Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój mąż mi się nie podoba , zbrzydł i mam do niego wstręt

Polecane posty

Gość gość

mój mąż to nie jest jakiś alvaro, nigdy nie był ale kochałam go kiedyś mimo wszystko, pamiętam jak za nim biegałam jak wariatka. On mi robił fochy a ja chodziłam za nim , przepraszałam, a on z twardym wzrokiem nie chciał przyjąć przeprosin i mówił, ze to koniec, a ja na to, nie proszę, ja cię kocham. Laszczyłam się przed nim.... a jak już mi wybaczył to mówiłam , nie rób tak bo kiedyś przestanie mi na tobie zależeć.. I tak się właśnie stało , mój pan i wladca jest mi kompletnie obojętny, teraz to on biega zamną. Olałam go kompletnie, nie ważne jest dla mnie, ze o cośsie na mnie gniewa, chodzi obrażony tydzień , trudno, wchodzi do domu na obiad i wychodzi bo zemną nie gada, mam to gdzieś, robię swoje. problem głowny lezy w tym , ze zupełnie nie podoba mi się fizycznie, drazni mnie w nim wszystko, wkooooooo rwiają mnie te jego blond brwi, które już dawno mówiłam , żeby u kosmetyczki cos z tym zrobil! te jego jasne rzesy, wielkie wary, wystający brzuch i jego chodzenie w gaciach w łazience i przeglądanie się w lustrze i stwierdzenie: niezłę ciacho ze mnie co nie?????? jest zalosny!!! wstrętny i brzydki .. może ja tez .. ale jemu się podobam i codziennie skacze koło mnie i mówi chodź do mnie.. po co? no chodz.. nie ide polezec , dzieci spią , potrzebuje spokoju.. a on na to: zobzaczysz , ja mam swoje potrzeby , pójde i znajdzie się chętna, jeszcze się zdziwisz.. mówię idz droga wolna. ech a ja patrzeć na iego nie mogę, on mnie zwyczajnie obrzydza ,jest brzydki, nie wiem jak mógł mi się kiedyś podobać. Kiedys kochaliśmy się codziennie i wszędzie gdzie popadło, wystarczyło, ze byliśmy razem w łazience, nad woda plynelismy łodka i było 10 przystanków na barabara a teraz sex raz na pół roku, wymuszony przez niego, a ja się zmuszam i błagam zebym już skończył. Nie zależy mi żeby mieć orgazm po prostu masz i s********laj i tak dobrze ze 2 razy na rok dostaje! zdradziłam go, zresztą zdradziłam wiele razy z jednym facetem , którego znam tyle co meza czyi 10 lat. ostatni raz 2 lata temu było cudownie!!!!!!!! jak go widze to dostaje skrzydeł, jest mi gorąco, brakuje mi tchu, kochaliśmy się i za każdym razem było cudownie, miałam ochote, chciało mi się, nawet sama inicjowalam sex , mój maz robi dziwne miny w trakcie jakby ****ał dmuchaną lalkę. czuje do niego wstręt, po prostu go nie kocham, ale chyba ten wstre to większy problem.. Mamy 2 dzieci i po 30 lat a ja mam sy erotyczne z jakimiś obcymi facetami, nie całowałam się chyba a no w sumie 2 lata, bo z tamtym facetem robiliśmy to bez końca. Zastanawim się czy podjęłam dobra decyzje w kwesti slubu, może powinnam się ochajtac z tamtym, w końcu znam go tyle co męża, a co go widze to się we mnie gotuje, albo to reakcja na zakazany owoc..... nie chce takiego zycia ale z mężem mam stabilnie, w sensie dzieci, budujemy dom, nie mogę odejść, i nie dlatego, ze on mnie utrzymuje, bo jest tak , ze on bierze ode mnie ,bede się męczyc. Strasznie zazdroszczę parom , które wstawiają zdjęciana faceboook i sa prezytuleni, dorośli ludzie z dziecmi, ja w zyciu się nie przytule do męża, nie patrze w jego strone, a nawet jak z nim rozmawiam, myśle sobie, o boże jaki on brzydki..tak bardzo potrzebuje faceta, ze chyba zwariuje, potrzeba mi przytuenia, wieczornego lezenia w lozku przed tv i masowania, wszystkiego , po prostu męskiej dłoni ae ie jego, dzięki bogu spimy osobno od prawie 2 lat, a ja się migam, żeby on nie przyszedł do sypialni, bo corka ze mna spi. Nie znoslabym go w mojej pachnącej czystej pościeli, jak on się plucze a nie myje, jego pościel smierdzi, czemu mnie to spotkało. To jest męczarnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź wymyśl coś ciekawszego dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To meczarnia....zhodzensie z Tobą boborzezywam coś podobnego... od kilubmiesiecy narasta we mnie nienawiść do mojego męża....nienawisc, pogarda, obrzydzenie....i nie dlatego że mój mąż jest brzydki....mam go dość....denerwuje mnie na kazdykażdym kroku. Staram sie jak najmniej z nim przebywać....nie ma na ten moment mowy o rozstaniu....z tym ze że ja nie mam nikogo innego...nawet by mi sie nie chciało poświęcać czasu na kogoś innego...lobserwuje facetów dookoła i widzę samych gnojkow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam to samo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ja tego nie wymyśliłąm, ja tak mam i się męcz. Nie mogę odejść bo nie mogę i już. dzieci dziecmi ale budujemy dom, nie będę miaa gdzie