Woodstock zszedł na psy.

Co roku jeździłam na tę imprezę. W tym roku 2018 jestem załamana jak festiwal się stoczył. Kiedyś była tylko muzyka punk,rock,heavy metal. Na tegorocznym festiwalu Miasteczko Leszka zafundowało ludziom muzykę dyskotekową i disco-polo. Muzyka rockowa też była do bani. Coraz bardziej religia wkracza na te tereny. Oprócz Przystanku Jezus byli Hare Krishna co nie wpuszczali ludzi do swojego autobusu,Świadkowie Jehowy i Zielonoświątkowcy. Czemu kościoły wszędzie się narzucają?Sam Owsiak mówił że nie chce żeby ksiądz wszędzie za nim jeździł. Ta impreza jest coraz bardziej mierna chyba padnie tak jak Jarocin.

Mnie strasznie razi brud i syf taj imprezy. A propos kościoła to wszędzie chce szukać wiernych. Kiedyś np. 1maj był świętem socjalistycznym,potem ksiądz też się podłączył że to święto Józefa robotnika,15 sierpień czyli Dzień Wojska Polskiego typowe świeckie śiwęto ksiądz ogłosił Wniebowstąpieniem, nawet na Sylwestra i w Nowy Rok robi mszę. Tak już jest że kościół psuje ludziom zabawę. Co do muzyki to zależy im na zdobyciu jak największej ilości kasy,chcą przyciągnąć jak najwięcej ludzi,a ludzie jak wiadomo mają różne gusta więc oprócz rocka dają też disco. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

Hare Krishna sa co roku : )

Na Woodstock jeździ zwykła hołota i syfiarze. Podobno jak Owsiak kiedyś umrze to akcja WOŚP i Woodstock zanikną nikt nie będzie chciał tego g****a kontynuować. Wszystko ma swój koniec.

Nieprawda. Jak Owsiak umrze to prowadzenie imprezy przejmie jego córka w końcu temu zawdzięcza życie. Marek Kotański słynny założyciel MONAR-ów umarł a nie zlikwidowano ich, przejął to ktoś inny. Tyle że te imprezy prowadzone przez kogoś innego niż Owsiak to już nie będzie to samo.

Wszystkie takie festiwale i Woodstock i Płock i Ostróda to syf,brud i hołota.