Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pannapanna

Brak zaręczyn brak zainteresowania , mieszkanie ?

Polecane posty

Gość Pannapanna

Hej Jesteśmy z parntenrem zaraz 2,5 roku razem . Ja jako kobieta planuje wszystko - chciałabym mieć dom , spokój i stabilizację ale ... Mój partner niby chce ale wiecie ... ani się nie pali mu z zaręczynami Gdy ja mówię o tym ze chciałabym mieć coś własnego on odpowiada „no ja tez „ i urywa temat . On jest bliżej 30 ja jestem młodsza o 5 lat :) On ma stabilna prace ja jestem studentka ale bliżej mi już do pracy na stałe :) Jestem odpowiedzialna i rozsądna tak samo jak on Nie w głowie nam balety , piwo i tance do rana . Jako iż ja posiadam swój majątek oczekuje od niego by kupił mieszkanie (na kredyt) by później gdy będziemy małżeństwem było sprawiedliwie :) nie wiem czy to dobra opcja według was ale według mnie jest to uczciwe . Mam już chyba lekką szajbe na tym punkcie bo chciałabym już planować ślub , kupować dywaniki do domu i czuć ze to jest takie „oficjalne „ Co wy na to ?jakies rady? A może przesadzam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Yyyy znam dużo par, gdzie już po roku znajomości mieszkają razem a po 1,5-2 latach są zaręczeni, więc u ciebie trochę to długo trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak masz majatek to kup mieszkanie sama księżniczko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro jemu sie nie pali to my go nie zmusimy. U nas zadne majątku nie dostało ani nic, a 2 lata razem swietowalismy w wynajmowanej razem kawalerce juz. A bylismy mlodsi od Was. Szkoda czasu na "czekanie" moom zdaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannnapanna
To nie o to chodzi bym sama kupiła mieszkanie ! I ni jestem księżniczka :) chce by było uczciwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczciwie czy nie. Nie patrz na to. Ja tez majac 25lat dostałam mieszkanie, a mialam chlopaka golodupca. Nie wypalilo nam. Potem poznalam bogatego. Tez nie wyszlo. Teraz zakochalam sie z wzajemnościa. I mieszkanie, majatek, a nawet jego żona nie stanęły nam na drodze do szczescia. On nie jest Ci pisany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego on ma się zadłużac? Twoje mieszkanie w razie rozwodu i tak będzie dalej tylko twoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna sprawa, że tak ważne dla Ciebie jest to, że masz własne mieszkanie a on nie. Nie ma tym chyba polega związek. Jak będziecie po ślubie i okaże się, że on będzie zarabiać więcej to on będzie dysponować jedynie swoimi pieniędzmi, a Ty swoimi i każdy w restauracji będzie płacić za siebie? Dziwne to trochę, nie tak wyobrażam siebie związek. Dla mnie związek małżeński to sytuacja gdy wszywko jest wspólne, gdy wspólnie prowadzi się dom i wspólnie radzi z problemami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.49 Opowiedz o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"oczekuje od niego by kupił mieszkanie (na kredyt) by później gdy będziemy małżeństwem było sprawiedliwie usmiech.gif nie wiem czy to dobra opcja według was ale według mnie jest to uczciwe ." X A jaki masz majątek? On ma kupić to mieszkanie dla siebie, czy już większe dla was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannapanna
Nie będzie tylko moje bo każde będzie właścicielem według aktu notarialnego . Chce bysmysm mieli razem jakieś zabezpieczenie . Byśmy mogli sobie żyć spokojnie . Byśmy mogli to mieszkanie wynająć . No tak kinsie wydaje to rozsądne . Ze będą dwa mieszkania ze ktoś później będzie spłacał nam kredyt . Czemu ja mam poświecic coś swojego a ktoś inny nic nie wnosi. No nie wiem tak mi się wydaje ze to uczciwe ale może się mylę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannapanna
Do 17:54 nie chodzi o to by ktoś płacił za siebie . Zrozumcie by chce by to było nasze wspólne . Moje będzie jego a jego będzie moje . Ja mam swoją działkę pod budowę domu a chce by on miał mieszkanie by to było WSPÓLNE . Nie chce byśmy się dzielili „to twoje a to moje „ ma być nasze po to by później było łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannapanna
Do 17:56 mieszkanie ma być kupione dla nas (2 oś ) nie oczekuje luksusów ma być po prostu gniazdko dla nas :) a później byśmy to wynajeli :) będziemy w przyszłości budować dom a mieszkanie byśmy wynajęli czyli ktoś by zapłacił za nas kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spotkałem się nigdy z takim typem kobiety. Oby ten chłopak się zdołał się połapać w Twojej osobie i przemysł czy związek z takim człowiekiem ma sens. Dla Ciebie najważniejszą kwestia jest kasa... A wydaje mi się, że to Twoje mieszkanie i majątek to raczej nie Twoja zasługa a rodziców, więc nie wypada zrywać nie wiadomo kogo. Należy się cieszyć, że Twoi rodzice byli w stanie zagwarantować Ci dobry start, a Ty nie mając nawet pracy chcesz by Twój facet zadłużył się na 30 lat i nie dostrzegasz w tym nic dziwnego... Dziewczyno żal mi Ciebie i Twojego faceta. Taki pustak jak Ty przyda się do budowy tego Waszego domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannapanna
Do 18:07 Nie musisz mnie obrażać :) Nie wiesz kogo to jest zasługa :) Czy rodziców czy moja :) Według ciebie myślenie o łatwiejszej przyszłości to głupota . Nie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie sama w wieku 25 lat oplacasz sobie studia i sama wspominałaś, że nie pracujesz. Więc żadna w tym Twoja zasługa. Gdy Twój facet weźmie kredyt na mieszkanie bo Ty masz działkę to faktycznie będziesz miała łatwiejsze życie, ale on raczej nie... Mówisz, że chcesz by wszystko było Wasze wspólne, a od razu wspominasz o tym, że Ty masz majątek, a on nie więc musi wiązać kredyt hipoteczny na siebie. Także motasz się w zeznaniach. Nie sądzę by ktoś Ci tu miał doradzić bo nie wydajesz się być sympatycznym człowiekiem i prawdopodobnie nikt nie chciał by być na miejscu Twojego faceta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannapanna
Do 18:30 Aktualnie nie pracuje :) Mam oszczędności które mi na to w obecnej sytuacji pozwalają . Każdy ma inne swoje wymagania :) Podejrzewam ze za monitorem siedzi facet frustrat na wynajętym lub u rodziców pracujący fizycznie :) Prosze cię każdy ma inne priorytety :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannapanna
Do 18:30 Radzę się zapoznać z wiedza na temat „czytanie ze zrozumieniem „ Później byloby łatwiejsze życie :) Czytanie dla niektórych to ciężka sztuka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sprdlj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannapanna
Do 18;46 Tak myslalam :) Poziom bardzo wygórowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pusta glupia papienka dostała mieszkanie od rodziców i teraz wyżej s/r/a niz doope ma i oczekuje od faceta zeby tez kupił mieszkanie i to jeszcze pod WYNAJEM. Ty jesteś ostro pieprznieta. Jak ja bym dostala mieszkanie od rodzicow w wieku 25 lat to bym w nim zamieszkala z ukochanym i nie wymagalabym od niego zeby tez mial mieszkanie bo jedno nam wystarczy. Strasznie pusta dziewucha jesteś i nie kochasz tego faceta tylko chelpisz sie tym ze jesteś bogatsza bo tatuś z mamusia ci mieszkanko zalatwili. Sama byś własnego mieszkania sie nie dorobila mając 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo się pomyliłaś. Mieszkam w mieszkaniu, które wraz z narzeczoną kupiliśmy dwa lata temu na kredyt. Opisana przez Ciebie sytuacja jest mi dość bliska bo moja kobieta posiada mieszkanie w innym mieście, które wynajmujemy. Ja natomiast nie posiadałem majątku, poza kwotą 100 tysięcy, którą dostałem od rodziców na wkład własny. Gdybym usłyszał od kobiety, że życzy sobie abym wziął na siebie kredyt hipoteczny ponieważ ona ma już mieszkanie to delikatnie mówiąc byłbym zaskoczony. Nie pracuję fizycznie i moja obecną sytuacja pozwoliłaby mi na zakup tego mieszkania samemu. Ale jest to nasze mieszkanie i nie widzę powodu dla którego miałbym zakupić je samemu. W naszym gospodarstwie zakupów dokonujemy wspólnie i nikt nie wypomina, że ma mieszkanie, działkę czy, że to on pokrył wkład własny. Pieniądz nie jest dla nas dobrem najwyższym, jest jedynie środkiem do osiągnięcia naszych celów. Fakt, że wypaliłaś na wstępie o tym, że Twój facet nie chce kredytu hipotecznego i nie myśli o ślubie zwyczajnie wystawiło Ci pewną etykietę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak znajdziesz prawdziwa miłość to nic nie będzie się liczyło :) a juz na pewno rozsadek nie będzie na pierwszym miejscu. Tego Ci życzę 🌼 kazdy zasluguje na taka wspaniala, szczesliwa miłość, beztroske