mieszkac…. obawaiam się , ze jak dom będzie stal i się wprowadzimy to wywale go na kopach.. a co u ciebie , że mialas tak samo jesteście nadal razem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie , nie jestesmy. u mnie chyba zródłem tego obrzydzenia były jednak czynniki psychiczne, tzn rozczarowanie nim totalne, jego nieudolnoscia, nerwowoscia, darciem ryja bez powodu, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żeby on ciebie na kopach nie wywalił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:54 Kobieta zawsze więcej dostaje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba nie wiesz co mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja zona miala tak samo moze nawet i ze zdrada nie wiem nie interesuje mnie to wiec olalem ja teraz mam kochanke i z nia sie kocham i ja kocham czekam az mlodsze dziecko podrosnie i do widzenia ty tez tak skonczysz ona teraz przytyla bo nie ma sexu ruchu zaokraglila sie jest ale mam to dupje wisi mi ona sama do tego doprowadzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o facet się pojawil na forum, może i tak skoncze, ale tez mam go gdzies, dla mnie może mieć i 5 kochanek, wreszcie przestanie się za mna łaszczyc o sex, ja akurat nie przytylam, sex nie jest wyznacznikiem dobrej figury:) ja mam taki plan, żeby wybudowqc dom a potem go z niego wywalić na zbity pysk!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem ci autorko, że życie jest obrzydliwe. Ja romansu nie miałam, ale osobiście mam tak wielki żal do siebie, że zmarnowałam urodę i młodość przy podobnym jeśli nie gorszym typie. Żal jest tak niszczący że czasem mam ochote sie zabić. Odeszłabym, ale dziecka żal, że by było skazane na poniewierkę i szarpaniną, ale najgorsze, że mam problemy z pracą. Jest niestabilnie. Rozwód to tylko dla bogatych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam to samo, tylko, że moje dziecko jest duże i ma idiotę gdzieś, stary obleśny dziad, a ja laska, żyjemy pod jednym dachem ale każdy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurde, jeśli to prawda, to współczuję. Ja z mężem znamy się od 10 lat, małżeństwem jesteśmy od 5 i nadal jest tak samo dobrze jak na początku. Chyba jestem szczęściarą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również jestem w identycznej sytuacji. Żyjemy obok, ja nienawidzę, on pewnie też mnie nie trawi. Żal, że dałam się oszukać takiemu prostakowi trawi mnie od srodka. Za stara już jestem na rozstania i rewolucje zyciowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cwaniaczek, ale tylko w mordzie (z czynami już gorzej), leniwy i strasznie zaniedbał się...feee jaki z niego zrobił się brudas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kocham ale przestal mi sie podobac. Nie chodzi o wyglad ale takie sytuacje rozne wlasnie. Np gdy ja mialam taki okres w zyciu, ze chcialam sie z nim kochac to on nie chcial. Potem zauwazylam jaki kest nieudolny zyciowo. Wszystko tlumacz, pokazuj, pamietaj. Mamy dzieci, a tak jak bym miala kolejne ale dorosle. Jego matka mnie atakowala, a ten malo co w d**e jej nie wlazl. I tak sie mazbieralo tego duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Wam,bo ja sobie nie wyobrazam zyc w taki sposob.My jestesmy razem prawie 40lat,i ciagle jest tak samo ,jak kiedys .Sama sie dziwie,bo jak patrze na meza,to mnie niesie,maz to w ogole wariat na moim punkcie.Nie powiem,bo sie tez klocimy,ale co do uczuc nic sie nie zmienilo. Zal mnie jednak,ze tak szybko zlecialy te lata,bo mamy juz z gorki... Teraz troche bym inaczej pokierowala zyciem,ale mam coraz mniej czasu. Zycze wszystkim milosci z tym jedynym do konca zycia. Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2018.08.03 dokładnie jak piszesz, dla bogatych albo ustawionych z mieszkaniem.. moi znajomi się rozwodzą, jak mieszkali kątem u jej rodziców to było wielkie love, a jak jej tesciowa dala im w prezencie 200tys , dobrali kredytu , zbudowali dom na działce od jej rodzicow , mieszkali szczęśliwie rok czasu i dwoje dzieci i rozwodzą się, ona wywalila go z domu, bo dostala podwyzke w pracy, dom ma, samochod mu zabrala, nie taki egzemplarz to spadówa.. szkoda mi tego chłopaka, bo dużo wysiłku, serca , pieniędzy swojej matki tam wsadzila a ona go wywalila z domu, zabrala ojca 4 i 2 latkom … od pol roku czekaja na rozprawe a on dzieci na oczy nie widział, bo ona nie daje.. ale z drugiej strony ja tez mam dzieci niecale 3 i 1,5 roku i meza nie mogę znieść, czasem się zastanawiam.. kurcze , przecież kiedyś mi na nim zalezalo, czemu tak wyszlo? może jakims lagodniejszym wzrokiem na iego spojrze, może go