bakterie i sprawdzić mężulka skąd przynosi to cholerstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kicikici ty jakaś wariatka jesteś jak to jak kobieta ma wszystko w porządku to facet nie jest w stanie i zarazić ty weź się lecz na ten pusty zlasowany łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyżej lala napisała że zawsze stosuje się do wytycznych lekarza infekcje grzybicze nie powracają ha hahaha dobre sobie to jak nie masz tych infekcji grzybiczych to z jakiej racji jesteś u lekarza i stosujesz się do jego wytycznych po leczeniu to co leczysz nie grzybicę hahaha idiotka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ten sposob mi pomogl !!!!!

Witajcie,

od 2 lat cierpialam na grzybice pochwy i nie pomagaly mi zadne antybiotyki, probowalam wielu globulek, tabletek, masci. Fluconazole bralam przez 6 miesiecy. Rezultat byl nikly, problem stal sie przewlekly i prawie juz zapomnialam jak to jest zyc bez dolegliwosci. Sprobowalam sposob kicikici12, troche go okroilam, bo srebro koloidalne wydalo mi sie ekstremalne.

Obecnie biore:

Rano i wieczorem: Parafarm 40 kropli (przez tydzien, potem tydzien przerwy i znowu tydzien kuracji Joalis Candid 10 kropli rano i wieczorem ( 4miesiace)

Czosnek w tabletce 1 rano i wieczorem

Prioboiotyki Sanprobi 1 tabl. rano i wieczorem

Kwas kaprylowy  1 tabl rano i wieczorem

Ograniczylam mocno cukier. Jem max 1-4 herbatnikow w tygodniu, jak mnie przycisnie. Pije na dzien dobry pol szklaneczki kwasu albo z ogorkow albo innej kiszkonki. Na wieczor pije shot antybiotyczny firmy Zakwasownia.

Myje sie tylko sama woda, i to po kazdym siku.

Po 2,5 tygodniach nie mam juz zadnych objawow. To sukces bo od 2 lat NIC mi nie pomagalo. Odstawilam wszystkie leki. Lecze sie tylko naturalnie.

Kuracji nie przerywam, bede ja stosowac do 2-3 miesiecy, a potem tylko juz kiszonki i probiotyki na odbudowe flory.

 

Trzymam kciuki za was!