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam w podobnej sytuacji, tylko że to ja zarobiłam na mieszkanie i byłam od ciebie starsza ale w życiu nie postawiłbym faceta w takiej sytuacji. Wydaje mi się, że nie będzie żadnych zaręczyn itp. bo on od ciebie zwieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Frustratom, którzy pluja w tym temacie również życzę miłości, aby nie musieli spedzac weekendow na forum wyzywając innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannapanna
Po prostu chce by on miał coś swojego . Zawsze nad tym ubolewał ze inni maja własne mięśnie a on nie . Nawet jeśli by mnie zostawił to by miał już coś swojego To ja go pcham i to wszystko się mu zwraca . Gdyby nie ja nie poszedłby na studia które w jego pracy są bardzo ważne Może jestem egoistka Ale myśle o nim o tym ze mu to się zwróci. Uważam Żr coś takiego to dobra inwestycja Mogę się mylić nie mówię ze nie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj autorko, zrezygnuj z niego. Teraz go pchasz a co będzie za parę lat? Widac, ze chlop nie ma ambicji, pasji i tyle. Z tico nie zrobisz passata. Znajdz faceta na poziomie, a on niech klepie biede z jakas menelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pannapann
Do 19:09 Nie zostawię go nie to mam na myśli Tak nie ma ambicji Lubi to co jest Nie pcha się w nieznane Ale co z tego ? Kochamy się to wystarczy :) Może i nie ma ambicji ale ma dobre serce i jest wspaniałym facetem , partnerem i przyjacielem Każdy ma swoje wady Ja tez je mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tyle, że już na wstępie przedstawiłaś fakt, że Twój mężczyzna nie chce kupić mieszkania na kredyt i wskazałaś to jako jeden z głównych problemów w Waszym związku... Stąd pewnie ta fala krytyki i dlatego zmieniasz nieco retorykę. To wspaniałe gdy partnerka wspiera partnera, ale nie należy raczej kogoś do czegoś zmuszać. Jeśli rzeczywiście stać go na zakup mieszkania w pojedynkę i rzeczywiście chce dokonać takiej inwestycji to pewnie to zrobi, ale sądząc po tym, że nie możesz go do tego nakłonić to raczej nie jest zwolennikiem tej koncepcji. Zakup drugiego mieszkania na kredyt, o ile rata kredytu jest zbliżona do ceny najmu to faktycznie może być niezła inwestycja, ale to nie jest takie proste. Taki kredyt wymaga wkładu własnego i jest brany na długie lata, w tym czasie sytuacja finansowa może się zmienić, więc trzeba to dobrze przemyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisałaś: "Pannapanna dziś Po prostu chce by on miał coś swojego . Zawsze nad tym ubolewał ze inni maja własne mięśnie a on nie . Nawet jeśli by mnie zostawił to by miał już coś swojego " A przedtem napisałaś: "Pannapanna dziś Do 17:56 mieszkanie ma być kupione dla nas (2 oś ) nie oczekuje luksusów ma być po prostu gniazdko dla nas usmiech.gif a później byśmy to wynajeli Więc kto ma być właścicielem tego kupionego mieszkania? On czy wy oboje? I kto ma spłacać kredyt? On czy wy oboje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×