zawolam na dwor i posiedzimy, pogadamy a może sprubuje się polozyc kolo niego, może cos zablysnie, ale nic! i uwierzcie mi , ze tak bym chciała faceta w domu, którego kocham, a mój maz nie jest dla mnie nawet do lubienia. wkurza mnie jego przemądrzalosc, roztargnienie, brak utrzymania porządku przy sobie.. wszystko. dzisiaj wstałam a maz dal mi dwa ciastka z cukierni, ciemny chleb , który lubie a on nie znosi i wiecie co, bylam zla bo jak on może nie wiedzieć , ze ja nie lubie słodyczy a on chciał dobrze, mam go dość. w lodowce lezy napoleonka i sernik , a jutro pies to zje... podchodzi do mnie, chce mnie pomasować po barkach a ja ninawidze jego dotyku- brzydzę się. on jest dobrym człowiekiem ale nie dla mnie. czemu ja go poslubilam?! hestem taka zla na siebie , zewidocznie nie znalazłam odpowiedniego faceta i na dodatek 2 dzieci.. f**k. już wiem ze zycie sobie spie p szylam, bo to jest bardzo przytlaczajace, zżyjesz iby z facetem pod jednym dachem ale osobno, i tak bardzo pragniesz mieć faceta bo jesteś sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smierdzi prowo na km a wy jak te pelikany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.08.03 o facet się pojawil na forum, może i tak skoncze, ale tez mam go gdzies, dla mnie może mieć i 5 kochanek, wreszcie przestanie się za mna łaszczyc o sex, ja akurat nie przytylam, sex nie jest wyznacznikiem dobrej figuryusmiech.gif ja mam taki plan, żeby wybudowqc dom a potem go z niego wywalić na zbity pysk! xxx taaa wymysl cos lepszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nastepne nacpane szmacisko, chyba upaly tak dzialaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"smierdzi prowo na km a wy jak te pelikany usmiech.gif" Wątpie, a nawet gdyby tak było to problemy takowe też istnieją. Nie każdy ma takie super życie jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z tego powodu mam depresję już od wielu lat i nawet nie wiem kiedy ona się zaczęła tak naprawdę. Najpierw była ukryta, potem jawna. Czasami jak mam gorszy dzień to padam na fotel i nie mam siły wstać przez kilka godzin, patrzę tępo przed siebie, a w klatce piersiowej mam jakby wielki kamień i taki przykry ból podobny do bólu złamanego serca. Najgorsze jest to poczucie uwięzienia, utknięcia, potrzasku, sytuacji patowej i braku jakiejkolwiek nadziei na przyszłości. Im człowiek starszy to tym bardziej to niknie. Nie rozumiem dlaczego człowiek musi tak cierpieć. Dlaczego nie może sobie pozwolić na błąd i na uczenie się na nim. Niektóre błędy można popełnić tylko raz, niektóre problemy są nierozwiązywalne. Dlaczego człowiek musi układać sobie życie wtedy gdy nic jeszcze o nim nie wie i nawet nie wie o tym, że nic nie wie, a wiek studencki to jest taki wiek kiedy trzeba coś decydować, bo wtedy jest najwięcej szans na różne ścieżki życiowe i wtedy nawet brak decyzji potrafi skutkować poważnymi konsekwencjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Pisalam już w tym temacie wyżej. Masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wy nie nadajecie sie do zwiazkow .jestescie egoistkami.was zwiazki mecza.nie potraficie kochac.macie zatwardziale serca.weszlyscie w zwiazki bo nie chcialyscie zostac same .chcialys0cie miec rodzine i dzieci bo wasze kolezanki mialy i nie chcialyscie byc gorsze .podle egoistki.zlapalyscie facetow .udawalyscie mile .grzeczne byle tylko zeby facet was nie zostawil podle egoistki.dlatego ponosicie kare za wasz podly egoizm.amen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za ten temat tytul i ten watek autorko podla suko podal bym cie do sadu i puscil z torbami na drodze cywilno prawnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorszym odczuciem jest świadomość przegranego zycia na jego skraju, kiedy już nic nie mozesz zrobić, a w środku przeszywający ból. Zarzucanie samej sobie, jak mozna było pozwolić na takie miotanie się latami, zycie obok, zycie bez nadziei. I tak mijały lata, beznadziejne lata u boku męża, który stawał się coraz bardziej obcym człowiekiem, wręcz wrogiem. Psychika zdruzgotana, zdrowie podupadło, wszechobecna samotność. Czekanie na cud? na śmierć? Czasem słono, bardzo słono płaci się za błędy młodości. A teraz żyjesz jak w zaklętym kręgu, nie ma wyjścia w żadną stronę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w podobnej sytuacji. Mąż podoba mi się coraz mniej. Nie wiem co mną kierowało, że go poślubiłam :( Ale nie mogę go zostawić, bo mam 2 małych dzieci. Muszę trwać w chorym związku i męczyć się z nim. Ciągle się kłócimy, nie ma między nami zgody...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×