Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna po zawodówce i chłopak po studiach.

Polecane posty

Gość gość

Czy to się może udać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jak jest ładna, to ją bzyknie i po sprawie, bo wstyd przedstawić znajomym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się wstydzi swojej znajomości to głupi gość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po studiach rolniczych. Moja żona jest po zawodówce. Jest krawcową- bardzo dobra w swoim fachu. Poznałem ją gdy byłem na 4 roku studiów. Miałem 23 lata, ona 20. Na studiach było dużo wolnych i fajnych koleżanek, ale niestety one nie grzeszyły urodą więc nie zamierzałem wśród nich szukać swojej życiowej partnerki. Przyznaję że szukałem wartościowej i jednocześnie ładnej dziewczyny. Pewnej jesieni mój kumpel zorganizował imprezę w dwie pary. Poznał dziewczynę, a ta miała wolną koleżankę. Okazało się, że ta druga była atrakcyjną zgrabną szatynką o ślicznej twarzy i długich włosach. To niewiarygodne, że taka dziewczyna nie miała chłopaka. Ba, ona nigdy nie miała chłopaka. Była wolna gdyż była domatorką. Faceci nie mieli okazji jej poznać. Dopiero jej kumpela zaczęła ją wyciągać z domu. Zakochałem się ze wzajemnością. Nie miało dla mnie znaczenia że była po zawodówce i pracowała w branży odzieżowej. Imponowało mi to, że ona była świetna w swoim fachu,że miała taki praktyczny zawód. Od razu znaleźliśmy wspólny język. Nie nudziliśmy się z sobą. Koledzy mi jej zazdrościli. Gdy byliśmy w kawiarni czy szliśmy ulicą faceci wpatrywali się w nią. Byłem dumny ze nikt nie może jej mieć. Jesteśmy już z sobą 30 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Dziękuję Ci za ten komentarz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TYlko to było 30 lat temu..... teraz jest inaczej...... Wtedy studia mieli nieliczni, zawodówki były w cenie. Dziś? Zawodówka to wiecie. To się nie uda.....spotykałam się z jednym po zawodówce, mam 3 dyplomy. Wiem co mówię... Nie uważam, że po zawodówce ludzie są gorsi. Ale no jednak inny poziom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam na odwrót. Ona po studiach. Takie małżeństwo mieszka po sąsiedzku. Dobrze im się powodzi, on jest cenionym fachowcem jak chodzi o usługi remontowe i budowlane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, jeszcze powiedz po jakich studiach. Po rolniczych może weźmie krawcową, ale z innych kierunków chyba nie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama po studiach ojciec po zawodowe. 40 lat po ślubie. Mega udane małżeństwo. Mój brat po studiach politechnice moja bratowa po studium kosmetycznym też po ślubie 10 lat i szczęśliwi na to co widać. Moi niektórzy znajomi po studiach on i ona zero kontaktu między sobą jeden lepszy od drugiego porażka. Myślę, że to o charakter chodzi ,o chęci bycia ze sobą. Nie kto jakie ma wykształcenie. W dzisiejszych czasach studia może mieć każdy kto ma pieniądze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Edukacja ogólnie jest na niskim poziomie i można bez większych problemów dostać się na jakieś studia, a nawet skończyć. My z bratem nic na tym nie zyskaliśmy intelektualnie.Towarzystwo, z którym można było się opić, czasem wybrać się w góry, ale do teatru, kina już nie bardzo. Nikt nie czytał książek tak sobie, dla przyjemności. Osobiście nie wierzę w jakieś duże różnice intelektualne, ale ... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ma wykształcenie do miłości? Ważne jest, żeby kobieta była mądra, a mądrość to nie to samo co wykształcenie. Nigdy nie zrezygnowałbym z kobiety z takiego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.27 Jestem innego zdania. Obecnie mamy masę osób po studiach zrobionych w prywatnych uczelniach, gdzie każdy otrzymuje licencjat. Połowa tych absolwentów kończyła zarządzanie i marketing. Bądźmy szczerzy. Ci ludzie nic nie umieją. Za to dobry fachowiec po zawodówce ma teraz poważanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No to jesteś bardzo mądrym mężczyzną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 13: 32 Sąsiadka jest chyba po lingwistyce stosowanej czy czymś takim na UJ. Pracuje w biurze tłumaczeń