Angi

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

Odświeżam temat.
Ostrzegam, że mój wpis będzie długi. Najpierw moja historia, potem przejde do rzeczy - a mianowicie mojego rozpoczęcia terapii od kicikici12.
Jestem bezradna w walce z grzybem. Zaczęło się w grudniu 2017. Na początku środki bez recepty, Vagical, CLotrimazol maść. W styczniu poszłam do lekarza, od tego czasu byłam u 6 ginekologów, ponad 25 wizyt --> miałam ponad 25 nawrotów!!! W dwa lata niecałe!! Na każdej drogie leki doustne i dopochwowe, oraz leki dla partnera. Każda wizyta ponad 100 zł. Leki zazwyczaj w granicach 50-200 zł. Na samą myśl ile już na to wydałam pieniędzy robię się chora, nawracające problemy, związany z tym dyskomfort, swędzenie to akurat najmniejszy pikuś, chociaż mega dokuczliwy... Najgorzej że początek choroby zbiegł się czasowo z rozpoczęciem współżycia (nie to było przyczyną, stosunki w prezerwatywie) i praktycznie to od początku albo seksu uprawiać nam nie wolno, bo leczenie, albo stosunki są bolesne i suche i zero przyjemności... może z trzy miesiące miałam dobre nawilżenie a potem co się dziwić, setki globulek i tabletek zrobiły mi ze śluzówki poligon, a stosowanie globulek nawilżających tylko przyspiesza nawroty... Także komfortowy seks dla mnie nie istnieje, na czym cierpi też mój partner, bo to żadna przyjemność jak seks musi się kończyć po kilkunstu minutach bo mnie boli... nawet lubrykanty nie dają sobie rady.. co do leków jakie brałam to był to cały arsenał, nie wiem, czy wszystko spamietałam (Gynazol, Gynalgin, McMirror x razy, Pimafucin x razy, Pimafucort, Clotrimazol z tysiąc razy - co z tego, że pani nie pomaga, przepiszę to bo g*wno wiem o leczeniu nawracających grzybic......., Albothyl, Gynoflor, Fluconazol 6 miesięcy, Orungal miesiąc cały, leki się powtarzały, przeplatały...) Dbam o higiene ale nie przesadzam, unikam publ toalet, myję ręcę przed i po siku, wycieram się papierowymi ręcznikami, prasuję i wyparzam majtki, ręczniki, pościele, pizamy... Wydaję setki PLNów na probiotyki ginekologiczne, aplikatory z kwasem mlekowym... no nic nie pomaga!!!! Nawet jak skończę kurację - właśnie tydzień temu skończyłam - to ... wraca. najpierw wracało co miesiąc, teraz już tydzień po leczeniu.
*
No to do rzeczy: Jestem zdesperowana i zamierzam wyprobowac te terapie od kicikici12. We wtorek ide do gina na nfz, niech mi przepisze coś dopochwowo żeby zwalczyc ognisko candidy tam miejscowo a dziś rozpoczynam terapie odgrzybiającą doustnie. Potem już nie będę używać leków dopochwowych. Odwiedziłąm zielarski sklep, za Para Farm (jest jeszcze fungo farm ale nie wiedzialam wczesnej), Srebro koloidalne, Kwas kaprylowy i czosnek zaplacilam 143 zl. Pani odradziła mi kupno olejku z oregano i stosowanie go razem z Para Farm, mam go kupić jak skończę Parafarm. Jeśli ma zwalczyc candide raz na zawsze to odzaluje te pieniadze - w koncu zaoszczedze na ginku prywatnym idac pierwszy raz na nfz.
Rozpoczęłam dziś, będę na bieżąco relacjonować - co tydzień, moze częściej jak mi idzie i czy widać efekty. Aa dodam jeszcze że miesiąc od połowy sierpnia nie jadłam słodyczy, potem się złamałam ale teraz znowu porzucam je dla swojego dobra. Probiotyki, jogurty i kiszonki to już moja codzienność więc będę się tego trzymać. No i najtrudniejsze czyli 3 miesiące bez seksu - muszę mieć 100% pewności i wole nie ryzykować.
Trzymajcie kciuki bo już jestem na tyle zdesperowana że mam ochote iść na pielgrzymke z intencja wyleczenia tego dziadostwa.

Niech moc będzie ze mną i z Wami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebcieTrudnyNick81
3 minuty temu, Gość Gotowa na walkę z candidą napisał:

