Dorosłe dzieci za ścianą. Czy mimo tego uprawiacie seks?

Mam 50 lat.. Moja żona 47 lat. Wciąż mieszkamy z dziećmi w wieku 17 i 24 lat. Nadal z żoną czujemy do siebie pociąg seksualny i uprawiamy seks raz w tygodniu. Zamykamy wtedy drzwi do pokoju. Zawsze robimy to późnym wieczorem ok. 23.30-24.00. Córka wtedy już śpi, ale syn siedzi przed kompem do późnej nocy. Domyślamy się że dzieci wiedzą co robimy,ale nigdy nas nie przyłapały z wyjątkiem jednej wpadki gdy córka była mała, ale to już inny temat. Mam pytanie do naszych rówieśników czy mimo takiej sytuacji uprawiacie seks czy z niego zrezygnowaliście. Nadmieniam, że moja mama zrezygnowała z seksu z powodu fatalnego układu w mieszkaniu-pokój przejściowy. Nigdy nie słyszałem aby moi rodzice uprawiali seks. Ja nie byłbym w stanie tak się poświęcić.

Mam 54 lata. Moja żona 50. W pokoju za ścianą mieszka nasza dorosła córka z chłopakiem. W drugim pokoju syn lat 20, który do późnej nocy siedzi przy komputerze. Z seksu mimo tego nie zrezygnowaliśmy. Zamykamy drzwi na klucz. Czekamy tylko na moment gdy córka zamknie drzwi do swojego pokoju. Syn kończy sesje przy komputerze nawet o 2 w nocy. Nie ma sensu czekać, aż pójdzie on spać. Uprawiamy seks w czasie gdy on siedzi przy kompie. Najważniejsze, że drzwi mamy zamknięte na klucz. 

7 minut temu, Puchacz Rolny napisał:

2 w nocy to i tak wcześnie

U mnie obywa się bez zamykania drzwi kluczem, ale na wszelki wypadek włączamy muzykę :)))

Też stosuję ten patent. Ogólnie pewnie wiedzą, co wtedy robimy, ale to jakoś niespecjalnie mi przeszkadza 

Jako osoba w takiej sytuacji uważam, że nie powinniście lub powinniście zapytać, czy nie czują się przez to niekomfortowo. Nikt normalny nie chce być częścią życia seksualnego swoich rodziców i takie odgłosy są obrzydliwe lub irytujące. Róbcie to możliwie cicho.

Dnia 7.08.2018 o 12:49, Gość gość napisał:

Mam 50 lat.. Moja żona 47 lat. Wciąż mieszkamy z dziećmi w wieku 17 i 24 lat. 

24 lata i wciąż u mamuni? Zdajesz sobie sprawę co z niego wyrośnie?...

2 godziny temu, Gość Leszek napisał:

Mam 54 lata. Moja żona 50. W pokoju za ścianą mieszka nasza dorosła córka z chłopakiem. 

Fajny "zięć" Ci się trafił... "Teściom" się na łeb zwalił, "na waleta" mieszkać... 

2 godziny temu, Gość rkm napisał:

Jako osoba w takiej sytuacji uważam, że nie powinniście lub powinniście zapytać, czy nie czują się przez to niekomfortowo. Nikt normalny nie chce być częścią życia seksualnego swoich rodziców i takie odgłosy są obrzydliwe lub irytujące. Róbcie to możliwie cicho.

Nonsens. Coś jest nie tak, odmawiasz sobie, tłumacząc że Twój seks brzydzi Twoje dziecko. 

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

Nonsens. Coś jest nie tak, odmawiasz sobie, tłumacząc że Twój seks brzydzi Twoje dziecko. 

Ja jestem tym dzieckiem. Ponadto moi znajomi również mają traumy z tym związane. Róbcie co chcecie, ale pamiętając o zasadzie ,,żyj i daj żyć innym". 

 U nas w domu było tak że jak rodzice poszli spać, to nie było siły by im przeszkadzać w "spaniu". Chyba żeby się chałupa zapaliła :DD

To chyba jest tak,że starzy się walą , młodzi się walą i młody sobie wali , każdy sądzi że tamci już śpią to do dzieła.