i szkole języków obcych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że tak. Ja jestem po zawodówce gastronomicznej, obecnie właścicielka niedużej restauracji. A mój mąż jest nauczycielem, po studiach, uczy fizyki w liceum. Rozumiemy się doskonale. Ale ja fantastycznie gotuję, ale nie wiem, czy tylko dlatego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimo wszystko lepiej kiedy poziom wykształcenia ten sam. U nas w rodzinie już by był powód do konfliktów z powodu takiej różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjątki są, ale najlepiej jak ludzie dobierają się o podobnym poziomie wykształcenia, zarobków, podobnych pasjach, sposobie myślenia, hierarchii wartości. Mniej powodów do spiec, których i tak nie brakuje w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szanuję ludzi, którzy są dobrzy w swoim zawodzie. Przecież nie każdy zawód wymaga studiowania. Moja fryzjerka jest po szkole zawodowej i różnych kursach, stale się szkoli. Dobrze się z nią rozmawia. Pracuje u niej dziewczyna, która najpierw skończyła kulturoznawstwo, a potem z braku pracy uczyła się fryzjerstwa. Też daje radę i nie każdy wie, że ma wyższe magisterskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że nie ma reguł na udany związek, ale dużo zależy od akceptacji rodziny i otoczenia. Mój wujek wypomina cioci przy każdej kłótni, że on skończył studia, a jej się nie udało doprowadzić do końca żadnych dziennych ani zaocznych. Gdyby skończyła, byłby 1 powód do kłótni mniej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie moze udac ale w druga strone nie mezczyzni maja male wymagania w przeciwienstwie do kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:44, dziękuje, ale niestety mam pecha w miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 13:44, dziękuje, ale niestety mam pecha w miłości X Proszę bardzo. Na pewno kogoś znajdziesz, nie martw się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:18, wszyscy mnie tak pocieszają, a ja nadal sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ninna
jak świat światem mezalians nie wyjdzie na dobre. póki sa motylki to on/ona nie pozwoli na pozawodówkowego powiedziac złego słowa z czasem zacznie się konflikt intelektualny, towarzystki etc. jak trzeba będzie przedstawić pozawodówkowego w gronie wysoko postawionych będzie blam blam blam aż w końcu się posypie, a w każda kłótnie będzie wypominanie i ubliżanie jawne alb zawoalowane. a wy którzy piszecie że małżeństwo sąsiadów, znajomych jest wzorowe, g****o prawda, co wy możecie wiedzieć co się dzieje za 4 ścianami? ja miałam teścia którego wszyscy uważali za cudownego człowieka a to był kawał skur......... który zniszczył mi zdrowie. ale że umiał się kamuflować to insza inszość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość ninna
ps.ninna pozawodówkowa ofkoz ;) znam tylko jednego kretyna po studiach który nawet czyta słabo ale to wyjątek a wyjątek potwierdza regułę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 14:18, wszyscy mnie tak pocieszają, a ja nadal sam X Widać, że jesteś dobrym mężczyzną, a wiele kobiet to wykorzystuje, przykro mi to mówić bo sama jestem kobietą, ale niestety często tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja właśnie będę rzucać faceta, bo okazało sie , ze nie ma studiów. To dobry człowiek, życzę mu jak najlepiej, ale ja potrzebuję czegoś lepszego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znałam taką parę. Ona po podstawówce a on inżynier magister, dyrektor elektrociepłowni. Byli ze sobą od nastolatków do końca źycia. Właśnie niedawno zmarł.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wielka miłość, nie wybiera, Czy jej chcemy, nie pyta nas wcale,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałem partnerkę, która ledwo co skończyła podstawówkę. Była piękną dziewczyną. To był krótki związek oparty tylko na seksie. Miała 20lat,ja 23. Byłem wtedy studentem. Nie mogliśmy być razem dłużej gdyż na dłuższą metę nie miałbym z nią o czym rozmawiać. Ona miała kłopoty w szkole już na etapie podstawówki. Nie mogłem jednak oprzeć się jej ponadprzeciętnej urodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×