Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Brak seksu odkąd są dzieci

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Odkąd mamy dzieci nasz sex nie istnieje. Nie mam ochoty na zbliżenia z mężem. Rozumiem, że teraz posypia się odpowiedzi jak dziki sex każda tu uprawia nawet z 4 dzieci..ale wiem że to brednie.. no chyba ze dla swietwgo spokoju byle dac.. wiele moich koleżanek także nie uprawia sexu z mężem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz uważać to za brednie mimo wszystko swoje wiem. Uprawiam seks mając trójkę dzieci. Może jestem tu jakimś wyrzutkiem ale nawet jeżeli to dobrze mi z tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. W takiej razie dzieci są za ścianą czy jak???ja nie mogę tego robić przy dzieciach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie bez dzieci jest fajniejsze pod kazdym względem, niestety piora nam mozgi, zebyśmy uwazali odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No Ok, ale jak już te dzieci są to co? Czemu mąż tak stracił w moich oczach? Nie mam ochoty z nim sypiac i źle się z tym czuje. Już nigdy nie będę uprawiał seksu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:43 Dzieci są w szkole, na koloniach, u rodziców, u koleżanek, itp. wtedy robimy to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak moje są w szkole to my w pracy, do pomocy nikogo, na kolonie nas nie stać. Jak już jakiś cudem gdzieś ulokuje dzieci raz na dyski rok to seks jest ostatnia rzeczą jaką wtedy chce robic! Nie umiem tak na zawołanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie macie swojej sypialni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No śpimy w osobnym pokoju, ale to nic nie zmienia. Chce spac A nie się męczyć wymuszonym na odwal seksem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:51 No to wysyłasz dzieci do sklepu po bułki i w międzyczasie szybko robisz, ja tak nie raz z mężem robiłam.Widzę, że ty masz inny problem, po prostu spadło ci libido.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak się chce to można wszędzie i zawsze, tylko czemu mi się nie Chce???? To jest pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie, że nie musisz się zmuszać. Taki wymuszony seks, z obowiązku jest gorszy niż jego brak. Pytanie tylko jak długo mąż to wytrzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gdzie pracujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:00 Nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, tobie się nie chce, a ja bym chyba zostawiła faceta gdyby nagle przestał mnie zaspokajać. Na twoim miejscu udałabym się do jakiegoś seksuologa może on wam doradzi i pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas seks jest dość często, mamy dwoje dzieci. Każdy ma swój pokój. Małe dziecko od 21 śpi, nastolatka u siebie, nawet jak nie śpi to ma tv, laptop, swój świat. U nas w sypialni zawsze jakaś muzyka leci, czy radio czy z Internetu i spokojnie można się kochać. Drzwi zamknięte, nikt nie wejdzie. Jak bardzo bym się niepokoila to mogę zamknąć na klucz, ale nie robię tego. Problemem jest łazienka. Teraz przeprowadzimy się do większego domu i bedzie lazienka w sypialni, to już w ogóle luz :-) I nie jestem demonem seksu, nie szalejemy ma stolach, ale w sypialni mamy dużo bliskości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce Ci się, bo jesteś zmęczona, znudzona, bez radości z życia i energii. Czyli taka jak większość kobiet, które założyły rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To trzeba mieć kasę. Zresztą mąż nie widzi problemu...Ja nie chce i tyle. On to przecież zawsze j wszędzie. Jednak jakoś tak myślę, że to nie jest tak, że jednemu odbija i nagle nie Chce, że to jednak wspólny problem. Mąż zwala wszystko co zle na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:03 Biznes rodzinny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla and dzieci to nie problem maja swoje pokoje A sex jest zawsze jak śpią jesteśmy że sobą 16 lat A zawsze dwa razy w tygodniu jedno drugie zachęci I pragnienie przychodzi... sex to ważna rzecz w małżeństwie i warto O to dbać. Dotyk pocałunki pieszczoty przecież to rozkręcić każdego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 23:05, jakie to prawdziwe. Dokładnie tak uważam, teraz czuję się męczennicą ukrzyżowaną za życia i bęcze na samo wspomnienie moich samotnych wieczorów z książką i piwkiem na kanapie w ciszy. Jaka ja byłam wtedy wolna, spokojna, nie poświęcałam się dla nikogo i niczego. Seks był czystą przyjemnością, spotkania i rozłąki miały swój urok, a życie z kochankiem pod jednym dachem, słuchanie dzień w dzień jak beka pierdzi i chrapie odbiera chęci na seks. Mojemu chłopu od ślubu urósł brzuch i przytyl 10kg, to też nie pomaga. Odkąd jestem w związku ciągle jest hałas, ciągle coś poświęcam, a to swój wolny czas, ciało, a to