Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Narzeczony zdradził mnie w ciąży

Polecane posty

Gość gość

Część wszystkim, otóż chciałam się poradzić kogoś obcego, kogoś kto świeżym okiem spojrzy na moją sytuację. Otóż od 5 lat byłam w szczęśliwym związku, mojego byłego poznałam jak miałam 19 lat. Byłam świeżo po szkole, pracowałam i szukałam miłości. Poznałam dużo starszego faceta, miał wtedy 38 lat. Nie był bogaty, miał mały komis samochodowy, nic specjalnego. Był wtedy świeżo po rozwodzie, jego żona zostawiła go dla innego faceta z innego miasta, zabrała ze sobą syna. On był przygnębiony, a ja byłam w pobliżu. Na początku myślałam, że to chwilowy romans ale zostaliśmy parą mimo sprzeciwu innych. Kochaliśmy się, w międzyczasie zamieszkaliśmy razem. W 2015 roku zaszłam w ciążę, to była wpadka. On nie chciał miec wtedy ze mną dzieci, bo cały czas walczył o kontakty z synem. Mimo to byliśmy szczęśliwi. Urodziła nam się córeczka, od razu się w niej zakochał. Tak naprawdę nasz związek zaczął się rok temu. Wtedy powiedziałam mu wprost że albo zajmuję się nami albo walczy z byłą żoną. Wybrał nas, przestał jeździć 600 km na drugi koniec Polski za swoim synem który był już prawie dorosły a ojca po prostu olał:( W sierpniu tamtego roku zaczęliśmy się starać o drugie dziecko (marzyliśmy o synku). W ciążę udało mi się zajść dopiero w styczniu tego roku. Byłam najwcześniejsza kobietą na świecie i myślałam że on też :( W marcu przyłapałam go na zdradzie, pisał z byłą żoną smsy, że ma na nią ochotę itd. Załamałam sie, zrobiłam awanturę, liczyłam na przeprosiny a on zrobił mi awanturę i wyprowadził się bez słowa. Okazało się że ona wróciła do naszego miasta, że jest sama i że chce do niego wrócić, a on do niej poleciał. Przez tę sytuację byłam w szpitalu, dostałam krwotoku, prawie poroniłam. Teraz on przychodzi tylko do naszej córki, już w ogóle nie cieszy się z mojej ciąży mimo że to jego wymarzony synek. Nie wiem co teraz robić, jestem sama on nie pomaga mi finansowo. Kiedy mówię że pójdę do sądu to on staje się okropny. Straszy mnie. Jest zupełnie inny niż kiedyś. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz streść to prowo w jednym zdaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli to prawda,to jestem w totalnym szoku.Czy komus w dzisiejszych czasach mozna jeszcze zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmoniska
Mnie mozna zaufac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo jak hooj ale dobra bajka, książki pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×