Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Sottas

Sex się pogubił

Polecane posty

Gość Sottas

Mam 43 lata moja żona jest starsza i ma obecnie 44. Jesteśmy już długo razem i jak wiele związków, jesteśmy po różnych burzliwych przejściach. Gdy się poznaliśmy, nasze życie specjalne się układało miarę zabawnie. Sex był zabawa choć bez nadmiernych ekscesów. Moja żona nie przepadała za zbyt wybujałym fantazjami i to raczej ja pieściłam ja niż ona mnie. Jakieś 15 lat temu na skutek różnych perturbacji finansowych i innych przyczyn, żona ogłosiła embargo na sex. Wytrzymałem dwa lata sam zaspokajając swój popęd, aż kiedyś pękłem i puściłem się z pewną kobietą. Wyszło z tego kupa nieprzyjemności a moja żona dowiedziała się o tym skoki w bok. Gdy powiedziałem jej, że to skok w bok i tak naprawdę chce z nią być, długo musiałem ja przekonywać by mi wybaczyła. Zgodziła się zostać choć proces gojenia ran trwał kilka lat. Ale nasz sex znowu wrócił. Było różnie, raz lepiej raz gorzej ale to chuba normalne. Minęło kolejnych pare lat, zdrada powoli się zacierała wracaliśmy do względnej normalności. Dwa lata temu, podczas wakacji (żona miała 41 lat) zaskoczyła mnie. Byliśmy sami, bez dziecka. Chciała uprawiać sex codziennie co nie powiem, podobało mi się. Chciała też jakiegoś szaleństwa. Sama zaproponowała sex analny i zrobiliśmy to po raz pierwszy. Zataczała tez dopytywać czy noe chciałbym by mi zrobiła loda albo bym skończył gdzieś na niej np. na twarzy albo piersiach. Trochę mnie tym onieśmieliła bo nie była nigdy chętna na tego typu zakończenia. Wtedy tez zgodziła się na nieco bardziej śmiałe zdjęcia i kupiliśmy wibratorek którym czasami się wspólnie bawiliśmy. Było to coś zupełnie nowego i niesamowitego. W zeszłym roku nagle jej temperament przygasł. Sexu było mnie i raczej taki... z obowiązku niż z chęci. Stało się nudnawo i choć wymyślałem różne dziwne rzeczy, ona raczej odrzucała wszelkie pomysły. W zeszłym roku nakrytej ja na zdradzie. Umówiła się z gościem z i tercetu w hotelu a ten ja przeleciał także w tyłek. Nasz związek znowu stanął na krawędzi, ale postanowiłem dać jej szanse. W końcu ona tez to kiedyś dla mnie zrobiła. Mimo choć początkowo po zdradzie było sexu więcej był jakiś taki... nudny to za mocne słowo ale nie był tym czego ja bym oczekiwał. Z czasem znowu sex stał się mniej częsty i co mnie szczególnie marti, rutynowy. Najgorsze, że staram się często coś wymyślić nowego i jest to odrzucacie. Zmęczona jestem itd. Wypada, że dostaje raz w miesiącu i to tak trochę z musu (bo się puści). Raz w miesiącu robi się dla mnie jakaś masakra. Już w zeszłym miesiącu musiałem sam zadbać o siebie przynajmniej ze 15 razy. Nawet teraz na wakacjach zadbałem (po jej zdradzie raczej dbam o to by była doceniona dostawała kwiaty i nie czuła się zaniedbana) o atmosferę. Choć ma 43 lata kręci mnie a jej piersi sprawiają, że jak opala się toples (pomysł tego lata) to ja mam problem ze wzwodem o albo pale sobie plecy albo rozmakam w morzu wtedy nie widać wzwodu. Nawet zaproponowałem jej, by pójść wieczorem na skaly nadmorskie i zrobię jej dobrze języczkiem. Powiedziała ze nie bo ktoś zobaczy. Jak mam wypaść z rutyny jeśli każdy pomysł jest do kitu ? A może to ja przesadzam i chyba czas skończyć z sexualnymi wariacjami ? Zawsze w czasie sexu staram się by to ona szczytowala jako pierwsza. Wyglada wtedy cudownie i smakuje tez. Wiec to nie chodzi chyba o to, że coś jest nie tak. Sam już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś sie skończyło widocznie no cóż bywa życie eh życie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ładna bajeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sex z wymiana i bedziecie oboje zadowoleni. Parke szukajcie do wyrka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×