Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

złakobieta

Odrzucona przez kochanka...

Polecane posty

Witam. Szukam choć odrobiny pocieszenia....bo już nie wiem co robić z sobą samą. Otóż, mam 25 lat, męża i dwoje dzieci. Ponad 3 lata temu poznałam przez męża mężczyznę o 11 lat starszego, żonatego z 3 dzieci. On to wszystko zaczął....dzwonił, pisał. Przez te 3 lata kilka razy spotkaliśmy się, cały czas pozostawaliśmy w kontakcie. Czasem w ciągu dnia wymieniliśmy po 200 smsów. Nie doszło do zbliżenia, chociaż ostatnio było bardzo blisko (pieszczoty, pocałunki). Takich spotkań było kilka. Myśleliśmy nad tym, żeby spotkać się w hotelu....i nagle on mnie zaczął trzymać na dystans, nie dzwoni, odpisuje na sms jakby mu się nie chciało. A ja zdałam sobie sprawę jak bardzo mi na nim zależy. Wiem, że TERAZ właśnie trzeba to zakończyć, ale to tak bardzo boli......Ciągle mam łzy w oczach i serce mnie boli jak nigdy wcześniej. Nie piszę już do niego, nie chce robić głupiej z siebie. Wiem, że taki układ nie ma sensu i trzeba go zakończyć i on dobrze robi tak mnie ignorując, ale wiem też że jedno jego słowo żeby się spotkać i ja bez wahania się zgodzę...CZY KTÓRAŚ Z WAS DROGIE PANIE BYŁA W TAKIEJ SYTUACJI? JAK MAM SOBIE PORADZIĆ Z TYM BÓLEM, KTÓRY WPRAWDZIE MI SIĘ NALEŻY, ZA TO CO ROBIĘ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę Cię oceniać dlaczego zdradzasz męża, widocznie masz swoje powody bo cos sie miedzy wami wypalilo, poza tym nie jestem taka osoba, ktora ocenia innych po pozorach. A jesli zalezy Ci na kochanku to przede wszystkim przestan sie z nim kontaktowac. Skoro on nie odpowiada na Twoje proby kontaktu, to trzeba tez samej sie zdystansowac. Wiem, ze to nielatwe, ale to jedyna rada zeby on zatesknil i sie odezwal. Moze byc to nawet za 3, 4 tygodnie, za miesiac czy dwa, wiec musisz wykazac sie cierpliwoscia. Pamietaj ze nie o to chodzi by zlowic kroliczka... A faceci lubia polowac. Moze za bardzo pokazalas ,ze Ci zalezy? Zystansuj sie i milcz, chocby nie wiem jak bardzo Cie korcilo, a jest szansa, ze on w koncu sie odezwie, pod warunkiem,ze jeszcze nie zniechacilas go swoja nachalnoscia. Aha i kiedy sie odezwie nie rzucaj sie mu od razu w ramiona, badz mila, ale tez na dystans tzn. pierwsza koncz rozmowy, czy tez nie od razu miej czas na spotkanie, na poczatek powiedz, ze bardzo chetnie, ale narazie nie masz czasu, po czym skontaktuj sie dopiero po jakims tygodniu odnoscnie spotkania, a najlepiej zeby on sam sie o to dopomnial. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za tę odpowiedź. Wiem, że ostatnio byłam zbyt nachalna, widziałam, że on boi się "wpadki". Dosłownie z dnia na dzień sie zmienił o 180 stopni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pewnie dlatego sie zdystansowal... jednak faceci wola zdobywac i to nie mit, sama o tym nieraz sie przekonalam, a tez bywalam kiedys nachalna i nie przynosilo to dobrych skutkow. Także skoro on sie tak zachowuje to nie pozostaje Ci nic innego jak wlasnie tak samo sie zdystansowac :) Przez ten czas zajmij się soba, wyskocz gdzies z kolezankami, czy obejrzyj jakies fajne filmy zeby o tym tak nie rozmyslac. I pewnie za jakis czas sam sie odezwie bo zacznie sie zastanawiac dlaczego sie nie odzywasz i za nim nie tęsknisz. Gdzieś przeczytałam cytat, ze najlepszy sposob zeby zaintrygowac soba faceta to zniknac i cos w tym jest. Oczywiscie kiedy on na to zasluzy. To nie tyle sa "gierki", co pokazanie swojej wartosci bo skoro ktos Cie olewa, to jak Ty masz sie inaczej zachowac w takiej sytuacji? A kiedy się odezwie to tak jak pisalam, badz mila i nie obrażona ( bo to tez wbrew pozorom swiadczy o zainteresowaniu nim), ale jednoczesnie trzymaj dystans, nie miej do konca czasu dla niego, powiedz ,ze odezwiesz