Odświeżam temat.
Ostrzegam, że mój wpis będzie długi. Najpierw moja historia, potem przejde do rzeczy - a mianowicie mojego rozpoczęcia terapii od kicikici12.
Jestem bezradna w walce z grzybem. Zaczęło się w grudniu 2017. Na początku środki bez recepty, Vagical, CLotrimazol maść. W styczniu poszłam do lekarza, od tego czasu byłam u 6 ginekologów, ponad 25 wizyt --> miałam ponad 25 nawrotów!!! W dwa lata niecałe!! Na każdej drogie leki doustne i dopochwowe, oraz leki dla partnera. Każda wizyta ponad 100 zł. Leki zazwyczaj w granicach 50-200 zł. Na samą myśl ile już na to wydałam pieniędzy robię się chora, nawracające problemy, związany z tym dyskomfort, swędzenie to akurat najmniejszy pikuś, chociaż mega dokuczliwy... Najgorzej że początek choroby zbiegł się czasowo z rozpoczęciem współżycia (nie to było przyczyną, stosunki w prezerwatywie) i praktycznie to od początku albo seksu uprawiać nam nie wolno, bo leczenie, albo stosunki są bolesne i suche i zero przyjemności... może z trzy miesiące miałam dobre nawilżenie a potem co się dziwić, setki globulek i tabletek zrobiły mi ze śluzówki poligon, a stosowanie globulek nawilżających tylko przyspiesza nawroty... Także komfortowy seks dla mnie nie istnieje, na czym cierpi też mój partner, bo to żadna przyjemność jak seks musi się kończyć po kilkunstu minutach bo mnie boli... nawet lubrykanty nie dają sobie rady.. co do leków jakie brałam to był to cały arsenał, nie wiem, czy wszystko spamietałam (Gynazol, Gynalgin, McMirror x razy, Pimafucin x razy, Pimafucort, Clotrimazol z tysiąc razy - co z tego, że pani nie pomaga, przepiszę to bo g*wno wiem o leczeniu nawracających grzybic......., Albothyl, Gynoflor, Fluconazol 6 miesięcy, Orungal miesiąc cały, leki się powtarzały, przeplatały...) Dbam o higiene ale nie przesadzam, unikam publ toalet, myję ręcę przed i po siku, wycieram się papierowymi ręcznikami, prasuję i wyparzam majtki, ręczniki, pościele, pizamy... Wydaję setki PLNów na probiotyki ginekologiczne, aplikatory z kwasem mlekowym... no nic nie pomaga!!!! Nawet jak skończę kurację - właśnie tydzień temu skończyłam - to ... wraca. najpierw wracało co miesiąc, teraz już tydzień po leczeniu.
*
No to do rzeczy: Jestem zdesperowana i zamierzam wyprobowac te terapie od kicikici12. We wtorek ide do gina na nfz, niech mi przepisze coś dopochwowo żeby zwalczyc ognisko candidy tam miejscowo a dziś rozpoczynam terapie odgrzybiającą doustnie. Potem już nie będę używać leków dopochwowych. Odwiedziłąm zielarski sklep, za Para Farm (jest jeszcze fungo farm ale nie wiedzialam wczesnej), Srebro koloidalne, Kwas kaprylowy i czosnek zaplacilam 143 zl. Pani odradziła mi kupno olejku z oregano i stosowanie go razem z Para Farm, mam go kupić jak skończę Parafarm. Jeśli ma zwalczyc candide raz na zawsze to odzaluje te pieniadze - w koncu zaoszczedze na ginku prywatnym idac pierwszy raz na nfz.
Rozpoczęłam dziś, będę na bieżąco relacjonować - co tydzień, moze częściej jak mi idzie i czy widać efekty. Aa dodam jeszcze że miesiąc od połowy sierpnia nie jadłam słodyczy, potem się złamałam ale teraz znowu porzucam je dla swojego dobra. Probiotyki, jogurty i kiszonki to już moja codzienność więc będę się tego trzymać. No i najtrudniejsze czyli 3 miesiące bez seksu - muszę mieć 100% pewności i wole nie ryzykować.
Trzymajcie kciuki bo już jestem na tyle zdesperowana że mam ochote iść na pielgrzymke z intencja wyleczenia tego dziadostwa.

Niech moc będzie ze mną i z Wami!

Nie byloby DLUGI bo wydawalbym sobie pieniadze tak zeby wam nic w razie czego nie zostawic a gdyby juz doszlo do DLUGI to przestalbym pracowac i poszedlbym na ulice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZajebcieTrudnyNick81

