Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Polki to by chciały by facet za wszystko płacił, a ich wypłata to miałaby iść...

Polecane posty

Gość gość

na babskie sprawy, jak kosmetyczka, buty, bluzeczki i fryzjer... No nie! Tak związek nie funkcjonuje! Chciałyście feminizmu, chciałyście uprawnienia, głosowałyście za lewactwem... to teraz, przepraszam bardzo, ale macie co chciałyście. Powoli w Polsce robi się model skandynawski w związkach, czyli płacimy po równo za wszystko, mamy oddzielne, nie wspólne pieniądze, którymi osobno dysponujemy. W Niemczech, Skandynawii tak to wygląda, mąż ma swoje pieniądze, żona swoje i jak przychodzi płacić to się składają... chciałyście feminizmów to macie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i baby zaorane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak was nie stać na dziewczynę to siedzcie sobie u mamusi, a jeśli chodzi o Niemców to wiedzcie że są to faceci którzy mają gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Mój ziomek z dawnej szkolnej ławy ma dziewczynę Niemkę i tam właśnie taki model jest, że on ma swoją kasę, ona swoją, mieszkają razem i osobno dysponują swoimi pieniędzmi. Na rachunki, wypady do knajp, imprezy składają się po połowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój ziomek to taki sam głod***ec jak ty , w mojej miejscowości dużo dziewczyn wyszło za Niemca sama mam kuzynkę która mieszka w Niemczech i wiem że Niemcy są bogaci i z reguły choć nie zawsze żony ich nie pracują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mam się składać równo na jedzenie skoro mój facet je pięć kanapek na śniadanie a ja jedną? On zjada pol kurczaka lub trzy mielone na obiad a ja pół piersi albo mały kotlecik. O kolacji już nie wspomnę. Rachunki też po równo? On stoi pod prysznicem pół godziny a ja trzy minuty. Prąd też po rowno? Ładuje się jego sto gadżetów i trzy komputery. Światło zapala w każdym pokoju, w garażu ciągle coś rżnie i piłuje a także naprawia kolegom samochody. Po połowie wcale nie znaczy sprawiedliwie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:50 jestem mizoginem ale ładnie to napisałaś:), a tak pozatym to mam wrażenie że powszechnie panuje taki standard - 'facet' ma oddawać pieniądze na rodzine, bo do tego służy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój ziomek to taki sam głod***ec jak ty , w mojej miejscowości dużo dziewczyn wyszło za Niemca sama mam kuzynkę która mieszka w Niemczech i wiem że Niemcy są bogaci i z reguły choć nie zawsze żony ich nie pracuj i się do tego przyznajesz ? Do obciągania hitlerowskiego kuutasa ? Wyjsc za potomka zabójców Polaków to hańba i wstyd.,. Nawet sie do tego nie przyznawaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polki to by chciały bajere kase frytki, sex oczywiscie też, a same totalne 0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od tego właśnie jest facet, jak du) pa od sra) nia. Zresztą, tutaj same gołodupce piszą i siedzą a tacy nie są facetami tylko ich karykaturami! Nawet splunięcia nie są warci takie psy które tylko szczekać potrafią bo mają za krótki łańcuch. Debilki i matoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 16:30 idioto czytaj matole ze zrozumie iem gdzie kretynie napisałam że mam męża Niemca palancie, przeczytaj jeszcze raz matole godz 15:13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak para chce żyć to ich sprawa, żaden "model zwiazku" nie ma tu nic do rzeczy. U mnie jest tak, że facet pokrywa praktycznie wszystkie koszta czyli opłaty, zakupy w weekend (w tygodniu robię ja bo jestem dużo wcześniej w domu i tak wygodnie), wyjścia do knajpy, wszystkie wakacje czy mniejsze wyjazdy. Nie zawracamy sobie głowy żadnymi kalkulacjami. Żeby było jasne, to wyszło od niego i nie raz mówił że jest w stanie na luzie utrzymać nas oboje i wstyd by mu było jako facetowi brać ode mnie na rachunki czy cokolwiek. Ja swoją kasę wydaję głównie na siebie, ale też na rzeczy do domu, jak np spodoba mi się lampa, komplet garów, ekspres czy cokolwiek czego potrzebujemy to po prostu to kupuję. Podkreślam, że zależy to tylko i wyłącznie od dwojga ludzi i jeśli chcą, to się rozliczają, jeśli nie to nie. Nie ma co generalizowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×