sie kiedy bedziesz miala go wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak też zrobię, choć to będzie wymagało ode mnie sporo siły... ciągle mam ochotę do niego napisać, a jak uda mi się przez chwile nie patrzeć na tel, po czym na niego zerkam i nie widzę od niego wiadomości to się jeszcze bardziej załamuję...Nie wiem kiedy to się stało, kiedy tak zaczęło mi na nim zależeć. Miała to być relacja tzw. "zimna" bo oboje jesteśmy w związkach i mamy dzieci...Nigdy nie przypuszczałam, że znajdę się w takiej sytuacji, przecież tego nie chciałam, nie chciałam się tak do niego przywiązać. Jako, że mieszkamy blisko siebie to często go widuję, a to mi tylko utrudnia wszystko....ehhhhh jest ciężko, chole*nie ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może więc w takim razie powinnaś przemyslec czy chcesz to ciagnac dalej skoro on nie chce sie angazować... Choc czasem z takich romansow gdzie mial byc tylko seks wynika poważny zwiazek, takze i to nie jest wykluczone. Nie jest to nic zlego jesli w waszych malzenstwach i tak sie nie uklada,a pewnie tak jest skoro do czegos w ogole doszlo nawet pieszczot. Ale jesli chcesz sprobowac, to pokaz mu, ze tez nie angazujesz sie za bardzo, czasem zapominaj mu odpisac , a pozniej za to przepros itd. Wtedy sam jest szansa, ze za Toba bedzie tesknil. Niestety tez czasem od uczucia silniejszy jest rozsadek i z tego powodu Twoj kochanek moze jednak wybrac rodzine, nawet jesli sie w Tobie zakocha, a wtedy to raczej juz nic na to nie poradzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą sama byłam w takim zwiazku gdzie mój facet kogoś miał na poczatku o czym ja nie wiedzialam wtedy. Spotykalismy sie na seks, pozniej sie we mnie zakochal i z tamta zerwal. Pozniej bylismy ze sobą 5 lat. Co prawda nie byl zonaty, ale slyszalam o przypadkach gdzie ludzie pomimo swoich rodzin je porzucali dla siebie. Jednak czasem rozsadek i logika wygrywają, to chyba zalezy od osoby i jej przekonan. Sa takie osoby, ktore zaryzykuja zmiane zycia, a sa takie ktore boja sie takich zmian czy ewentualnego zranienia w przyszlosci i takie nowe relacje wydaja sie byc dla nich ryzykowne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On rodziny nie zostawi,to na pewno. Wiem, że kiedyś miał już taki związek (albo nawet związki) jak teraz ze mną. Ja chyba też bym tego nie zrobiła... Dziś doszłam do wniosku, że lepiej to zakończyć, po co dalej w to brnąć, skoro i tak taki związek nie ma przyszłości; z czasem będzie mi jeszcze trudniej... :( ale jak sobie myślę, że to już koniec, to dosłownie katusze przechodzę!!!! Kurcze, myślałam, że takie rozterki mam już dawno za sobą. Ale to nie moja wina, to się samo stało, jak tylko go zobaczyłam pierwszy raz, to coś mnie od razu ruszyło bardzo....... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może jest tu jakaś kobieta, która przeszła przez to, co ja teraz przechodzę....i podzieli się ze mną swoimi doświadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze jestes j******a na mozg masz meza a zdradzasz go wiem gdzie mieszkasz i wszystkim twoj maz bedzie wiedzial pokaze mu link mam jego profil na fb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może by tak... NOVA Centrum Edukacyjne? Szukasz ciekawego kierunku i potrzebujesz legitymacji? NOVA Centrum Edukacyjne da Ci to, czego potrzebujesz? Bezpłatne kierunki, własne pracownie specjalistyczne i nauczyciele z pasją? Tak, to u Nas Przyjdź z dowodem osobistym i zapisz się! Liczba miejsc ograniczona, dlatego zapraszamy, jak najszybciej! ul. Krakowska 17/9 Tarnów 143000350/796400893

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaka4

Przechodzę to samo...nie Ma rady, trzeba przetrwać Ale boli bardzo 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×