swoje przyjemności, gotuję, sprzątam, daję d**y i nie mam spokoju :( Jeszcze dzieciak w drodze, to już w ogóle chyba osiwieję jak gołąb :( Dobrze mi było samej, po prostu. Seks też był inny, po prostu głowa była wolna od tej prozy, rutyny dennego dnia, jedynie praca uwalnia mnie od myśli nt mojego osobistego życia rodzinnego i tej codziennej męki w imię zrealizowania ogólnie przyjętego obowiązku obywatelskiego tj założenia i rozwijania podstawowej komórki społecznej. Dzięki Bogu za pracę zawodową i za własne pieniądze. Szczerze ciągle mam nadzieję, że mój chłop mnie zostawi i będę znowu wolna, wtedy już na pewno nie wyjdę za mąż i będę miała spokój i odzyskam niewymuszoną umiejętność cieszenia się z małych rzeczy jak wschód słońca czy piękny widok. Teraz nie mam żadnej radości, no może wtedy, gdy chłop wychodzi z domu i zostaję sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda mam tylko 1 dziecko, ale jego pojawienie się stłumiło nasze życie seksualne na prawie 5 lat... Zmęczenie, śpiące z nami dziecko (teraz wiem że to błąd) znacznie ograniczyło nasze kontakty seksualne, kochaliśmy się 2 razy w miesiącu. Zimą prawie wdałam się w romans, nie doszło do "finału" ale rozbudziłam się na nowo. Teraz seks codziennie. Wszystko jest w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko maz ci sie nie podoba?a ty sama jestes atrakcyjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko piszesz, że na kolonie was nie stać, a ostatnio czytałam ciekawy artykuł, że często finanse wpływają na życie seksualne. Nie mówimy tu o patologii, tylko o normalnych pracujących rodzinach, zarabiających mało, u nich najgorzej z seksem z powodu frustracji rynkowej. Pisałaś, że brednie jak ktoś uprawia seks, my z mężem lubimy tzw "ryzyko" co drugi weekend śpimy u rodziców męża w jego kawalerskim pokoju, a dzieci (2) z dziadkami na dole i właśnie wtedy jest najlepszy seks, jak za kawalerki. W domu mamy spory dom, dzieci za ścianą my seks, lub dzieci w przedszkolu, ja pracuję zdalnie, a mąż w czasie pracy (własna firma) wpada na szybki numerek. Nam się chce. Mamy bardzo stabilną sytuację życiową, finansową i rodzina nam bardzo pomaga, dlatego żadne problemy nie zaprzątają nam głowy i możemy pozwolić sobie na szaleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka tematu pisze moj facet jaj mnie zlapie za tylek to ahhh i nie prawda to jest ze nie sypiamy ze soba ktos sie podszyl kocham go i codziennie to robimy. Walimy ile sil kovham seks nawet przy dzieciach niech sie ucza na przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miala brzydkiego meza to tez byb mi sie nie chcialo. Na szczęście moj jest atrakcyjny i nie mam z tym problemu :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G prawda bo widzialam brzydki jak noc i stary dziad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, skoro Wam obojgu to odpowiada. To nie jedyna rozrywka na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 12.07? -stary dziad? 27 lat,193 cm wzrostu i 88 kg. Chodzi na silownie 2x w tygodniu,biega. Ma piekne biale zęby,niebieskie oczy i wlosy ciemnyblond. O takim mozesz pomarzyc a ja mam kiedy chce. Do tego jest dobrym ojcem. Zazdroscisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie dlaczego małżeństwa po pojawieniu się dziecka często przeżywają kryzys? Czemu faceci zaczynają się rozglądać za kochanką na boku? Właśnie dlatego. I nie chodzi tylko o seks i częstotliwość seksu. Kobiety po urodzeniu dziecka widzą tylko dziecko, całą swoją energię wkładają w zajmowanie się nim, myślą tylko o maleństwie. A faceci, których podobno kochają i zdecydowały się z nimi iść przez życie są spychani na dalszy plan. Mają chodzić do pracy i zarabiać, czasem pomóc przy dziecku ale emocjonalnie są spychani poza margines. Jakbyście się czuły, gdybyście z dnia na dzień spadły z piedestału ukochanej, najważniejszej osoby w życiu na tak odległe miejsce? Zaniedbujecie tych facetów, nie jesteście ich ciekawe, nie fascynujecie się nimi jak przed dzieckiem. Oni przestają czuć się kochani, pożądani, ważni. Jak sobie wyobrażacie związek, w którym wy byście się tak czuły? Dziecko jest ważne, hormony robią swoje, ale nie powinnyście zapominać o mężach. I piszę to jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbyście się czuły, gdybyście z dnia na dzień spadły z piedestału ukochanej, najważniejszej osoby w życiu na tak odległe miejsce? Zaniedbujecie tych facetów, nie jesteście ich ciekawe, nie fascynujecie się nimi jak przed dzieckiem. x Z jakiego piedestału??? Ja sobie ktoś ustawi chłopa na szczycie swojej piramidy życia i bije mu pokłony, to nie dziwne, że będzie się czuł jakby z niego po czasie spadł, kiedy sytuacja będzie wymagała jakichś zmian. Normalnie człowiek chyba wie, że są w życiu różne okresy i różne priorytety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×