Tak bym was zalatwil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

Hej jestem zalamana 😭:classic_angry: mialam isc do lekarza na nfz po globulki dopochwowe, dzwonię zeby doptyac o nr pokoju a tam baba z rejestracji mowi ze lekarza nie ma i nie będzie do konca tyg 😭 a ja w sobote wracam do innego miasta na studia... nie chce osc prywatnie bo co mi to da? Wyprobosalam juz cala apteke na recepte, te leki nic nie daja!! Chcialam tylko rozbic nimi ognisko grzyba!! Mam plan isc do apteki po pewien reklamowany w tv srodek z substancją ktorej jeszcze nie testowalam (nazwy nie chce reklamowac, nazwa to g...... o.....) sa tam 3 globulki, substancja to fentikonazol pkus dodatkowo kwas kaprylowy ktory tez lykam wiec daje mi to troche nadziei ze pomoze. Wezme 2 opakowania na 6 dni. Czytałam opinie ze dziala dobrze, ale nie wiem czy to nie reklamy 😭 zobaczymy, oby rozbic to dziadostwo, bo i tak lecze sie tak jak pisalam wyzej, dopiero 3 dzień. 

Dobrego dnia moje drogie CandidaSisters :D jeszcze z tym wygramy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

Sprzedam Wam jeszcze moj super patent na regularne przyjmowanie naturalnego probiotyku czyli wody z ogorasow kiszonych xD oczywiscie domowych - kiedyś na zajęciach z mikrobiologii mialam okazje obejrzec "go" pod mikroskopem, serio!- bardzo liczne bakterie lactobacillus, zwlaszcza z tego osadu na dnia sloika - dlatego moge powiedzieć ze naukowo potwierdzilam obecność tych pałeczek w wodzie z ogorkow i trzeba ja pic!😀

Sposob to: do kazdego posilku nalejcie sobie tej wody do kieliszka albo malej szklaneczki i siup na zdrowie 😀😀 szot dla zdrowotnosci 😀😀

A jeszcze Wam powiem co ustalilam z partnerem. zakupialm olejek z oregano i tez bedzie bral z przerwa 2 mieesiace i mysle czy mu nie wcisnąć jeszcze kwasu kaprylowego 😀

Do uslyszenia za tydzień,  jak skoncze brac 6 globulek wspomnianego wyzej g...... o...... , podziele sie wrazeniami

👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zyta

U mnie problem z zakażeniami był przy antykoncepcji hormonalnej, niestety wówczas nie mogłam sobie pozwolić na inną. ale teraz jest inaczej, zabezpieczam się diafragmą caya- kapturkiem naszyjkowym który jest bezpieczny dla organizmu i nie powoduje skutków ubocznych, poza tym chroni również przed infekcjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

U mnie problem pojawil się przed rozpoczeciem brania tabletek i nie zniknal po odstawieniu (odstawilam na 6 miesiecy).

Wczoraj rozmawialam przez telefon z bardzo madrym lekarzem, powiedzial ze niewyleczalne grzybice sa wynikiem uposledzonej odpornosci i ze zdrowia w aptece nie kupie... przetrwalniki grzyba znajdują się gleboko w sluzowce i w tkankach i trzeba wytepic go od wewnatrz, troche sie wstydzilam powiedziec ze biore jakies kropelki i cudownosci z zielarni ale on tojak najbardziej zaaprobowal i powiedział ze to moze sie udac :)) i kazal na wszelkie mozliwe sppsoby zwiekszac odpornosc! Dlatego mam zamiar zamowic w aptece internetowej (bo taniej) laktoferyne w saszetkach i zastanawiam sie nad suplementem Immune support od firmy Swanson (Beta glukan, czarny bez i inne fikusne skladniki) tylko ze to ok 50 zl 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

