Skąd ludzie biorą cierpliwość do dzieci?

Dziecko budzi je w nocy co godzinę, chodzą jak zombie- ja już dawno miałabym depresję, bo wystraczy, że jeden raz zarwę noc i chodzę nieprzytomna, nie do życia i strasznie nerwowa, a one mają siłę, by wstać zrobić dziecku śniadanie i przeżyć z nim cały dzień. Idą z dzieckiem do sklepu, a ono tam odwala bunty, kładzie się na podłogę, ryczy, jest purpurowe na twarzy, kopie matkę, a ona ma siłę by je podnieść i doczołgać do domu. Moja siostra ma w pracy czasem nocki, wiadomo przy dziecku trudno się zdrzemnąć, ale ma energię odpowiadać na setki jego pytań, po raz kolejny tłumaczyć skąd się biorą dzieci. Mimo że jest po nocce i ledwo stoi na nogach, to ma siłę po nim sprzątać, kiedy coś rozleje, ugotować mu obiad i zabrać go na plac zabaw. Znane mi kobiety mają siłę i chęci by usiąść z własnym dzieckiem i się z nim bawić, zabrać je do kina i na basen. Ja jestem taka leniwa, czy ta energia obudzi się we mnie kiedy sama urodzę dziecko? Wczoraj był u mnie 4 letni siostrzeniec i do teraz łeb mi pęka, nie miałam siły się z nim bawić, odpowiadać mu na pytania, bo po prostu mnie męczył. Siostra zabrała go o 18, to padłam jak mucha i spałam do rana, a dziś jestem zmęczona jak nigdy

nie obudzi sie. bedziesz tylko bardziej znerwicowana. 500+ ich motywuje i szklanka wody

Hormony. Zwykły zwierzęcy instynkt, każący opiekować się własnymi genami.

ech, ale z was świnie...masakra. Ja odpowiem może patetycznie ale MIŁOŚĆ. Ja kocham swojego brzdąca nie patrze na niego ja na kłopot czy jak na tą "szklankę wody" tylko jak na małego, bezbronnego człowieka który jest dla mnie najważniejszy. Ot, cała tajemnica.