Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nadopiekunczy mezczyzna

Polecane posty

Gość gość

czy ktos moze wie jaki wrzozec musial wyniesc z rodziny mezczyzna ktory jest nadopiekunczy?Troszczy sie,dba o mnie i praktycznie robi sam wszystko,sprzata,gotuje robi zakupy itp zachowuje sie jak moj ojciec/opiekun ma tez silna potrzebe kontroli sytuacji,dominuje w kazdej sferze naszego zycia.Ja pracuje w domu i oddaje mu wszystkie pieniadze inaczej bylaby klotna,spedzamy czas zawsze razem,jak on jest w pracy to zawsze jak musze wyjsc cos zalatwic to musze zadzwonic i go poinformowac.Jest bardzo czuly i romantyczny wobec mnie,dba o mnie i spelnia wszystkie moje zachcianki.Niektorzy sie dziwia ze na to pozwalam bo praktycznie jestem pochlonieta przez niego i zycia poza nim nie mam i tak sie zastanawialam nad tym i mysle ze to przez to ze moj ojciec nigdy sie mna nie zajmowal,nie wyrazal zadnych uczuc czy emocji wobec mnie i moze dlatego odpowiada mi rola "corki" w tym zwiazku?dodam ze to ja jestem od mojego chlopaka starsza.Pytanie tylko skad u niego taka silna potrzeba dominacji i kontroli?Czy to przez to ze ma nadopiekuncza matke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sie chwalisz,czy zalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zale sie ani chwale tylko chcialabym wiedziec skad u niego taka silna potrzeba kontroli sytuacji?wiem ze to jak sie zachowuje raczej normalne nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Typ psychopatyczny,przykro mi,wkrótce się o tym przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz tez taki byl.Nawet czesto mowil mi corcia,ale jak mu powiedzialam ,co z coreczka spisz,to przystopowal. Czasami zle,jak maz tak sie stara,ze przeslodzi i mozna puscic pawia. Jak madry ,to pojmie,ale musisz mu to oficjalnie powiedziec,a nie pytac na kafeteri.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a jaki to typ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jest nadopiekunczosc, to psychoza :-( Ja napiszę Ci co robi mój nadopiekunczy mąż, a raczej robił, bo już przelal swoja potrzebę opieki na dzieci i mam spokój :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
obejrzyj sobie film ,,ojczym" to będziesz wiedziała o czym piszę,życzę ci aby to nie była prawda i mąż był po prostu nadopiekuńczy....ale wątpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ogladalam ten film i nie widze powiazania z moim mezczyzna.Myslicie ze moze miec jakas druga mroczna strone ktora skrywa?Typ psychopatyczny ? moze ktos napisac jakie ma cechy taki czlowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż budzi mnie rano pewien, że budzika nie usłyszę, nastawia termostat w prysznicu żebym się nie poparzyla, robi kawę, sprawdza czy wszystko wylaczone, bo boi sie, że zaspana się poparze wrzatkiem albo zostawię coś wlaczone. Jak wychodzil wcześniej albo nie daj boże wyjeżdża to dzwonil co chwila i pyta czy zamknęłam, włączyłam, zakrecilam, zakodowalam... albo nawet przyjezdza z pracy sprawdzic. Przyjeżdża po mnie do pracy, bo mamy jedno auto, ale ja nie.lubię kierować, nie umiem i wole autobusem. On uważa, że za cieplo, za daleko, nie jest bezpiecznie i przyjeżdża, czeka, otwiera drzwi, bagażnik jak widzi, że mam torbę. Stoi z parasolem w drzwiach jak pada, bo zmokne, biegnie za mną do sklepu, bo mi za ciężko, stale we wszystkich chce wyreczac, prasuje, bo ja się poparze, myje wc bo się nawdycham oparów, myje wannę, bo poscieram paznokcie... czuję się jak upośledzona czasami, ale już się przyzwyczaiłam. Nigdy nic nie zawaliłam.żeby mu dac powody się martwić, że spale dom :-) nie jestem niezdara, pracuje i zarabiam podobnie jak on, konta mamy osobne i jedno wspólne na życie, bardziej ja rządzę wydatkami. Mąż nie jest dominujacy, raczej ja w domu decyduje o wszystkim, on pyta "kochanie, co dzisiaj robimy?", "jakie mamy plany?". To dobry człowiek, ale nadopiekunczy i czasami mnie to irytuje. A odkad dzieci posrosly i one są poirytowane, bo tatuś odwiedza je w szkole z wodą, bo "na pewno zapomniałas a jest gorąco i trzeba pić", czeka przed szkołą z parasolem, albo autem, bo "za gorąco wracać piechotą", "plecak za ciężki" a córka jest w gimnazjum :-) dzwoni tj do mnie w sprawie zamkniecia drzwi a jak wyjdZie ze znajomymi to prosi "nie mów tacie gdzie jestem", bo będzie się kręcił zeby zabrać, pomóc. Jak nie mówię to stale do niej dzwoni. Także mamy takiego w domu faceta nadopiekunczego, mam na niego sposób i go stosuję, duŻo Zajęć. Wtedy mamy czas na oddech :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 13:30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Taki maz to skarb !!! ciesz sie ze nei jest w druga strone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak został wychowany albo ma nerwicę i boi się o wasze zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Istnieja bo sama znam taki przypadek.Para okolo 50siatki!!Tacy mezczyzni zazwyczaj za partnerki/zony biora sobie wlasnie bardzo ulegle/bezradne zyciowo kobiety ktorym taki sposob traktowania po prostu odpowiada.Normalna kobieta z takim mezczyzna by dlugo nie wytrzymala!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×