Witam po przerwie 🙂
G...... O..... przyniósł ogromną ulgę - ale nie wiem, czy polecać, bo za krótko na ocene efektow, czy to nie wroci... może zadzialal a moze to dwa tygodnie na diecie bez curu bialej maki i z kwasem kaprylowym i parafarmem. W każdym razie czuję ulgę, już kilka dni spokoju! Ale dwa opakowania kosztowaly mnie 60 zl to juz na recepte nawet McMirror byl tańszy 😕
Czuję się lepiej bez cukru, a byłam uzależniona TOTALNIE, teraz mnie nie ciągnie do slodkiego wcale! - pewnie kwas kaprylowy zaczął rozwalać grzyba (musiałam mieć go mnostwo w jelitach skoro nie istniał dla mnie dzień bez czekolady...) i ten przestał wołać jesć - organizm sie nie domaga cukru :)) także ten kwas moze pomoc nawet przy odchudzaniu 😄
Mój partner też zaczął go zażywać i jeszcze olejek z oregano - on dolegliwosci nie mial, ale zabezpieczam w ten sposob siebie, a jemu to tez nie zaszkodzi, olejek dziala dobrze nawet na odpornosc 🙂
A i oprocz czosnku i probiotyku na odpornosc (mialam w miedzyczasie paskudne przezieienie, moj uklad immunologiczny az wolal o pomste do nieba taki był słaby... moze przez grzyba???) stosuje też laktoferyne 2 saszetki dziennie przez 2 msc i kupiłam Swanson Immune Essentials (drogi, ale super skład, beta glukan i bez tak jak juz pisalam wyzej, ale tez grzyby Shitake i Maitake - prozdrowotne!! )
Zobaczymy co dalej..

trzymam kciuki za Was i za siebie sama 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 30

kicikici 12, zakupiłam dziś podane rzeczy w sklepie zielarskim i zaczynam terapię. Wczoraj wizyta u ginekologa i następne lekarstwa za ok 200 zl. Juz nie mam siły, dodam ze to juz druga wizyta od około miesiąca. Do diety dodatkowo dodałam kefir, bo lubię, do kąpieli i higieny intymnej stosuję mydło aleppo. Trzymajcie kciuki, proooszę. P.s. ekspedientka ze sklepu zielarskiego spisała nawet ode mnie nazwy zakupionych przeze mnie produktów, bo samą ją to zaciekawiło. Pozdrawiam was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja 30

mam tylko potanie. jak długo mam stosować olejek z oregano? Jest dużo informacji, że nie powinno stosować się dłużej niż tydzień, zaznaczam tu ze kupiłam pojemność 30 ml. czy stosować do końca, czy może z przerwami? kicikici proszę o radę, jak było u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

Hej, nie wiem, czy kicikici12 Ci odpowie, bo to stary wątek, ale ja teraz jestem na bieżąco 🙂
Ja kupiłam sobie olejek z oregano w kapsułkach (150 mg) i mam zamiar brać go miesiąc 2x dziennie podczas posilkow i potem miesiąc przerwy i znowu miesiąc terapii 🙂 Ale to dopiero jak skonce brac parafarm, lepiej nie mieszac, bo to moze byc za duzo dla organizmu 🙂
Trzymam kciuki i dawaj znac.

Może jednak weź jeszcze raz te globulki od lekarza, żeby wyleczyć infekcje miejscowo - chociaż przyiesiesz sobie ulge a w miedzyczasie zaczniesz walke od srodka.

A masz olejek rozcieńczony czy stężony? jeśli stężony to musisz rozcieńczać! 5% -20% powinno  mieć stężenie zeby Cię nie poparzyło przy stosowaniu doustnym. Tu podsyłam linka do bloga o ziolach.

https://klaudynahebda.pl/olejek-z-oregano-robisz-to-zle/

Nie poddawaj się siostro, ja dopiero 2 tygodnie stosuje te preparaty i 0 (słownie i dosłownie: zero) cukru i jest poprawa samopoczucia, jakości snu, nie chce mi się slodkiego, czyli dziala! 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

A od kefiru będzie lepszy jogurt, kefir powstaje na bazie drożdży, nie są to co prawda podobne do Candida albicans, czyli to co nas męczy, ale po co ryzykowac... Dodawaj do jogurtu probiotyki z kapsułek i wgl bedzie cud miod. (Miodu też nie wolno bo cukier 😞 :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

Kafeteria mi swiruje, napisalam jeden post o olejku do CIebie, potem mi sie nie wyswietlil to napisalam drugi 😛 ale tamten pierwszy powrócil.. a ten drugi zniknal xD takze jak pojawia sie dwa to sorki xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja 30

