Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tindery, sympatie zostawiam żonatym przystojniakom

Polecane posty

Gość gość

Ile trzeba się namęczyć, żeby na portalu/apilikacji randkowej zwrócić na siebie uwagę to jest niesamowite. Mam wrażenie, że w tym internetowych miejscach na poznanie wartościowej w miarę ładnej dziewczyny mają szansę tylko piękni przystojniacy 190+, którzy oczywiście mają narzeczone i żony, bo dawno są zajęci. Ja sam uważam, że wyglądam dobrze, jestem wysportowany itp, mam 184 wzrostu, dobrze zarabiam,, dbam o siebie i na żywo wyrywam takie rzeczy, a na tinderze/sypatii nie ma szans. Olejcie to panowie. Zostawnie tym idiotkom z tindera zakłamanym żonatym facetom :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam poznałam na tinderze narzeczonego. Bardzo przystojny, nadziany i żony nie ma. Co więcej w rzeczywistości trudno by mi było kogoś takiego poznać, bo zupełnie inne kręgi. W ciągu kilku pierwszych dni korzystania z tindera umówiłam się z trzema facetami, żaden nie był żonaty, jeden się nie nadawał, a dwóch było na tyle do rzeczy, że nie mogłam się zdecydować. Z sympatii korzystałam lata temu i też nie narzekałam. Tylko ja uważam, że jak ktoś sobie nie radzi w normalnych kontaktach, to żadna aplikacja mu nie pomoże. To jest dla ludzi, którzy po prostu nie mają czasu, a jak ktoś ma problemy społeczne, to będzie odgrywał, to samo co w realu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś debilem i sam sobie kilkukrotnie zaprzeczyles w kilku zdaniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×