Posiadam olejek rozcienczony, dokladnie oregasept h97. Brakuje mi jeszcze kropli joalis candid ale paczki spodziewam się w poniedziałek:) miejscowo lecze sie lekami od lekarza ale wdrozylam również tą terapię. Dziękuję za cenne rady z kefirem, nawet o tym nie wiedzialam. Kurczę, jestem pełna optymizmu i zobaczymy co to będzie. Oby sie udało, każdej z nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja 30
4 godziny temu, Gość Ja 30 napisał:

A nie mozna brac olejku z oregano w tej tygodniowej przerwie? Czyli te 2 preparaty naprzemiennie? A pozniej po ukonczeniu z para farm juz tylko kontynuować olejkiem z oregano? I jeszcze jedno. A co z kroplami candid? Gdzie to wcisnąć? Czy można je łączyć zarówno z oregano jak i z para farm? Jak myslisz? 🙂

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

Ja sobie darowałam te cudowne kropelki, nie ufam homeopatii 🙂 ale na pewno nie zaszkodzą. Wydaje mi się, że można je łączyć, bo to są jakieś wyciągi ziołowe. A co do olejku to spróbuj w tej przerwie, jeśli będziesz czuła jakieś efekty uboczne, to najwyżej wtedy przerwiesz 🙂 ja robie tak jak mi doradziła zielarka czyli wstrzymuje się do końca parafarmu.
To prawda, brakuje posiłków żeby to zażywać, przed dwoma parafarm, przed dwoma kwas kaprylowy, dwa razy czosnek i osobno z probiotykiem, bo czosnek może je upośledzić xD do tego jeszcze raz preparat na odporność (ale to mój wymysł) i dwa razy dziennie roztwór laktoferyny (serio miałam odporność starca... ale już nie długo! Bo zamierzam morsować nawet 🙂 ) . Bo to wszystko sprawa obniżonej odporności... Ciągły stres (niestety jestem strasznym neurotykiem i WSZYSTKO przeżywam podwójnie, a mam dość stresujący zawód i studia), niedosypianie, zagrzybienie i nic dziwnego że byłam zawsze chora 5-6 razy w roku, antybiotyki kilka razy, bo zazwyczaj angina... I błędne koło się zamyka.
Koniecznie pamietaj o wodzie z ogórków bo serio dużo daje 🙂 jak jesteś w restauracji to zamawiaj surowki z kiszonej kapusty... Dla mnie to już obsesja z tymi kiszonkami... Ale tonący brzytwy się chwyta xD
Dawaj znać co jakiś czas jak Ci idzie i czy dobrze tolerujesz naprzemienne parafarm/oregano 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gotowa na walkę z candidą

Hej ja właśnie skończyłam 2 cykl parafarmu, za tydzien ostatni 🙂 Muszę powiedzieć że już nic nie swędzi, czasem cos tam ale wydaje mi się, że to bardziej w mojej glowie... jestem szcześliwa 🙂 i czuję się lepiej psychicznie i fizycznie bez slodyczy (ale jestem dzielna! hihi). Co do seksu to niestety muszę sporo odczekać bo ostatnia próba zakonczyla sie strasznym bolem (nic dziwnego, biedna sluzowka... dwa lata ja katowac... 😞 ), ale co jakis czas bedziemy probowac bo bardzo brakuje.. oczywiście w prezerwatywie do konca terapii, u mnie to będzie luty. Planuję od niedzieli 5 dni Oekolp, to srodek na recepte zgrubiający sluzowke (uzywany w HTZ, to nie jest dobra opcja dla kazdej kobitki, ktora chce, to na recepte - estriol dopochwowy, z hormonami nie ma zartow.). Bede to brala w celu zlagodzenia atrofii sluzowki. Przepisane przez lekarza jakis czas temu. A potem aplikatory z kw hialuronowym... musze ja wspomoc w walce z obrazeniami "z pola walki" z candida.... 🙂
Ja 30 - jak Ci idzie? Daj znać 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×